Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 28.04.2024, 14:09:57 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Pożegnanie z Kubą -przegrałam walkę  (Przeczytany 4355 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MPKRUK

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Reputacja: 0
Pożegnanie z Kubą -przegrałam walkę
« dnia: 09.11.2015, 23:22:57 pm »
Witam. Pierwszy raz tu piszę i ostatni. Żółw grecki miał 20 lat i miał na imię Kuba. Dziś pozwoliłem mu odejść. Kuba był prezentem - marzeniem dla mojej mamy. Przez ponad 19 lat żył w naszej rodzinie. Tylko byłam na tyle ignorantka naiwna, że nie interesowałam się jego dobro - bytem i zaufalam mamie w opiece nad nim. Prezent Kubę jej kupiłam szkoda tylko, że o opakowanie się nie postarałam. Kuba przez tyle lat żył w akwarium, na gazetach bez lampy uvb karmiony owocami i sałata głównie. A zabralam go mamie z plastikowego koszyka spod kaloryfera , bo ojciec nie pozwolił mu grzac lampa. 5 miesięcy usilnych prób naprawienia wyrządzonych organizmowi Kuby lat zaniedbań niestety nie zakończyło się powodzeniem. Trudno pisać, że nie uratowales życia. Kubie próbowało pomoc kilku weterynarzy, ale nawet niby polecany do gadów cudu nie zadziałał. Kuba, złe warunki życiowe i złą dietę przypłacił odwapnieniem, awitaminoza , dna moczanowa i w końcu odmówiły mu już posłuszeństwa nerki i wątroba. Piszę to ku pamięci biednego stworzenia i z apelem  abyś Ty , który masz małe pojęcie jak trudnym w hodowli w niewoli jest żółw Zaniechał spełnienia swych zachcianek kosztem zmęczenia żywego, czujacego stworzenia na śmierć. Widziałam żółwie na wolności w Czarnogórze i to były szczęśliwe stworzenia co Kubie dane nie było! 

Offline wege

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2082
  • Reputacja: 68
  • ADOPCJE ŻÓŁWI- WARSZAWA :)
Odp: Pożegnanie z Kubą -przegrałam walkę
« Odpowiedź #1 dnia: 09.11.2015, 23:50:31 pm »
Myślę, że to bardzo mądre i ważne słowa.
Niewiele jest osób, które zebrałyby się na odwagę by zarejestrować się na forum po to by przyznać się do błędów i ostrzec innych swoją historią.

Większość ludzi zapewnia takie warunki bytowania swoim żółwiom nie z ignorancji, lecz z ufności w wiedzę sprzedawców.
Czasami beton jest tak twardy, że nic nie jest w stanie przekonać. Jedynie wyniki badań żółwia, który kona.

Dzięki za te słowa. Niech będą one przestrogą dla tych wszystkich nieomylnych, którzy czasami wręcz potrafią się awanturować, że warzywa i owoce są dla żółwi dobre.
''Wielkość narodu i jego postęp moralny, można poznać po tym w jaki sposób obchodzi się on ze swoimi zwierzętami...''

Pozdrawiam, Mateusz :)

Offline to_ja

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 4
Odp: Pożegnanie z Kubą -przegrałam walkę
« Odpowiedź #2 dnia: 10.11.2015, 19:52:48 pm »
Biedny żółwik, i tak długo przeżył w takich warunkach. Biedak musiał się tak nacierpieć. Kto wie, ile żółwi jeszcze musi się tak męczyć. Dobrze, że podzieliłaś się się tutaj swoimi przemyśleniami. Może niejednego żółwika to uratuje od śmierci w męczarniach. Może ktoś, kto to przeczyta się zastanowi i zmieni warunki swojemu żółwiowi. Dobrze, że walczyłaś o niego, przykro mi, że przegrałaś tą walkę. Miejmy nadzieję, że Kuba jest teraz w miejscu, gdzie jest mu o wiele lepiej...