Słuchajcie:)
sq6www napadłeś na mnie,nie odpowiedziałeś na zadane pytanie, byłeś (aś?) arogancki, stąd minus. Piszemy korzystając z internetu, jest coś takiego jak netykieta i wg niej wielkie litery oznaczają krzyk, czy się to komuś podoba czy nie. Tak samo w realu przestrzegamy jakichś zasad savoir vivre'u i nie wrzeszczymy na nowo poznaną osobę, która pyta o radę. BTW nie jestem "kolegą", jestem dorosłą kobietą (co poniektórzy sugerowali że jestem dzieckiem...?) więc proszę, czytaj ze zrozumieniem, i dowiedz się, że to MÓJ ŻÓŁW ma na imię Marek, nie ja, nick w żaden sposób nie odzwierciedla płci, także twój.
Co do meritum: zrobiłam tak, jak mi sugerowało kilka życzliwych osób, przyniosło miły efekt - Mareczek jest aktywny i zadowolony. Jednak martwi mnie ciągle kwestia tych zjedzonych drewienek:( Do tej pory zrobił tylko jedną małą kupkę, a w niej nie zaobserwowałam niczego przypominającego drewienko. Kąpałam go już kilka razy, ale nie wypróżnił się. Nie wiem - czekać czy jakoś reagować, tylko jak?