Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 14.06.2025, 19:02:42 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Chore młode sulkatki [scalony]  (Przeczytany 113645 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #180 dnia: 11.03.2009, 22:08:36 pm »
Trzymał różne gatunki razem?

CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #181 dnia: 11.03.2009, 22:19:33 pm »
Na pytanie czemu ? Odpowiedz krutka brak miejsca , po za tym to tylko na chwilke bo cala 8 byla na zamowienie, sama wiez jakie potwory w zoologach potrafia pracowac, tylko czekaja na takich jak ja ktorym zal zwierzat :-\. Garnek moze ci powiedziec stalismy tam dobre pol godziny zastanawiajac sie wziasc je czy nie wziasc, tyle zesmy przejechali mialy byc ok 2 latek a tu taka wtopa. No i zobacz gwiaztka z sulkatak padly a tu jeszcze nie ma weta zeby byl na tyle obyty i CHETNY zeby sprawdzic dokladnie czemu , tylko cie do szpitala odsyla na sekcje , pomysl czy w polsce ktos by cie wpuscil na wlasne zyczenie do szpitala z martwym zolwiem do sekcji  ???

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #182 dnia: 11.03.2009, 22:28:03 pm »
Jak zwykle sklepowe wymówki...:( A wystarczyło, że żółwiki z jednego źródła były chore - i wszystkie się mogły zarazić...:( Wiesz - on pewno na to liczył, że skoro ktoś już zamówił zwierzaki i po nie przyjechał to pewno weźmie nawet jak nie będa dokładnie takie jak chciał...
Tak na marginesie - to jakbyś była w polsce toby była do nabycia sulkatka dorosła - 16 cm za 600 zł.
Chyba by mnie ochrona wywaliła, jakbym z żółwiem na sekcję do szpitala przyszła. Co najwyzej moze by przyjęli w prosektorium Akademii Medycznej - tylko tam z kolei marne szanse, żeby się czegoś z takiej sekcji dowiedzieć.
 
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #183 dnia: 11.03.2009, 22:39:49 pm »
Ach... juz mi nic nie mow, najgorsze to ze tlumacze sobie i wmawiam ze nie moge wszystkigo przywlekac do domu , a i tak robie zaraz cos innego, tak ze sama jestem jedna z przyczyn dla ktorych tak sie dzieje, jesli jest nabywca to i bedzie towar :(.
A sulkatki to nawet nie wierz jak mi sie mazy miec z parke albo i wiecej takich duzych lazacych po ogrodzie , nawet sobie obmyslilam ze bym mosiala wynalesc duze konary z drzew bo jak to tuze zolwiska uwelbiaja podkopywac sie i obijac o rozne przedmioty, czasami w angli ludzie skarza sie ze podkopuja sie pod domy , murki itp. Kurcze znowu nie bede mogla spac! >:(

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #184 dnia: 11.03.2009, 22:52:13 pm »
Czyli na razie twarde postanowienie nie kupowania kolejnych...:)
Wiesz, ja też mam czasem ochotę coś kupić - np. ślicznego, małego stepka...albo kameleona...:)
Ale myślę wtedy intensywanie o lecie i o tym, że zwierzaki jadą do rodziców...a jak będzie za dużo to ich nie przyjmą...a wtedy to bym dopiero pasztet miała...

Czemu spac nie będziesz mogła?...:) Moze Ci sie akurat przyśnią takie giganty w ogródku...:))
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #185 dnia: 11.03.2009, 23:13:05 pm »
Mieszanie gatunków to jeden z największych grzechów sprzedawców, hodowców czu pseudohodowców o ile nie największy i taka jest beznadziejna sytuacja z tym, że ludzie to tak bagatelizują na zasadzie że czego nie widać tego nie ma, albo czego od razu nie widać tego nie ma. Potem pojawiają się różne problemy i nikt nie skojarzy nawet że mieszał kiedyś gatunki, choćby chwilowo.

Już się nie dowiemy co było powodem śmierci sulkatki a wcześniej gwiazdki ale wydaje mi się że pierwotną przyczyna mogła być ogólna słabość, niedorozwój organizmu albo właśnie infekcja a wszystkie dalsze kwestie były już wtórne. Niewykluczone też że infkecja dobiła słaby i wątły organizm, który może gdyby nie został zaatakowany przeszedłby ten kryzys. Bez dokładnych badań można tylko gdybać...
Przyglądałam się zdjęciom, ale jest trochę za małe aby dokładnie obejrzeć plastron, ale czy nie był lekko zaczerwieniony?

Myślę też że Twój przypadek powinien być dobrą przestrogą dla osób zamierzających kupić młode żółwie przed nieuczciwymi sprzedawcami, u których żądza zarobku spowodowała totalną znieczulicę na potrzeby i wymagania zwierząt oraz konieczność ich humanitarnego traktowania. Przykre jest najbardziej to, że handel tak młodymi osobnikami (obciążony sporym ryzykiem) wydaje się być obok oczywistego zysku wręcz celowym minializowaniem kosztów. A dowodów oczywiście próżno szukać...
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #186 dnia: 11.03.2009, 23:40:38 pm »
Przyglądałam się zdjęciom, ale jest trochę za małe aby dokładnie obejrzeć plastron, ale czy nie był lekko zaczerwieniony?
 
