Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 19.06.2025, 23:34:55 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Kłopot z żółwiem  (Przeczytany 41857 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tortuga

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 121
  • Reputacja: 1
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #45 dnia: 17.10.2011, 16:45:50 pm »
A jaką masz temperaturę wody, gdy go moczysz?

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #46 dnia: 17.10.2011, 17:18:24 pm »
Hmmm....Czyli termofor też nie poskutkował...:( Biedny żółwion...:(
A wet jeszcze jakiś leków na nerki nie sugerowała? Tylko te kąpiele + dieta?
Ptakom sodiazot podaje się "doustnie", ale jak z żółwiami to nie wiem - może też by można było.

Ja jeszcze się spotkałam z preparatem IPAKITINE podawanym przy chorobach nerek. To też jest ziołowe i bez recepty.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Janne

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Reputacja: 2
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #47 dnia: 17.10.2011, 18:16:57 pm »
Tortugo, woda ma 35-36 stopni, tyle weterynarz kazała i tego się trzymam. Woda przegotowana, ostudzona, dodaje Sodiazot i moczę Żółwiona.

Ankan, no właśnie nic więcej nie sugerowała, tylko to.
Może spróbować mu dawać do pyszczka? Może za mało tej wody pije i za mało pobiera jej "pupą" tylko ile tej wody z sodiazotem należałoby mu podawać?
Dzięki za zasugerowanie tego leku, może wypróbuje.

Już nie wiem co mam robić. Szkoda mi go strasznie.

Pozdrawiam

Offline wege

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2082
  • Reputacja: 68
  • ADOPCJE ŻÓŁWI- WARSZAWA :)
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #48 dnia: 18.10.2011, 01:32:45 am »
Doustnie to lepiej heparenol... Jest w syropie.
''Wielkość narodu i jego postęp moralny, można poznać po tym w jaki sposób obchodzi się on ze swoimi zwierzętami...''

Pozdrawiam, Mateusz :)

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #49 dnia: 18.10.2011, 10:56:34 am »
Wege - ale heparenol jest na watrobę, a nie na nerki. Te żółw ma ciężką niewydolność, to ja bym każdy lek jednak z wetem konsultowała.

Co do Sodiazotu to spotkałam się tylko z kąpielami - nigdy z podawaniem doustnym u żółwi. Czyli też lepiej weta dopytać. Bo można mu jeszcze bardziej zaszkodzić.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Viktoria

  • Moderator
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • *
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #50 dnia: 18.10.2011, 16:57:11 pm »
Mój na nerki dostawał milurit - na recepte, ale to byś musiała ze swoim wetem pogadać

Offline wege

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2082
  • Reputacja: 68
  • ADOPCJE ŻÓŁWI- WARSZAWA :)
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #51 dnia: 19.10.2011, 23:37:24 pm »
Ankan, słyszałem już o tym, jednak jeszcze kilka dni temu u Dr. Marciniak w gabinecie rozmawialiśmy o heparenolu. Zdaniem Marciniak, heparenol ma bardzo podobne działanie do sodiazotu...  ::) Możliwe, by się myliła?
''Wielkość narodu i jego postęp moralny, można poznać po tym w jaki sposób obchodzi się on ze swoimi zwierzętami...''

Pozdrawiam, Mateusz :)

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #52 dnia: 20.10.2011, 01:13:15 am »
Oba zawierają w składzie Sorbitol i chlorowodorek lizyny. I działają na narządy miąższowe - przy czym heparenol jest głównie polecany przy problemach z wątrobą a Sodiazot z nerkami.
Oba są preparatami ziołowymi. I myślę, że mogą pomóc w lekkich przypadkach.

Natomiast dla tego biedaka to chyba lepszy byłby ten milurit podany przez Viktorię.
Bo on jest stricte na dnę moczanową i znacznie zawyżone stężenie kwasu moczowego we krwi.
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1446
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Janne

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Reputacja: 2
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #53 dnia: 20.10.2011, 16:42:17 pm »
Dziękuję Wam za wszelkie odpowiedzi :) Zapytam weta o ten Milurit. Czy podawać mu by trzeba było do pyska, czy zastrzyki? Żółwion dostaje z zastrzyków jedynie Nospę jako rozkurczową. Nadal go moczę i wygrzewam na termoforze, nadal mu daje odpowiednie jedzonko. Nóżki ma nadal spuchnięte, jedyny plus, że nie ma problemów z oddychaniem, które miewał gdy tylko spuchł. Zastanawiam się czy nie próbować mu przy tym wysiadywaniu na termoforze nie odtworzyć trochę przejażdżki do weta, ale boje się, że wyjdę na barbarzyńcę, że go stresuję. Po prostu jak był wożony do weta, to kosz się kiwał i Żółwion musiał nieco w nim popracować by się utrzymać w jednym miejscu i się nieco ruszał, a teraz jak go sadzam na termoforze, to się na nim rozwala i śpi.
To uczucie bezradności mnie dobija.
Powiedzcie szczerze czy jestem potworem zastanawiając się nad tym by skrócić jego chorobę i pomóc mu odejść do Krainy Wiecznego Tuptania?

