Jedno male wyjasnienie.Nie sklocasz nas ze soba.Nawet do glowy by mi nie przyszlo,ze moge sie z kims poklocic.Wyram wlasne zdanie do tego co zauwazylam.Nie mozna obrazac sie czy miec mi za zle,ze tak odbieram rozne sytuacje.Czasami wystrczy zle wypowiedziene slowo,aby uczepic sie i wyrazac jakim to czlowiek jest nieodpowiedzialnym wlascicielem.Mnie tez przykro jest czytajac,ze przez lata ktos zle prowadzil swego zolwia.Nie zdajesz sobie sprawy jak dlugi czas zolw cierpi bez objawow.Kazdy z nas popelnia bledy.Moj pierwszy zolw ,ktorego mialam z 12 lat temu umarl.Z mojej winy.Toska mi uciekla chyba z 5 razy.Wwciaz ucze sie i polelniam bledy i to kazdy z nas,bo nikt nie jest idealem.Dlatego ja wole pamietac o tym i tlumaczyc,czasami jestem zlosliwa,jak to kobieta :-).
Ja np nie znosze wezy,co nie znaczy,ze ich nie szanuje.Wszystko zalezy jak chce czlowiek zrozumiec takie slowa.Wrecz ich nie znosze,krzywdy bym nie zrobila i zapewne bym pomogla.
slodzilismy?...bo zawsze jest jakies wyczucie,ze mogloby to byc po tej drugiej stronie dziecko.Dziecko jest takim czlowiekiem,jakim rodzic go uksztaltuje.Slodzenie nie pomoglo,a nagonka wrecz byla zalosna.Tak,zyjemy w Panstwie demokratycznym,co nie znaczy,ze czasami trzeba ugryzc sie w jezyk.Nie mamy wplywu na ludzi ,ale robmy tak,aby sie nie powstydzic wlasnych slow.Czasami trzeba kogos mocniej sprostowac,ale nie zakladam od razu,ze ktos jest zbieraczem czy zlym czlowiekiem