Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 16.06.2024, 19:57:38 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Problem z oczami u lamparciego  (Przeczytany 31835 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Kasiunia

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 0
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #60 dnia: 17.08.2009, 13:47:14 pm »
Z tak ważną "sprawą" to tylko do weterynarza trzeba śmigać. Opuchlizna może być od braku witaminy A, którą trzeba by było podać w kroplach, albo zastrzykach.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #61 dnia: 17.08.2009, 15:48:11 pm »
Dwóm ostatnim osobom proponowałabym przeczytać cały wątek, a potem dopiero dawać "dobre" rady.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline michalina

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 103
  • Reputacja: 2
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #62 dnia: 03.09.2009, 09:32:13 am »
Malwa strasznie współczuję. Twoje maluchy są zagadką, to były chyba wyjątkowo słabe osobniki albo z mieszanych gatunków z infekcjami, nie wiem co może być naprawdę... nic nie zapowiadało tego że sprawy przybiorą taki obrót. W tym wypadku tylko dobry wet musiałby przebadać żółwia na wszystko co możliwe, tak mozna gdybać bez końca...


wydaje mi się, że Beata ma rację - po prostu trafiłaś na jednego z "tych" hodowców, którzy dobrze wiedzą, że ich maluchy nie pożyją długo dlatego sprzedają miesięczniaki po atrakcyjnych cenach - byle tylko je wypchać do ludzi

myślę, że nie warto się poddawać - moje dwa pierwsze lamparty też padły po kilku miesiącach od zakupu (chociaż wszyscy na głowie stawali jak by tu je uratować)

co do żółwi, które pozostały: trzymaj je w optymalnych warunkach, ja bym nie szalała ze zbyt wysoką temperaturą.(26-28) Obserwuj, czy żółwie jedzą i czy się nie odwadniają. Jak ruszą i zaczną rosnąć to możesz się trochę wyluzować  - nie wszystkie, zakupione młode muszą mieć problemy ze zdrowiem.

Jak bym miała strzelać to nie masz żadnej choroby czy pechowego mieszkania - stawiałabym na nieudany zakup. Powalcz z tymi pozostałymi maluchami, na razie nie dokupuj nowych żółwi.

powodzenia!
m

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #63 dnia: 03.09.2009, 15:01:36 pm »
Hej Michalina , dzieki za pomoc i slowa otuchy ;). Jak juz gdzies pisalam narazie nie kupuje, skupuje ani odkupuje zadnych zolwi , mam juz duza gromadke i powoli musze myslec nad rozbudowywaniem ter , oczywiscie zaadoptowac moge, ale tak jak juz pisalas o tym wypychaniu do ludzi dokladnie tak sie dzieje , nawet doszlo do tego ze wydlubuja malenstwa z jajek jesli jest zamowienie , pare dni przytrzymaja w inkubatorze i na sprzedaz.
Szczerze moje zolwiki to prawie wszystkie z odkupu , takie niechciane resztki ,wiec ryzyko jest zawsze ze ktoremus gdzies tam podrodze moze sie cos stac, mam pare zolwi o ktore ciagle sie boje , miedzy innymi lesny i zabuti ktorym facet zafundowal sahare przez pare miesiecy ze az im skura z suchosci popekala i do dzis wygladaja dosc dziwnie , no ale jakos sie trzymaja. Co do reszty lamparcich to dalam im cos na odrobaczenie i zmienilam tero na szklane bo poprzednio mialy troszke mniejsze stojace na podlodze wiec narazie beda w tym , latwiej jest utrzymac temp. i nie ma przeciagow, zaczelam tez przesuszac mlecze, trawy i kwiaty bo poprzednio podawalam takie umyte i zimne z lodowki wiec maluchy mialy rozwolnienie ale zauwazylam ostatnio ze juz im przechodzi , wiec teraz kciuki trzymac ze juz wszystko powoli sie ustabilizuje .   

Offline michalina

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 103
  • Reputacja: 2
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #64 dnia: 07.09.2009, 08:52:16 am »
u mnie jako lokum na czas choroby fajnie się sprawdził transporter styropianowy (taki dedykowany dla zwierząt) wstawiłam go do pustego terrarium i spokój, bo w czymś takim łatwo utrzymywać stałą temperaturę. No i nie było w nim zbyt wilgotno.

możesz spróbować przez jakiś czas dawać tym lamparcim jakieś witaminy dla gadów albo wapienko z witaminami (takie jak dla królików) - ale jeżeli będziesz coś kupowała to u weterynarza a nie w zoologu.

