mało kto jednak pojedzie tak daleko, a tu trzeba zaraz dać zastrzyk z antybiotyku i potem codziennie następny
trzeba iść dziś do jakiegoś dyżurnego weta w mieście, albo jak takiego nie ma, to zadzwonić do jakiegoś innego do domu, który ma własny gabinet w swoim domu i poprosić go o zastrzyk z antybiotyku
zastrzyk robi się w nogę a dawkę dobiera się według zaleceń firmy farmaceutycznej, ale ja bym w pierwszym zastrzyku podała górną granicę dopuszczalnej dawki, a w nastepnych średnią lub dolną
jak nie pójdziesz dziś do nikogo z wetów, to żółw może już nie przeżyć do jutra czy soboty, a więc idź
jeśli twój żólw sam się nie porusza to nie grzej go zbyt mocno, tylko umiarkowanie