Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 27.04.2024, 10:59:23 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Zagubione żółwie  (Przeczytany 5041 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Zagubione żółwie
« dnia: 09.11.2011, 22:12:29 pm »
Będąc dziś u znajomego weta zauważyłam na drzwiach ogłoszenie: "W tej okolicy zaginał żółw stepowy ..."
Strasznie mi się żal zrobiło opiekunów, szczególnie że już sporo czasu minęło.
Szczerze to pierwszy raz coś takiego widzę, choć przecież ucieczki żółwi nie są rzadkie.

I naszła mnie taka myśl - jaka jest szansa na znalezienie swojej gadziej pociechy. Zgłaszanie znalezionych psów czy kotów do lecznic, straży czy schronisk powoli staję się normą, trochę łatwiej. Nie widziałam jeszcze ogłoszenia "Znalazłam żółwia ..." Zastanawiam się jak to wygląda w przypadku gadzinek.

Offline zuzu5

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 181
  • Reputacja: 4
  • żółwik grecki x2, żółw stepowyx1
Odp: Zagubione żółwie
« Odpowiedź #1 dnia: 10.11.2011, 09:28:02 am »
Jak żółwia znajdzie uczciwa osoba to takie ogłoszenie się pojawi, ja osobiście się z takim spotkałam, najlepiej umieścić takowe ogłoszenie w okolicy miejsca gdzie znaleziono gada, ale nie zawsze zda to rezultat, bo żółw mógł już sporo zawędrować.

Jeżeli to by nie pomogło to ja bym jeszcze dała ogłoszenie w necie(bez zdjęcia), uważając oczywiście na oszustów, bo takich ludzi też nie brakuje, no i ewentualnie u najbliższego weta.

A więc pilnujmy swoich gadów! :D

Offline Bemilka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1461
  • Reputacja: 49
  • Osada Żółwikowo
Odp: Zagubione żółwie
« Odpowiedź #2 dnia: 10.11.2011, 09:35:34 am »
Jeśli to żółw stepowy, to ja bym jeszcze dokładnie przeszukała miejsce, gdzie był wypuszczony. One się świetnie zakopują, i to głęboko, a ziemia może wyglądać na nienaruszoną. Niestety, gdy przyjdą silniejsze mrozy, żółw zginie.

Offline majka7412

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 631
  • Reputacja: 3
  • ;D
Odp: Zagubione żółwie
« Odpowiedź #3 dnia: 10.11.2011, 19:21:01 pm »
Znalezienie żółwia jest dość trudne.
Sama kiedyś czegoś takiego doświadczyłam, w kilka minut moja samica greczynka zawędrowała naprawdę imponujący kawał drogi.
Znaleźli ją robotnicy, ponieważ żółwica chciała przechadzała się po nowo połozonym chodniku.
Na moje niesamowite szczęście sąsiadka to zauważyła, i zawiadomiła ich, że to moja gadzina.
O mały włos!
pozdrawiają hela i parys

Offline evereen

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 7
Odp: Zagubione żółwie
« Odpowiedź #4 dnia: 10.11.2011, 23:57:01 pm »
Szansa jest znikoma, ale jest.
Z wlasnego doswiadczenia  - najlepiej powiesic ogloszenie w okolicznych sklepach spozywczych. Latem uciekl nam ze swojego wybiegu przebywający na wiejskich wakacjach zolw zoltolicy. Zostaly powieszone ogloszenia z fotka zolwia i po dwoch miesiacach zadzwonila pani, ze u niej w ogrodowym stawie plywa zolw. Przeszedl ponad poltora kilometra pokonujac kilkanascie uliczek, ogrodowe psy i stado kur (jezeli szedl prosta droga od nas do stawu, w ktorym zostal znaleziony).

Tak jak pisze Majka - w takim wypadku potrzebne jest po prostu niesamowite szczescie. Wieksza szansa jest w malych miejscowosciach, gdzie ludzie sie znaja. Mialam inne zdarzenie - kolega mojej corki przyniosl znalezionego w okolicy zolwia "do kompletu" wiedzac, ze mamy zolwie i bedzie dla niego miejsce. Wiadomosc o znaleziemu zolwia sie rozniosla i po jakims czasie zglosil sie wlasciciel, ktoremu uciekl (zolw przyjechal na sobotnio/niedzielny wyjazd na dzialke).

Pozdr. 

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Odp: Zagubione żółwie
« Odpowiedź #5 dnia: 12.11.2011, 19:29:39 pm »
Po opublikowaniu wątku przypomniała mi się sytuacja ogrzewająca serce. Byłam akurat u weta ze swoją gadzinką. Do lecznicy przyszła bardzo miła starsza Pani z ogromnym (tak mi się wtedy wydawało) żółwiem wodnym. Gadzina przyplątała się do Pani i zagnieździła na balkonie. Niestety nie wiem jakie były dalsze losy żółwia.
Ale macie rację, odnalezienie żółwia to w głównej mierze szczęście i uczciwość.
O osobach poszukujących stepówki też nic nie wiem. Gadzina prawdopodobnie uciekła z ogrodu, okolica to głównie domki z ogrodami. Zaginęła na początku czerwca, pogoda wymarzona dla gadzinek, myślę że uaktywniłaby się.

Może posłużyć jako idealny przykład popierający budowę odpowiedniego wybiegu i zabezpieczenia, nawet te na wyrost.