To że Twój żółw jest ospały wydaje mi się normalne, skoro w ogóle nie zimował. Jemu brakuje po prostu dłuższego odpoczynku jakim jest właśnie sen zimowy. Do tego jeszcze w miarę niskie temperatury panujące na zewnątrz powodują, że zwierzę staje się apatyczne. Wiem, że wielu hodowców obawia się zimować żółwie, ale niestety prawda jest taka, że im ten sen jest do prawidłowego rozwoju konieczny. Oczywiście nikt nam nie zagwarantuje, że wszystko przebiegnie bez komplikacji, ale moim zdaniem warto jest ponieść takie ryzyko. Ryzyko to pojawia się tak naprawdę podczas każdej zimy, gdzie sam siebie pytam, czy wszystko zrobiłem tak jak powinno być i czy żółwie przetrwają tą zimę. Wiem jednak, że na to pytanie nikt mi nie odpowie. Jeżeli jednak żółw ma dobre warunki hodowlane, jest dobrze odżywiany, nie choruje i był dobrze do snu przygotowany to powinno wszystko przebiec bez większych komplikacji. To tak parę słów co do snu zimowego, a teraz słów na temat podłoża.
Żółw to nie chomik, żeby siedział cały czas w samym sianie. Zawsze się zastanawiałem skąd pomysł trzymania żółwia w sianie, bo z tego co widzę to jest więcej takich przypadków?! Zwierzę to potrzebuje gruntu w miarę twardego, takiego które również nie pleśnieje. Siano niestety nie spełnia tych wymogów. Tak w ogóle to czy żółwie żyjące na wolności siedzą cały czas w sianie? Oczywiście, że nie. Na grunt dla żółwia nadaje się najlepiej ziemia ogrodowa, nienawożona. Dopiero wtedy możesz ewentualnie dorzucić na wierzch troszkę sianka, żeby żółw miał się gdzie (w czym) schować, ale też nie powinien on w tym sianie "pływać"