Najpierw przez jakis czas robilam wg zalecen.
Po zaobserwowaniu wyraznej poprawy zaczelam rmyslec, zeby troche zmodyfikowac proporcje i zeby ta cala procedura byla mniej uciazliwa dla Wafla. Troche zmienilam proporcje lekow .
Wg moich obserwacji w koncowej faze sprawdzila sie sam krem (a tak to byl krem z pokruszona tabletka no i cos do odkazania) i wtedy juz wogole widzialam ze jest duży przełom. Nowa skóra zaczela sie tworzyć
Teraz skorka jest twardsza, jasna. Ciekawa jestem czy pojawia sie łuski keidys

A odnosnie mojego nowego rpoblemu, to hmm..jakby no niewiem. To cos wyglada jak pekniete naczynko pod skorupka. Ale niechce panikowac...

Akurat tam,gdzie tarczka nie rosnie prawidlowo. No i jedziemy za kilka dni z tym...