Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 03.06.2025, 18:18:30 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Powoli tracę nadzieję  (Przeczytany 17674 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Powoli tracę nadzieję
« dnia: 03.01.2014, 20:12:30 pm »
Mója żółwiczka jest chora. Zaczęło sie kilka dni przed świętami. Zauważyłam, że w terrarium zaczęło zostawać jedzenie ( susz, rukola, cykoria , roszponka). Nigdy przedtem tak nie było, bo Erysi, zawsze apetyt dopisywał. Okazało sie, że zółwiczka je znacznie mniej. I jest mniej ruchliwa. Zaczęłam robić częściej kąpiele. Zawsze wtedy się wypróżniała. I tak było. Ale apetyt z dnia na dzień był coraz mniejszy. Z ręki jeszcze jadła, ale bardzo mało. W święta przestała jeść i wypróżniać się. Nie odchodziły nawet gazy w wodzie podczas kąpieli. Więcej spała, mało co sie ruszała. Mocz oddawała i na "oko", wyglądała bardzo ładnie. Oczka absolutnie nie napuchnięte, łapki również idealne. Zaraz po świętach poszliśmy do weterynarza. Naszego od lat, polecanego zresztą tu na forum. Lekarz, zrobił USG, stwierdził, że w jelitach jest powietrze. Podejrzewał,  zaczopowanie  i atonię jelit. Pocieszał nas, że zółw jest w dobrej kondycji i że jelita pewnie podejmą pracę. Zalecił antybiotyk ( nazwy nie pamiętam), ale taki, który podaje sie na jelita i zalecił podawanie Laktulozum i kąpiele. To było w poniedziałek. Ale ja nie widzę żadnej poprawy. Jest dokładnie tak samo. Żółwiczka nie je, nie wypróznia się. Jest mało aktywna. Dzwoniłam do lekarza. Mamy przyjść we wtorek. Ja już tracę nadzieje na to, że jelita zaczną pracować. Może ktoś z Was wie, co jeszcze można zrobić? Może ktoś miał podobną sytuację i pocieszy. Napiszę troche o żółwiku. To samiczka, ma 5 lat. Jest dość duża, jak na swój wiek. Nie zimowana. Terrarium duże, z lampami UVB i " kwokami". Podłoże - ziemia z czipsem kokosowym grubym ( nieszczęsne podłoże, to pewnie ono jest przyczyną). Latem wybieg na działce. Prócz Erysi, mamy jeszcze dwa żółwie, malucha, który jest razem z Erysią i samca, który jest oddzielnie w drugim terrarium. Tamte żółwie są zdrowe. Poradźcie, co jeszcze mogę zrobić. 

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #1 dnia: 05.01.2014, 00:53:14 am »
Grzykrzy, straszne co spotkało Twoją żółwiczkę, współczuję Ci bardzo. Chciałabym móc Ci jakoś poradzić, ale wygląda na to że jesteś pod opieką fachowca, który wie co robi, więc nam na forum pozostaje wspieranie i trzymanie kciuków.
A przy zaczopowaniu (bo tak zrozumiałam, że jest w tym przypadku) zawsze pozostaje interwencja chirurgiczna..
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #2 dnia: 05.01.2014, 12:46:01 pm »
O interwencji chirurgicznej mowy jeszcze nie było. Na razie jest leczenie zachowawcze. Zaczopowanie jelita było w podejrzeniach lekarza, choć na USG widoczne było tylko powietrze w jelitach.  Jednak nie wiemy, jaki odcinek jelit jest widoczny w USG robionym przez pachwiny.  Żółwinka trochę jakby sie ożywiła. Zaczyna przemieszczać się po terrarium. Ale nadal nic nie je. Choć dziś zainteresowała się listkiem cykorii i nawet kilka razy ugryzła. W ciągu tego tygodnia od ostatniej wizyty, podczas kąpieli żółw oddał dwa razy mocz. Zawsze mocz był z białą, wapienną "wkładką". A tym razem ta wkładka była żółta. I tak sobie teraz myślę, że to może wyszło przy okazji, laktulozum, które ona ma podawane. Bo lekarz powiedział, że laktulozum nie wchłonie się i albo wyjdzie dołem, albo górą. Jeśli dołem, to ok, ale jeśli żółw zwymituje lek, to niestety będzie to świadczyło o totalnej niedrożności. Kurcze, ona tak ładnie wygląda, nie ma obrzęków. Patrząc na nią nikt by nie powiedzia, że jest chora. Trzymajcie kciuki za nią. We wtorek idziemy do lekarza. 

Offline Wojtek17

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Reputacja: 1
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #3 dnia: 05.01.2014, 17:04:53 pm »
Możesz ją "podgrzać" pod lampą grzewczą. Moje jedzą po tym aż miło ;D. Trzymam kciuki za Twojego żółwia  :(.
;)

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #4 dnia: 05.01.2014, 18:47:37 pm »
Wydaje się, że wszystko zmierza ku dobremu, skoro ma energię i daje radę wydalić toksyny. Dzielna żółwinka. :)
Kciuki będziemy trzymać, daj po wizycie koniecznie znać.
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #5 dnia: 06.01.2014, 14:08:40 pm »
Chyba za wcześnie się ucieszyłam, myśląc, że żółta wydzielina w moczu, to podawane laktulozum, bo dziś zdałam sobie sprawę, że ten lek, jest przeźroczysty, a nie żółty  :( . Zastanawia mnie tylko, że żółw nie jedząc już ponad dwa tygodnie i nie wypróżniając się, ma jeszcze siłę się poruszać i, że w ogóle jeszcze funkcjonuje. Zobaczymy co powie jutro lekarz. Pewne jest jedno, że ja nie chcę patrzeć jak moja żółwinka, miesiącami będzie umierać z głodu. Bo tak sie to pewnie kończy w rezultacie.