Podejrzewasz posocznicę? Bo ta choroba mi się z "czerwonymi plamami" kojarzy.

CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #187 dnia: 11.03.2009, 23:50:38 pm »
a z czego sie posocznica bierze u zólwi?

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #188 dnia: 12.03.2009, 00:01:00 am »
Tak, ale niestety nie widzę zbyt dobrze fotek. Jeśli miał zaczerwienia to prawdopodobne że go już dopadła posocznica, a wtedy rokowania są bardzo marne.

a z czego sie posocznica bierze u zólwi?

Różnie. Na ogół właśnie z infekcji (wewnętrzna, nieleczone rany, ciało obce). Często ogólnie z kiepskich warunków hodowlanych, co też dodatkowo predestynuje żółwie do infekcji wewnetrznych i obniża odporność.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #189 dnia: 12.03.2009, 00:05:12 am »
Czyli sepsa? Ogólne zakażenie organizmu. A ona nie jest zaraźliwa?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #190 dnia: 12.03.2009, 10:33:18 am »
No niestety nie mam jak wiekrzych fotek wstawic,ale odpowiec na czerwone plamki jest nie, on byl bardziej siny, blady bez koloru (wiem ze brzmi glupio), jesli sie lekko przydusilo od spodu to mozna bylo wyczuc juz pod koniec luke miedzy skorupa a wnetrznosciami tak jak by skorupa napeczniala.I ta miekkosc byla przerazliwa, prawie jak by mozna palec przekluc na druga strone , (okropnosc pisac o tym, ciagle mi jego zal powinnam go uspic a nie czekac az biedaczysko padnie)!Ale tak jak pisalam nie jadl nie dostawal wapnia , ani witamin, moze wnetrznosci juz mu nie pracowaly i zaczely gnic , dla mnie to tak to wygladalo , ale takie mysli dopiero nachodza czlowieka po fakcie, jedna jeszcze zecz co do mojego weta on ma zasade nie usypiania zwierzat(ostatecznosc) , czasami to dobre ale moze czasami zle sama nie wiem.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #191 dnia: 12.03.2009, 18:40:59 pm »
Wiesz, to ogólnie są trudne decyzje - uśpić czy nie. Ja mimo wszystko zgadzam się z Twoim wetem, że póki choć cień szansy istniej nalezy próbować leczyć. Jakbym się zgodziła na uśpienie, to później bym się zastanawiała - czy może jednak by nie udało się go wyleczyć. Wielu rzeczy nie wiemy, diagnozy nie sa do końca jasne - leczenie u gadów trwa długo i rezultaty nie są "od ręki" jak u ssaków widoczne.
Prawdopodobnie zatem Twoja sulkatka nie przyswajała wapnia i vitamin z pokarmu. Organizm tej drugiej po podaniu vit.A i Ca "zaskoczył", a pierwszej nie..:(
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #192 dnia: 12.03.2009, 22:47:29 pm »
Wierz co do weta to napewno masz racje, poprostu jak tak patrze na zdiecia , to przykro sie robi ze taki maluszek ktory mogl zyc z 100lat zakonczyl swoje malutkie zycie tak szybko , a ja moze przez to ze go kupilam za wczesnie przyczynilam sie do jego (i co gorsza moze jego braci tez) smierci :-\.
Kurcze ale sie uzalam , ludzie na swiecie umieraja w okropnych warunkach a ja oplakuje nad gadzinka , ale w koncu tez stworzonko moglo by se pozyc.Co do ludzi slyszeliscie ze tu unas IRA znowu wariuje , ja wsumie mam z 400km. do Northern Ireland, ale kurcze robi sie nie za wesolo :-\.

Offline nulus

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1218
  • Reputacja: 24
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #193 dnia: 12.03.2009, 23:45:59 pm »
To jednak nie pierwotniaki, kał braciszka który wyzdrowiał był czysty. Same z siebie by nie zniknęły, a nie dotają w nebulizacji leku który zwalcza pierwotniaczki.
Jutro opiszę wszystko dokładniej.
Pozdrawiam, Nulus!

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chore młode sulkatki [scalony]
« Odpowiedź #194 dnia: 12.03.2009, 23:51:24 pm »
Wiem, że to przykre. Ale jakby ja ktoś inny kupił to byłoby to samo. Winni są hodowca i sprzedawca....
O napadzie na angielską bazę wojskową coś niecoś w necie jest, ale nie za dużo - 2 anglików zabitych, polak ranny. TV to w zasadzie nie oglądam. Myślisz, że to coś poważnego, czy taki jednostkowy wyskok radykalnego odłomu IRY po 10 latach? Jak u Was w mediach sytuację przedstawiają?

Nulus - to czekamy na wieści, bo sprawa choroby Twoich żółwików się robi coraz bardziej tajemnicza.
A nebulizacja pomaga temu choremu? Zauważyłeś jakieś pozytywne zmiany?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