Pani Dr. przepisała Duphalayte w zastrzykach 0,5 ml dziennie, tak by pobudzić żółwia do życia. Niestety po ok. tygodniu dawkowania okazałao się,że nerki i wątroba żółwia są tak zniszczone,że organizm żółwia poprostu nie przyjmował takich ilości leku. Zostal on odrazu odstawiony. Przedawkowanie leku objawiało się mocno schodzącą skórą (nawet z łuskami na łapach) i strupami pod spodem.
Nie wiem jak działa akurat ten lek, ale powszechnie wiadomo że wiele leków (a także podawane witaminy) obciąża mocno wątrobę i jeśli była ona zniszczona faktycznie mogło to bardzo zaszkodzić.
Nie znamy dokładnie sytuacji, czy lek miał pomóc, a nie pomógł, bo wątroba nie wytrzymała (czego nie można było przewidzieć), czy lekarz się pomylił, i w końcu - czy to doprowadziło żółwia do agonii.
Powiem szczerze - zastanawiałam się nad tym, ale nie jestem farmaceutą, nie wiem jak działają leki. Chodzimy do weterynarzy, ufamy im, ufamy zwłaszcza tym którzy mają dobrą opinię wśród żółwiarzy...
Nie wiemy dokładnie jak było, nie znamy całego ciągu przyczyn i skutków leczenia w kontekście tej choroby, ale jeśli faktycznie doszło do błędu, czy zaniedbania ze strony tego lekarza to może być nam naprawdę bardzo, bardzo przykro...
Jeśli jest tak jak mówisz evereen, to powiem Ci tyle, że taka historia mogłaby zdarzyć się każdemu z nas, kto chcą uratować zwierzę oddaje je w zaufane ręce...