Jak żółw nie je to raczej kupy nie będzie. Może z wymazu z kloaki uda się zrobić preparat, żeby sprawdzić, czy gad nie ma pasożytów.
Ja bym najpierw zadzwoniła do tego weta i się zapytała czy zrobi badania z wymazu + badania krwi. Bo się może okazać, ze nie.
A na "oko" to go nie ma co leczyć. I przede wszystkim podawać teraz witamin czy antybiotyku w zastrzykach, bo gorzej się zrobi.
Ile on ma cm?
Warunki mu na biegu poprawić trzeba. Zrobić jakiś wybieg, który mógłby służyć też za terro. Jak nie znajdziesz starej szafki, szuflady itp. to zostaje coś w markecie budowlanym kupić - np. dużą kastrę, albo inny plastikowy pojemnik (ja mam np. dla stepków taki 80x60 cm na kółkach). Do tego zwykłą ziemię, jakiś kamień, podstawki na wodę i jedzenie (dobre są takie od kwiatów, ceramiczne), jakiś domek - może być z doniczki, patyków na drucie, kupny np. dla świnki morskiej, w ostateczności na moment z kartonu z wyciętą dziurą (tylko ten będzie Ci szybko wodą nasiąkał).
Dieta do zmiany - już wiesz, że podajemy rośliny polne + ogrodowe.
Do tego bym zakupiła na chłodne dni zwykłą żarówkę - to raptem 4-5 zł w markecie czy sklepie elektrycznym (wystraczy mu 40 Watt, lustrzanka - nie okrągła). Wkręcasz w lampkę typu klips i masz grzanie.
I jak najczęściej trzeba go wystawiać na zewnątrz, żeby słońce łapał. Bez słońca i UVB nie będzie syntetyzował witaminy D3, potrzebnej przy wchłanianiu wapnia z pokarmu. I z leczenia nici.
Do tego te kąpiele w naparach z ziół z ww. linku. Zioła można pozbierać, albo kupić suszone w sklepie zielarskim. Napar robi się prosto - do kubka sypiesz zioła i zalewasz gorącą wodą, przykrywasz jakąś pokrywkę i czekasz z 10-15 min.
Zainwestowałam bym też w podane przez Annę - Essentiale Forte i zakupiła gadzinie zwykłą sepię dla ptaków. Można ją zetrzeć na tartce i posypywać tym jedzenie.