Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 17.06.2025, 22:11:18 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Brunatno-rdzawy mocz  (Przeczytany 21928 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Brunatno-rdzawy mocz
« Odpowiedź #60 dnia: 06.06.2013, 21:50:36 pm »
Koniecznie zbadaj jeszcze kupę.Super,że jedna sprawa się wyjaśniła i już się nie martwisz.Ciekawa jestem ich spotkania :)
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline andzia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 513
  • Reputacja: 6
  • Klementyna i Melania
Odp: Brunatno-rdzawy mocz
« Odpowiedź #61 dnia: 06.06.2013, 22:15:53 pm »
No mam nadzieję, że się dogadają  :D, badania krwi Melce też zrobię, już znalazłam w Łodzi w rozsądnej cenie (dzięki pani Wilk  ;))
Pozdrawiam, Aneta i Gadzinki :)

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Brunatno-rdzawy mocz
« Odpowiedź #62 dnia: 06.06.2013, 22:21:04 pm »
Czyli Pani Wilk jest niezastąpiona.Mnie osobiście polecała dr Zatoń.
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline an_na

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2196
  • Reputacja: 50
Odp: Brunatno-rdzawy mocz
« Odpowiedź #63 dnia: 06.06.2013, 22:23:53 pm »
Oj byłam w Bytomiu i za panią Wilk ręczę prawie zdrową Lonią :)
Mam nadzieję, że się gadziny dogadają i nie będzie kolejnych problemów ;)

Offline evereen

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 7
Odp: Brunatno-rdzawy mocz
« Odpowiedź #64 dnia: 19.06.2013, 22:28:33 pm »
Przy okazji natknelam sie na opis dzialania mniszka :
http://www.thetortoisetable.org.uk/site/plants_19.asp?mode=main&catID=5

potwierdza sie zasada, ze "co za duzo to niezdrowo" :) .

Pozdr.