Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 21.06.2025, 01:39:06 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!  (Przeczytany 102057 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Crosby

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 65
  • Reputacja: 0
  • Kawaii ^^ :D
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #120 dnia: 26.06.2008, 15:26:24 pm »
Wcześniej napisalam nazwy tych zastrzyków. Wyjezdzam nad morze w sierpniu, Tomaszkiem zaopiekuje się moj brat :P (jeśli biedak dozyje...)
Hirogaru yami no naka kawashiatta kakumei no chigiri `

Death Note :D

Offline kraf83

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Reputacja: 0
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #121 dnia: 26.06.2008, 15:29:00 pm »
Przepraszam ale muszę się wtrącić bo to co Crosby czasem pisze jest co najmniej dziwne. Ja Ciebie zupełnie już nie rozumiem. proste przykłady:
- piszesz że żółwik się rusza a zaraz potem w ogóle sie nie rusza
- "wystawiłam go w cieniu na słońce na balkonie"
itp...itd.

Powiem Ci jedno. gubisz się w tym co piszesz całkowicie. raz tak raz siak. I po drugie chcesz pomóc żółwiowi, zwracasz się o pomoc na forum a tak naprawdę ignorujesz to co Ci tu zalecają i nie odpowiadasz na wszystkie pytania, które zadają Ci doświadczeni hodowcy z forum, a które zapewne ułatwiłyby im zdiagnozowanie choroby.
Ja jestem tu od niedawna.a zwróciłam się o pomoc bo nie mogłam zapewnić odpowiednich warunków swojemu żółwiowi i dlatego oddałam go osobie, która mu je zapewniła. nie umiesz sobie poradzić? nie chcesz słuchać rad? Oddaj go. Zaraz pewnie dostane ochrzan i poleci słownictwo w stylu "won!" jak już wcześniej w czyjąś stronę. I możesz pisać "oddałaś bo nie kochałaś, bo nie był członkiem twojej rodziny itp..." Oddałam bo kochałam i chciałam by miał warunki na które zasługuje, a których ja nie mogłam mu zapewnić.
Ciekawi mnie ile masz lat.
Tyle...sorry, ale nie wytrzymałam.


Offline Ines

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 366
  • Reputacja: 2
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #122 dnia: 26.06.2008, 15:42:05 pm »
W takim razie można wiedzieć do czego służy ta lampka, którą powieśiłaś nad tym bidakiem – chcesz go lepiej widzieć? Czy czytałaś co powinno być w terrarium, jaką temperaturę (właściwie to zakres temperatur) masz obowiązek zapewnić temu gadowi?
 
Lampka jest droga, na razie to mu wystarczy
Na jakiej podstawie uważasz, że to co "ma" (ten żółw NIC nie ma) mu wystarczy? W jakiej konkretnie temperaturze trzymasz tego chorego żółwia?!
Żarówka lustrzanka to koszt ze 3 zeta, oprawa 5.
Z drugiej strony jak zamontujesz lustrzankę do tego naczynia, w którym jest trzymany żółw to, jak wcześniej wspomniałam podejrzewam, że się biedak upiecze.

nie kupuję mu większego terra, bo jakby nagle nie daj Boże umarł? I niepotrzebnie kasę wydawać bo już żółwia kolejnego mieć nie będę
Wystarczy chcieć, terrarium można zrobić samemu, nawet ze starych mebli, zbić z desek, wykorzystać starą szufladę. Zresztą, konkluzja Twojego rozumowania mnie przeraża.

A o większym terra pomyślę, jak wyzdrowieje :) Nie martwcie się - jest w dobrych warunkach

Jest w tragicznych warunkach (nie są zapewnione najbardziej podstawowe potrzeby ani fizyczne ani psychiczne gada), uważam, że to są warunki kwalifikujące się pod znęcanie się nad zwierzęciem.

Offline Ines

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 366
  • Reputacja: 2
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #123 dnia: 26.06.2008, 16:26:35 pm »
Do Basi - prawie mnie przekonałaś z tym stopniowaniem słońca, a to jak napisałaś o tym porannym - jakoś szczególnie mi się spodobało, bo jest w tym nawet coś romantycznego.
Dlaczego proponujesz żeby tego żółwia wynosić na słońce w tym czymś w czym mieszka? Myślisz że poprawa warunków sprawi, co się czasem zdarza,  że – trywializując - "lepiej się poczują" choroby, które że tak to określę są na tą chwilę "uśpione" i że się uaktywnią?

Pozdrawiam Cię  :)

Offline pol@k

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 500
  • Reputacja: 1
  • Żółw stepowy Szkrabcio
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #124 dnia: 26.06.2008, 19:24:45 pm »
Wcześniej napisalam nazwy tych zastrzyków. Wyjezdzam nad morze w sierpniu, Tomaszkiem zaopiekuje się moj brat :P (jeśli biedak dozyje...)
Dziwię się, że masz zamiar powierzyć opiekę nad tym biednym żółwikiem twojemu bratu, który przez tyle lat trzymał żółwika w strasznych warunkach i doprowadził go do obecnego stanu :-\.

