Mysle, ze nie ma co wpadac w panike. Z Twojego opisu wynika, ze wcale nie jest tak zle a wlasnie sytuacje moze pogorszyc chodzenie do weterynarza, ktory na zolwiach sie nie zna. Sama napisalas, ze brak bialej wydzieliny może oznaczac, czyli wcale nie musi a wiec zolw moze byc zupelnie zdrowy.
Zolwie stepowe nie robia siusiu codziennie tylko zdecydowanie rzadziej. I nie w kazdym wydzielonym moczu musi byc bialy osad.
Jezeli chodzi o picie, to przez tyle lat nigdy nie widzialam moich doroslych zolwi stepowych pijacych wode, w przeciwieństwie do zolwia greckiego, ktory owszem, lubi czasem popic. Nawet unikaja deszczu chowajac sie zawsze w suche siano pod dachem. Stycznosc z woda mial samiec jedyny jedyny raz umieszczajac sie pod zraszaczem trawy wstawionym na wybieg w srodku upalnego dnia. Ale na pewno jej nie pil.
Badanie krwi mozesz zrobic, to na pewno nie zaszkodzi. Jest tez ziolowe lekarstwo, ktore sie podaje zolwiom w celu poprawy pracy nerek. To jest Sodiazot. Polecil mi go wet, specjalista od gadow, kupilam w sieci. Smaczny.
Pozdr.
PS - a nie myslalas o tym, zeby nawiazac kontakt z kims od zolwi w waszym ZOO? A moze wet z ZOO orientujacy sie w gadach przyjmuje prywatnie w jakiejs plockiej lecznicy?