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #54 dnia: 21.10.2011, 00:34:41 am »
Do pyszczka.

Możesz go spróbować "powozić" po domu w koszyku. Może zrobi siku. Wszystkie sposoby dobre.

Ja bym na razie, póki żółw je i jest aktywny nie brała nawet pod uwagę uśpienia. To jest już ostateczność. Nie wiem, pewno czasem nie robię dobrze, ale walczę do końca - nie jestem w stanie podjąć decyzji czy zwierzę ma żyć czy nie. Przez to mam w domu zwierzęta kalekie, ale jak patrzę jak dobrze sobie radzą, to nie żałuję decyzji o ich leczeniu.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Viktoria

  • Moderator
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • *
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #55 dnia: 21.10.2011, 13:34:49 pm »
Milurit jest w tabletkach, tylko wet musi Ci dobrać odpowiednią ilość - moja marginata ( niecałe 3kg) dostawała pół tabletki dziennie, więc Twój pewnie będzie miał jakieś 1/4 tabletki

Offline karollola

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Reputacja: 0
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #56 dnia: 24.10.2011, 02:02:16 am »
Witam Was!
Jak pewnie widzicie jestem bardzo świeża na forum, ale i bardzo nowa jako hodowca żółwia. Jestem posiadaczką żółwia stepowego od tygodnia, mam go a w zasadzie wykradłam go z miejsca w którym nie było mu dobrze. Co to znaczy? Mieszkał w skrzynce na ręczniku pod lampą do wylęgania się ptaków.Dlaczego? Bo wszyscy wiedzieli że jest chory. wyjściem było uśpienie, ale żal mi się stwora zrobiło i go zabrałam. Oczywiście byłam z nim u weta,diagnoza- kamienie, niewydolność nerek? dostawał kroplówki, no - spe, i kąpiele 3 razy dziennie. To było przez ostatni tydzień. Teraz dostajemy Milurit i kąpiele oczywiście. Nie mam problemu z podawaniem tabletki bo żółw je mi z ręki( dosłownie), wkładam mu 1/4 tab w cykorię haps i już połknięte.I chociaż już nie zatrzymuje płynów tzn, sika co 2-3 dni to dalej puchnie, jest ospały i przy poruszaniu się nie używa tylnich kończyn. Ma ok 30 lat(wg lekarza) i za mały karapaks do swoich rozmiarów, ale oczywiście to efekt złych warunków w których żył.  Co ja jeszcze mogę dla niego zrobić? Proszę pomóżcie!
Tak tylko dodam że nazwałam ją Hesia i jest bardzo towarzyska, lubo głaskanie po głowie!
PS: jak się nauczę to wstawię zdjęcie Hesi.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #57 dnia: 24.10.2011, 12:34:18 pm »
Super, że zaopiekowałaś się tą biedną gadzinką...:)

Trzeba podawać leki, dbać by zwierzę jadło, kąpać je, utrzymywać wyższą wilgotność - tak z 50% w ciągu dnia, a 60-65% w nocy w pobliżu kryjówki, dbać o odpowiednią temp. i koniecznie posiadać świetlówkę UVB.
U żółwi leki działają wolno - i trzeba poczekać na efekty leczenia, czasem kilka tygodni.
Jeśli to stepowy - to dodatkowo terez w okresie jesiennym może być bardziej ospały.
Z tylnymi nogami to może mieć problem przez nerki - są opuchnięte i uciskają na nerwy. Jak przestanie puchnąć - to zobaczysz czy ta sytuacja się zmieni. Póki co możesz mu te tylne łapki masować przy okazji kąpieli i zginać, żeby się nie zastały.

CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline karollola

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Reputacja: 0
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #58 dnia: 24.10.2011, 14:04:59 pm »
Wielkie dzięki!
O wilgotności nie wiedziałam, więc muszę to zmienić. Przez ostatni tydzień mieszkał w warunkach powiedzmy szpitalnych. Muszę koniecznie monitorować jego oddawanie moczu, więc śpi na ligninie. Jak mogę zmienić wilgotność w jego otoczeniu? Tak na warunki własnie takie szpitalne.
Uwielbia chować głowę pod skrawek ligniny, a reszta ciała jest pod  żarówką grzewczą. Jestem w trakcie organizowania jakiegoś super terrarium, żarówkę UVB już zamówiłam. W trakcie kąpieli (w urosanie), robię mu (powiedzmy) fizjoterapie i ruszamy nogami. Ja sobie myślę i tak to wygląda jakby już tak długo nie używał tylnich kończyn, że przestały mu być potrzebne do poruszania się.
Jeszcze raz wlk dzięki. Jak bym mogła jeszcze coś zrobić to radźcie.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Kłopot z żółwiem
« Odpowiedź #59 dnia: 24.10.2011, 15:11:33 pm »
Ligninę możesz od czasu do czasu spryskać wodą. Szczególnie na wieczór.
Wstaw też do pojemnika gdzie trzymasz żółwia naczynie z wodą. Dodatkowo możesz też na wieczór wieszać w okolicach jego kryjówki gąbkę nasączoną wodą.
To tak na szybko i w tani sposób.
Można też oczywiście kupić nawilżacz powietrza, ale to już większy wydatek.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