Ten zewnętrzny to zwykle środek na pasożyty dla małych kotów - np. Profender spot-on. Używałm kiedyś tego na owsiki, ale za bardzo nie działało. Nie wiem czy żółw ma jednak za grubą skórę i to się słabo wchłania, czy też gad szybko wyciera ten środek z siebie.
Jak dla mnie z odrobaczaniem b. małego żółwia są 2 problemy - jeden - to, że trzeba bardzo na dawkę uważać i dobrze ją dobrać, a dwa, że często weterynarze odrobaczają za pomocą sondy i wtedy istnieje niebezpieczeństwo uszkodzenia małemu żółwiowi przełyku. Na ten sposób bym się nie godziła tylko wzięła lek, wymieszała z niewielką ilością pokarmu, który żółw chętnie spożywa i tak mu podała.