Hmmm... co chwilke jakies inne brudy sie w tej sprawie ukazuja, zauwazylam ze od jakiegos czasu pojawila sie wiadomosc od kolesia ktory skupuje ziwerzeta , papugi, jaszczurki no i zolwie , i co sie okazalo mieszka on w tym samym miescie co ona, koles wyraznie napisal w swojej wiadomosci ze przyjmie dorosle zolwie najlepiej zabutie i lesne ale moze wziasc tez inne i placi gotowka od reki. Wiec chyba juz sprawa wyjasniona
, niestety kasa zadzi tym swiatem , a takie rzeczy jak wspulczucie, troska, no i bycie slownym oczywiscie nie maja juz coraz czesciej tutaj miejsca. Wydaje mi sie ze ten facet chce otworzyc nastepna z tak zwanych open farm , fajna sprawa jesli przez lata masz zamilowanie i po troszku sobie skupujesz i rozmnazasz gadzinki no i po jakims czasie otwierasz cos takiego ze ludzie moga przyjsc i zobaczyc co tam maz, ale on jak to tu czesto bywa robi to w expresowym czasie , poprostu pojawia sie taki pacan ktorego nikt nie zna , nic nie napisze tylko ze placi gotowka i gadzinki ktore mogly by byc wydane w dobre rece zostaja sprzedane zeby tloczyc sie w ciasnych terach wszystkie razem na pokaz , zazwyczaj bez weta , bez jakich kolwiek wiadomosci jak o to dbac i czym zywic , ach... czasami wkurza mnie to bezprawie co do egzotycznych zwierzat tutaj