No niestety nie mam jak wiekrzych fotek wstawic,ale odpowiec na czerwone plamki jest nie, on byl bardziej siny, blady bez koloru (wiem ze brzmi glupio), jesli sie lekko przydusilo od spodu to mozna bylo wyczuc juz pod koniec luke miedzy skorupa a wnetrznosciami tak jak by skorupa napeczniala.I ta miekkosc byla przerazliwa, prawie jak by mozna palec przekluc na druga strone , (okropnosc pisac o tym, ciagle mi jego zal powinnam go uspic a nie czekac az biedaczysko padnie)!Ale tak jak pisalam nie jadl nie dostawal wapnia , ani witamin, moze wnetrznosci juz mu nie pracowaly i zaczely gnic , dla mnie to tak to wygladalo , ale takie mysli dopiero nachodza czlowieka po fakcie, jedna jeszcze zecz co do mojego weta on ma zasade nie usypiania zwierzat(ostatecznosc) , czasami to dobre ale moze czasami zle sama nie wiem.