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #6 dnia: 06.01.2014, 16:41:35 pm »
Różne przypadki i historie żółwiowe dowodzą, że gady te są niesamowicie wytrzymałe i odporne, potrafią przetrwać o wiele więcej niż dwa tygodnie bez jedzenia. Ich organizmy są jednak ewolucyjnie mniej doskonałe niż nasze, więc trzeba też przy ich chorobach i rekonwalescencji być bardziej cierpliwym i uwzględniać te miliony lat różnicy. Nawet jeśli to żółte to nie był wydalony lek, wiesz na pewno że żółwinka wydala toksyny, a to już sygnał że powoli wychodzi z niemocy.


PS Wojtek17, w razie gdybyś się zastanawiał, gdzie się Twoja wiadomość podziała.. >>klik<<
« Ostatnia zmiana: 06.01.2014, 16:44:11 pm wysłana przez semiramida »
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #7 dnia: 07.01.2014, 12:11:09 pm »
U żółwi procesy zachodzą wolno. Dobrze, że siku zrobiła i wydaliła kwas moczowy. Jak od 2 tygodni nie je - to też i kupy nie ma.
Nie wiem o czym świadczy żółte zabarwienie kwasu - może rzeczywiście od leku, albo toksyn. Dobrze, że nie był różowy, podbarwiony krwią.

Spróbuj ją jakoś "namówić" na jedzenie - może z ręki coś skubnie?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #8 dnia: 07.01.2014, 16:53:19 pm »
Jeszcze jesteśmy przed wizytą u lekarza. Jedziemy na 18. Na razie wyłączyliśmy lampy, aby trochę sie schłodziła. Ale zaczęła się wypróżniać. Śluz z czymś żółtym i teraz jak jej dawaliśmy antybiotyk (Enrofloksacyna 10%), dość rzadkie, ale już bardziej przypominające kał. Ale nadal nic nie je. Mam wrażenie, że wręcz ma jadłowstręt, bo jak podtykam, jej pod pyszczek listek, lub kawałek jabłka ( zawsze to była jej łakoć), to odwraca sie i odchodzi. Zobaczymy co powie lekarz. Już nawet zamówiliśmy nowe żarówki UVB, bo może te są jakieś stare, zleżałe ( pudełka wywaliłam, więc nie mogę sprawdzić daty ważności) i brak promieni słonecznych tak na nią działa. Ale żarówki jeszcz nie przyszły. Czekamy. Teraz wzięła ostatnią dawkę antybiotyku. Dzis w ogóle sporo piła. Więc może ma się ku dobremu. Oby. Napiszę po wizycie wieczorem, co powiedział lekarz. Dzięki za wsparcie.

Offline Lulka

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 954
  • Reputacja: 34
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #9 dnia: 07.01.2014, 17:07:11 pm »
Czekamy na wieści

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #10 dnia: 07.01.2014, 17:31:43 pm »
Mocno trzymam kciuki za gadzinę.Gady czasy potrzebują.Mam nadzieję,że same dobre wieści napiszesz
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #11 dnia: 07.01.2014, 19:05:50 pm »
No niestety, nie mam dobrych wieści. To nie jelita, tylko nerki. Zaczyna sie niewydolność nerek. Być może spowodowana jest zapaleniem nerek i to ewentualnie byłoby do odwrócenia, jednak jeśli jest inna przyczyna, to rokowania są marne. Dostała zastrzyk- antybiotyk Betamox i ma go dostać jeszcze pojutrze i jeszcze po kolejnych 48 godzinach. I jeśli nie będzie poprawy , to juz nic jej nie pomoże. I trzeba będzie jej ulżyć i ją uśpić, bo kolejnym etapem, będzie rozmiękanie pancerza ( już zaczyna być lekko miękki) i zaczną sie przesieki. A tego, to juz bym nie przeżyła. Teraz to juz można liczyć tylko na łut szczęścia. Takze trzymajcie kciuki. Moze sie uda. Acha. Ta żółta maź w moczu to kws moczowy w duzych ilościach.

Offline Lulka

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 954
  • Reputacja: 34
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #12 dnia: 07.01.2014, 21:20:45 pm »
Będę się modlić o zdrowie dla żółwika.
Trzeba wierzyć. Wiara potrafi czynić cuda!!!

Offline Grzykrzy

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 2
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #13 dnia: 08.01.2014, 04:58:50 am »
Dzięki serdeczne. Może akurat się nam uda.

Offline ןคภ ๒z

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2314
  • Reputacja: 37
  • greki Stefan i Daisy
Odp: Powoli tracę nadzieję
« Odpowiedź #14 dnia: 08.01.2014, 19:49:26 pm »
Czytam wątek i mam łzy w oczach..... Trzymam kciuki z całej siły!
Pozdrawiam ןคภ ๒z