Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 15.06.2025, 05:58:31 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Powoli tracę nadzieję  (Przeczytany 17779 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #30 dnia: 12.01.2014, 00:10:56 am »
Wspaniale czytać, że żółwina zdrowieje! Na zdjęciu bardzo dobrze wygląda.
Dalej kciuki trzymamy, żeby kontrola w poniedziałek to potwierdziła. :)
A z ciekawości, do jakiego weta chodzicie?
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #31 dnia: 12.01.2014, 12:29:49 pm »
Chodzimy do dr Łukasza Turniaka do przychodni Psia kość w Łodzi na ul Rojnej. Ten pan doktor sam miał w domu żółwie i inne gady, więc rozeznaje się w temacie. Erysia ma sie dobrze. Je, wypróżnia sie i spaceruje. Ale antybiotyk jeszcze bedzie dostawać.

Offline attra

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 587
  • Reputacja: 11
  • Żółw stepowy Rico
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #32 dnia: 12.01.2014, 12:55:59 pm »
Mocno trzymam kciuki żeby gadzina wyzdrowiała :)
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

Kliknij:
http://www.polskieserce.pl/

Offline Lulka

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 954
  • Reputacja: 34
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #33 dnia: 12.01.2014, 14:15:54 pm »
Grzygrzy jesteś z Łodzi?  :o cudownie   :P Nie miałam pojęcia, że w naszym mieście mamy specjalistów od gadów. Pozdrowienia od łodzianki  :P
 

Dodano 12.01.2014, 14:44:11 pm
Przepraszam... Przypominam sobie już. Nazwisko było mi znajome tylko nazwa przychodni obca. Dokładnie rok temu byłam u tego weta z oczami Tupsona. Opowiedziałam mu wszystko o podłożu (wówczas piasek i siano) , diecie (owoce, warzywa it)  , żarowkach Reptile 2.0)...  Próbowałam wyciągnąć informacje. Niestety niczego konkretnego się nie dowiedziałam. Mało tego zalecił mi żeby kupić żółwiowi karmę nie polecają na forum oraz karmić dalej kapustą pekińską i innym badziewiem. Być może jego wiedza ewoluowała ale nie wspominam tego spotkania zbyt dobrze  :(
« Ostatnia zmiana: 12.01.2014, 14:44:11 pm wysłana przez Lulka »

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #34 dnia: 12.01.2014, 15:03:00 pm »
Hm. Nam wydał się kompetentny. Zresztą wybór lekarzy od gadów jest dość ubogi. Dał leki, pomogły, więc nie możemy narzekać. Mam nadzieję, że jak najrzadziej będziemy musieli korzystać z pomocy lekarskiej. Najważniejsze ,że już żółwinka czuje sie coraz lepiej  :)

Offline Lulka

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 954
  • Reputacja: 34
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #35 dnia: 12.01.2014, 15:35:51 pm »
Być może przez rok uzupełnił swoją wiedzę  :D Bardzo by mi odpowiadało gdyby Łódź miała swego speca od gadów  :P Tak jak piszesz efekt jest najważniejszy  ;D

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #36 dnia: 13.01.2014, 14:50:25 pm »
To bardzo dobre wiadomości...:)
Myślę, że jednak jak przestaniesz jej już dawać antybiotyk to profilaktyczne kąpiele w ziołach nie zaszkodzą + włączenie tych szczególnie cennych dla dobrej kondycji nerek do jadłospisu.

A z wetami to mi się wydaje, że tak już bywa, że o warunkach bytowych i diecie poszczególnych gatunków o ile akurat takiego stwora w domu nie mają to  wiedzą nie grzeszą. Podobnie im idzie z rozpoznawaniem podgatunków, a nawet i gatunków żółwi.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #37 dnia: 14.01.2014, 20:16:03 pm »
Erysia ma się dobrze. Juz dawno nie była tak aktywna, jak teraz. Spaceruje po terrarium praktycznie cały dzień. Antybiotyk ma do niedzieli, co 48 godzin robię jej zastrzyk. Apetyt dopisuje. I w ogóle widać, że ma sie jej na życie. Bardzo się cieszymy i dogadzamy naszym żółwinkom. I oby tak już zostało.

Offline peppapigo

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 83
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #38 dnia: 14.01.2014, 21:49:21 pm »
Ja ze swoim Leonem w tamtym roku też miałam przeboje. Byłam w przychodzi "psia kość", jednak nic mi to nie pomogło, prawie przedawkowałam żółwiowi witaminę A, lekarz stwierdził, że żółw jest za mały, że nie ma nosa, generalnie niezbyt miło wspominam. Jednak dostałam wiadomość od jednej z użytkowniczek o dobrej pani weterynarz w przychodzi "pod koniem". Zdecydowanie strzał w dziesiątkę. Kilka wizyt i żółw zdrów. Ale cieszę się, że u Erysi wszystko już w porządku. Moja wypowiedź to tylko drobna dygresja.

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #39 dnia: 15.01.2014, 08:05:11 am »
Bardzo się cieszę,że Erysia dochodzi do siebie.Tobie należy się medal za wytrwałość.Pozdrawiam
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #40 dnia: 09.02.2014, 19:01:48 pm »
Hej. Minęło już troszkę czasu. Żółwinka doszła do siebie całkowicie.  Ta jej "choroba", to chyba ani zaczopowanie, ani nie nerki, tylko okres "ciąży" bo właśnie zaczęła składać jaja. Jakiś czas temu, jak były sprzątane terraria, żółwie chodziły przez ten czas luzem po pokoju. I nasz samiec musiał dorwać Erysię i stało się. Ech, a my ją już prawie pochowaliśmy....Jaja idą do śmieci, a my musimy lepiej pilnować całe towarzystwo, aby sytuacja sie nie powtórzyła. Bo nasz samczyk, jest bardzo , bardzo jurny i dlatego wylądował sam w oddzielnym terrarium. Pozdrawiam serdecznie.
                                                                                                                  Aga.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #41 dnia: 10.02.2014, 13:24:52 pm »
Miło słyszeć, że się sytuacja wyjaśniła i unormowała..:)
W sumie te jajka mogły nie być winą samca - czasem samica produkuje i składa niezapłodnione.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Viktoria

  • Moderator
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • *
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #42 dnia: 10.02.2014, 13:40:02 pm »
To samo miałam napisać co Ankan, jaja mogła złożyć bez kopulacji z samcem, z resztą zaloty u żółwi troche trwają, raczej być zdąrzyła zauważyć i pewnie usłyszeć ;)

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #43 dnia: 12.02.2014, 20:29:45 pm »
To nas Erysia zrobiła wszystkich w jajo.  :laugh:  W każdym razie, świetnie, że już po strachu!
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM