Posłuchaj, więc tak :
1.Maluchowi da się otworzyć pysk - potrzebujesz igły lekarskiej, i na końcu robisz taki jakby haczyk, zaginasz końcówkę igły tworząc hak. Wtedy łapiesz hakiem listę rogową maluszka, wyciągasz jego główkę, i starasz się tą igłą podważyć szczękę. Sam się powinien otworzyć. To sposób od mojego weta, znakomity z resztą.
2.Krew da się pobrać, ale Twój wet może nie być w stanie, skoro mój doświadczony sam się nie zdecydował.
3. Jak się nie poprawi, zrób kurację metronidazolem - wet będzie wiedzieć jak dawkować, i co to za lek. to na pierwotniaki. Ich nie znajdziesz nigdzie poza krwią, a jej pobranie to ryzyko.
Dawkowanie doustne ! Żadnych zastrzyków. No i możesz poprosić też o płyn do karmienia, on jest taki żółtawy, przeźroczysty- ma w sobie substancje odżywcze. Też karmienie doustne, poprzez wenflonik, ale bez igły tak jak to się robi wlew normalnie u człowieka.