Tak,udalo,juz pisze:)
Pani Kasia nie ejst pewna na 100 co to jest,ale wyglada na
-poparzenie albo chemiczne (trutka na karaluchy jest za mocna, dawalby inne objawy) , albo co bardziej prawdopodobne...jad mrowek. mrowka mogal sie dostac pod nozke, zolw ja zgniotl i tak wypuscila jad.
Niestety pod spotem zcaezla sie zbierac ropka;/ Oxycort nie zaszkodzil, ale i nie pomogl,jedynie zniczulil na troche. Ten 2 lek to porazka i dobrze ze nie dawalam...zakisil by ta ranke ;/
Dostalam do psikania spray neomecyne 3x dziennie i rozowy plyn w strzykawce . Ten plyn mam rozcienczac 1 do 10 i patyczkiem przemywac dokladnie pod skorupka.
W piatek koleja wizyta, bedziemy sprawdzac czy ta skorke mozna jakos zdac,zeby nowa moglaby oddychac. czeka mnie ok 2 miehow zeby nozka wrocila do poprzedniego stanu ..jak nie dluzej..ale wazne zeby Wafla noga nie bolala.
Pani Kasia obawia sie zakazenia wewn. organizmu, bo ta ranka jest przy samej skorupce...ale miejmy nadzieje ze niedojdzie.
Narazie 0 wypadwo na dwor, moge tylko wpudelku na balkon ja wystawiac,ale ma nie lazic za duzo.