Witam, piszę ponieważ jestem poważnie zaniepokojona. Żółw jest u mnie 6dni i wszystko było dobrze, miała apetyt i była aktywna. Terarium jest w takim miejscu aby Pysia nie była narażona na przeciągi. Od wczoraj żółiczka spędzała ok 16h pod ziemią, jednak potem wychodziła, dzisiejszą noc spędziła w kryjówce z doiczki z ziemią i siankiem. Gdy wyszła miała spuchnięte oko i jakby za krwawą błoną ;( w dodatku kicha i mimo pełnej miski chce jeść ziemię;/ jakby nie umiała trafić do jedzenia. Podstawiłam ją pod miskę i je. Oko powoli wraca do normy, błony już nie ma i opuchlizna jest jakby mniejsza. Czy to normalne? Może coś jej weszło w oczko? Czy bezpieczniej będzie usunięcie siana z terarium? Poroszę o pomoc bo idąć do weterynarza obecnie nawet nie mam co mu pokazać, bo jak już pisałam, oko wraca do normy. To mój pierwszy żółw w życiu i nie wiem jak mam postępować w takich sytuacjach. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam, Natalia