Dwa odwodnione żółwie: żabuti czarny i leśny

[malwa]

No wiec powracajac do moich nowych nieszczesnikow, (red i yellow fuciki) , wczoraj jak juz pisalam w "pokaz ...pupile"juz w samochodzie podawalismy im wode , no i w domu od razu ciepla kapiel, trzymam je w tym szklanym tero co nam dal bo przy takim odwodnieniu , latwo mi utrzymac ok80 procent wilgoci, myslalam zeby kupic jutro rumianek i zaczac je w nim kapac , ale nie chce im za duzo babrac, od dzis bede mosiala kompac je najmniej 2 razy dziennie. Szczeze mysle ze maja duze szanse bo nie objawiajajak narazie zadnych wiekszych chorub , sa ruchliwe ,ciekawe, tylko ten ich wyglad, mysle ze jesli dobrze pujdzie maja szanse,kwestja paru tygodni.Mam je oddzielone od pozostalych , nawet nie sa w tym samym pokoju,nie chce ryzykowac.Kurcze obiecalam ze juz nie wezme chorych zwierzakow a tu jeszcze mosialam za nie zaplacic. No nic jak lampy sia zapala moze mi sie uda zrobic jakies fotki to sami ocenicie.

[malwa]

No i oto moje male skrzaty zwrutcie uwage na yellow fucika , a dokldnie na szyje:                 

[Viktoria]

Wyglądają na słabiutkie, ale wyjdą z tego 
I są chyba troszke chude? Nie wiem czy powinny mieć takie szczupłe łapki, ale jak dla mnie to są chudzinki.
Są urocze, powodzenia w leczeniu.

[Beata]

Faktycznie chudziusieńkie takie i po oczkach widać że zmarniałe, ale miejmy nadzieję że to efekt podrażnienia i przesuszenia i się ustabilizuje za jakiś czas. 

[malwa]

No martwie sie o nie ,ale jak narazie nie moge nic innego zrobic jak tylko czekac co dalej.Nawet je troche rozpieszczam brokulami i owocami , bo mleczy to one na oczy chyba nie widzialy.

[Viktoria]

Myśle, że w swoim krótkim życiu to one mało co dobrego widziały
Martwie się razem z Tobą, całuski dla maluchów  

[malwa]

Wczoraj bylismy u weta z naszymi skrzacikami, dostaly zstrzyki , a dokladnie po jednym zastrzyku ,z mieszanki witamin,antybiotyku i nie wiem jak po polsku bedzie "saline",(wielki worek kroplowki chyba).Dzisiaj jak zawsze kapiel z rana no i zobaczymy przez pare nastepnych dni,jesli cos niepokojacego zauwaze dac znac do weta to powtuzymy zastrzyki, i w zasadzie tylko to mozemy dla nich zrobic no oczywiscie wlaczajac w to dobra diete i witaminki na codzien.

[Beata]

Młodziutkie jeszcze są. Przy Twojej opiece na pewno wyjdą na prostą i wyrosną na wielkie i silne potwory 

[malwa]

Suszki daja rade jak narazie, jedza dosc ladnie , tylko ze sa wybredne, red fucik ciagle tylko by jadl brokuly , a yellow fucik owoce banany ,truskawki i gruszki.Nie brzmi to za dobbrze ale jak narazie nie dbam o piramidki i inne kosmetyczne zeczy, chce je troszke poddtuczyc i wzmocnic , bo czeka je jeszcze druga seria zastrzykow, wiec jeslinie nie beda jadly to nie mozna im nic wstrzyknac oprucz kroplowki.Podsowam im mleczaki , nawet owikam lekko owoce ale nie ma mowy nie lubia, wsumie owoce przy tych gatunkach sa wskazane ale jak wiadomo nie codziennie,no nic jak narazie prubujemy i tylko czs pokaze czy sa wystarczajaco wytrzymale.

[Viktoria]

no czytałam właśnie o nich i że banany raczej rzadko, ale te maluszki takie wymarniałe, należy im się troche kcl
Pewnie ich dieta była dość monotonna i przywykły tylko do kilku gatunków owoców, może być faktycznie ciężko z przerzuceniem je na bardziej zróżnicowaną diete, ale dacie rade
Pamietej żeby informować nas co tam u maluchów!

[Beata]

To fakt, bananki (owoce) nie są dla żółwi dobre. Zawierają kwas szczawiowy i mają nieciekawy Ca/P.
Moim zdaniem jako smakołyk na rozruszanie apetytu wyjątkowo tak, ale jako regularny element diety to nie, nawet w przypadku tego gatunku.

http://www.ars-grin.gov/cgi-bin/duke/farmacy2.pl?645

[malwa]

Hejka , z bananami sie zgodze nie sa najlepsze dla zadnego gatunku zolwi, chociaz zielone banany sa polecane dla tropikali.Niestety mosze sie poddac jak narazie takim metoda nawet jak sucha namoczona karma dla kotow      i mosze powiedziec ze jak narazie suszki daja rade, jedza tylko wybrane zeczy ale codziennie cos, same pija wode , kapie je codziennie ladnie sie wypruzniaja, wiec puki co mam nadzieje. Ciagle maja bombelki z nosa ale szczeze poczekam jeszcze troche bo nie chce tyle faszerowac je antybiotykami.Dzieki za wasze rady i troske zawsze milo slyszec cieple slowa.

[malwa]

Tu pare swiezych fotek moich malenstw. Mosze sie pochwalic ze jak dotad maluchy szaleja, u yellow foot brzydka rana na szyi juz sie zagoila , lepki juz nie wydaja sie takie suche , ciagle jeszcze skura na tylnich lapkach wyglada dosc brzydko ale naprawde jest duza ruznica jak przedtem.Sami zobaczcie:

[Viktoria]

Rzeczywiście widać różnice. Ich oczka wyglądają na lśniące i zdrowe Wciąż jeszcze powinny troszke przytyć, tak mi się wydaje, ale i na to przyjdzie pora. Gratuluje Malwa, dobra robota!
A tak wogóle to teraz dopiero widze że duża rożnica jest wzrostu między żółtkiem, a czerwonym.

[malwa]

Noo zoltki ogulnie rosna b.duze , i wygladaja calkiem inaczej jak teraz , bardzo czesto jest je ciezko rozruznic z red foocikiem , bo dorosle osobniki wygladaja identycznie tylko ze sa wieksze.