Witam wszystkich. Po tym jak mój żółw stepowy uciekł ze swojej zagrody na działce, znalazł się na posesji sąsiada. W wyniku przykrego wypadku (spotkanie z kosiarka, tydzień temu) mój żółw stracił spory kawałek skorupy ( po wypadku nastąpił także krótki niedowład przedniej kończyny po stronie uszkodzonego pancerza). Powstała otwarta rana, którą weterynarz opatrzył, zastosował leczenie antybiotykiem i środkami przeciwbolowymi. W związku z tym że rana nie mogła pozostać otwarta ( lekarz twierdził że nie ma szans na zagojenie) wykonał protezę z kleju( poxipol) zabezpieczając ją uprzednio żelem. Jestem wciąż poruszona cała sytuacja i zdrowiem zwierzaka...czy uważacie że decyzja lekarza była słuszna o wykonaniu takiej protezy? Co radzicie dalej robić? Zaznaczę tylko że żółw zniósł to niebywale dzielnie, zachowuje się jak przed wypadkiem, ma apetyt, spaceruje, widzę że potrzebuje tylko więcej odpoczynku. Z góry dziękuję za wszelkie rady i sugestie....