powodzenia!
,m,

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #65 dnia: 07.09.2009, 09:16:53 am »
Wiedze ze mamy podobne upodobania Michalina, to pudelko steropianowe to ja uzywam do przewozu i kwarantanny nowych zolwi , z tym ze w ostatnim jeden z lamparcich wydrapal dziure , ale wsumie moja wina bo moglam je wpierw czyms zabespieczyc.
Co do witamin to ja uzywam NUTROBALU , REPTAVITE  i vapna w brylce co mozna zeskrobac na proszek,a jak choruja to od weta biore witaminy w strzykawce ale wtedy musze je podawac indywidualnie choremu osobnikowi i to zazwyczaj jest juz wymierzone przez weta wzgledem wagi zolwia i rodzaju witamin ktore potrzebuja , ale to wlasciwie wszystko z leczenia  :-\ niestety wet nic zazwyczaj wiecej nie robi moze zastrzyk z kroplowka i zekomo antybiotykiem z tym ze z tym ostatnim to sie boje bo ostatnio chcial wstrzyknac mojej malutkiej elegancie (gwiazdce) srodek na ktory sa bardzo silenie uczulone  , i gdybym wczesniej tego nie sprawdzila wrucila bym z martwym zolwikiem do domu ....

Offline mieciel78

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 0
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #66 dnia: 04.11.2009, 18:57:01 pm »
Witaj.Ja mam małego greka i również problemy z oczkami.Poczekałem tydzień i stwierdziłem ze albo weta albo nic z tego nie będzie.U mojego maluszka tez była podobna błona,cos jak ropa ale usunął ja mechanicznie i dzieki temu widzi.Przepisał krople,odrobaczył i czekamy do kolejnej wizyty.Ja bym zainwestował w weta na Twoim miejscu.Pozdrawiam

Offline mieciel78

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 56
  • Reputacja: 0
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #67 dnia: 04.11.2009, 18:58:51 pm »
Zapomniałem dodać ze w przypadku mojego bardzo brakowało wapnia.

Offline witia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1552
  • Reputacja: 69
  • Posiadany gatunek: 2 x Testudo hermanni hermanni
    • Strona poświęcona hodowli żółwi greckich
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #68 dnia: 04.11.2009, 21:54:53 pm »
Mieciel, ten żółwik niestety już nie żyje... a jeśli chodzi o weterynarzy, z którymi autorka tego wątku ma do czynienia to lepiej to przemilczeć - "tak się znają". Z resztą niech Ci sama napisze.
Pozdrowienia, Wojtek
www.testudo-hermanni.prv.pl

Offline nulus

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1218
  • Reputacja: 24
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #69 dnia: 22.12.2009, 23:38:08 pm »
No niestety jestem zmuszony znowu odezwać się w tym wątku.
Podczas przygotowań do zimowania jeden a maluszków zachorował. Ma problemy z oczkami, wygląda to tak samo jak u nieżyjącego żółwia Malwy jak i mojego. Postaram się nie dopuścić do powtórki z rozrywki. Działam na razie Amikacyną, i poprawa jest. Jutro skocze do weta. Żółwik na razie jest mocny, ale odkryłem to "coś" we wczesnym stadium. Może to tylko niedobory, może jakieś bakterie, a może jeden z rodzai wiciowców żerujących we krwi żółwia? ( podejrzewam, ze na to padł poprzedni)

Zaskakujące jest to, że dokładnie rok temu zachorował mi nieżyjący już maluszek. Jakiś chory zbieg okoliczności...a może przyczyna leży gdzie indziej, i pora roku nie jest przypadkowa?
Będę to musiał poddać dogłębnej analizie.

Trzymajcie kciuki za Czekoladkę. Wyjątkowo ciekawie wybarwiony osobnik.
Pozdrawiam, Nulus!

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #70 dnia: 23.12.2009, 10:22:39 am »
Nulus, ciekawe do czego dojdziesz, bo w sumie to ty najwięcej możesz wymyśleć.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #71 dnia: 23.12.2009, 13:43:59 pm »
Nulus, to bardzo Ci współczuję...:( Biedny maluszek..:(
Tak z dnia na dzień mu się to zrobiło?
Tego co był chory w zeszłym roku przecież do zimowania nie przygotowywałaś?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline nulus

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1218
  • Reputacja: 24
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #72 dnia: 23.12.2009, 20:46:10 pm »
Tak z dnia na dzień.
Nie przygotowywałem, ale też zrobiłem im spore "zwolnienie" na zimę.
Pozdrawiam, Nulus!

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #73 dnia: 23.12.2009, 22:45:02 pm »
Hmmm...To tak trochę jakby generalnie przygotowania "okołozimowe" - zmniejszenie ilości pokarmu, obniżenie temperatury reaktywowały jakiś czynnik - czyli np. namnożenie wiciowców we krwi z czym organizm żółwia "zwalniającego" przed zimą przestaje sobie radzić i występuje choroba. Trochę jak z uaktywniającą się po zimowaniu posocznicą.
Mam nadzieję, że jak udało Ci się wcześnie to wykryć to maluszek da rade.
Na obecność wiciowców we krwi robi się jakieś badania?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline nulus

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1218
  • Reputacja: 24
Odp: Problem z oczami u lamparciego
« Odpowiedź #74 dnia: 24.12.2009, 15:20:37 pm »
Tak, aczkolwiek w wypadku takiego maleństwa badani krwi jest niemożliwe. Trzeba było by go całego wypompować...
Pozdrawiam, Nulus!