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #125 dnia: 26.06.2008, 21:12:04 pm »
Do Ines- napisałam, żeby go w tym czymś, w czym mieszka wynosić, z powodu obawy (a nawet strachu) o przebieg tej czynności. Jestem przeświadczona, że to zwierzę cierpi i lepiej jak najmniej niewprawnych, i gwałtownych czynnosci przy nim robić, wykonywanych być może własnie przez Crosby niezbyt fachowo. Crosby pisze, że się stara, ale to jest względne.

Bardzo mi sie spodobało Twoje skojarzenie z moją radą o porannym wystawieniu żółwia na słońce. Tak, to prawda, że jest to nieco romantyczne.

Tak teraz sobie myślę o możliwości istnienia romantyzmu w chorobie... Zapewne on jest, bo i sama idea romantyzmu zrodziła sie w umysłach niezbyt zdrowych.

i ja Ciebie pozdrawiam

Offline Crosby

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 65
  • Reputacja: 0
  • Kawaii ^^ :D
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #126 dnia: 27.06.2008, 09:25:28 am »
wiecie co?! nie bede sie udzielac na tym forum i pisac w tym temacie bo mam dosyc!!!!
Znecanie sie nad nim?! Czy wydawanie kasy i jazda 30 minut taxi w ta i spowrotem i wydawanie kasy 30 zl za powrot i dojechanie nazywasz znecaniem?! Ogladnij animalplanet!
MAM WAS DOSYC! PRZESTANCIE PISAC ZE SIE NA NIM ZNECAM I SPECJALNIE ZLE GO TRZYMAM itD!!!!
Wiecej nerwow trace czytajac ten temat niz zajmujac sie tomaszem!!!
 CALA RODZINA PLACZE ZA NIM! Pozatym jade do weta o 16 na kolejne zastrzyki.
a ty kraf -> umiem sobie poradzic. Wystawilam go NA BALKON, POL W CIENIU, POL W SLONCU! O TO MI CHODZI TYLKO SZYBKO PISZE!
Radze sobie, robie to co mi radzą! Ale narazie nie kazal go karmic wiec przestalam!!! A teraz najwazniejsze jest jego zdrowie nie terrarium! A lampka kosztuje 70-80 bo sprawdzalam! a nie 7! Wiec narazie ma slonce i zwykla lampke od ktorej sie grzeje. I nie wystawiam go za dlugo na slonce - nie przegrzeje sie.Ja sie staram jak moge, po nocach nie spie czuwam przy nim i gladze go reka a tu ktos mi wyjezdza znecam sie nad nim! A moj brat zrozumial swoj blad!
To ze na lampke mnie nie stac to nie znaczy ze mam go oddawac. Kupie mu! spokojnie! codziennie jest na sloneczku wygrzewany! Ile mam lat?! Niewazne.
I nie gubie sie w tym co pisze, raz jest poprawa raz nie! Raz porusza sie przez 2 sekundy i potem znowu lezy caly czas! Zólw lezy w odchodach i w moczu? Nie! Zolw ma szmaty? Nie, ma ziemie piach i korę, oprocz tego galazki i liscie suche, i kamienie! Zolw ma slonce? Tak! Codziennie! Zolw ma wybieg! Tak! Tylko jak ma z niego korzystac skoro jest ciezko chory! Co mam jeszcze zrobic?! No co mam zrobic?! Nic juz nie moge, bo ma dobrze! Nazrywalam pelno siwezego mleczu z dzialki i on go nie tknal!  Teraz lezy w terra i czeka na 16 na wizyte! I MA ZAPEWNIONE ODPOWIEDNIE WARUNKI!
Przepraszam, ale nie wytrzymalam. Prosze, skoro mam ciagle dostawac ochrzan za moje starania, to prosze, Beato zablokuj ten temat. Jak wyzdrowieje, to moze wkleje zdjecia. Narazie znalazlam specjalistę, on mi pomaga.
Do-wi-dze-nia.
« Ostatnia zmiana: 27.06.2008, 09:31:34 am wysłana przez Crosby »
Hirogaru yami no naka kawashiatta kakumei no chigiri `

Death Note :D

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #127 dnia: 27.06.2008, 09:42:37 am »
Crosby, nie denerwuj się. ;)  Jeśli ktoś Cię obraża to miej to gdzieś. Ja juz Ci dawno napisałam, że wierzę iż kochasz Tomaszka i, że wszystko będzie dobrze.
A jak dziś Tomaszek się czuje?
TUPTUŚ

Offline Crosby

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 65
  • Reputacja: 0
  • Kawaii ^^ :D
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #128 dnia: 27.06.2008, 09:45:45 am »
Agnieszka, dziękuję :)
Tomaszek dobrze się czuje, akurat teraz sobię śpi, jest ładne słoneczko to go wystawię.
Ale wczoraj jak zabrałam go z balkonu lepiej mu było od słońca - cieplutki i oczka szeeeroko otworzył :> I biedny chciał pochcodzić, ale za słaby. Nadal opuchnięty.
Hirogaru yami no naka kawashiatta kakumei no chigiri `

Death Note :D

Offline Ines

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 366
  • Reputacja: 2
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #129 dnia: 27.06.2008, 10:32:57 am »
Od samego „kochania żółwika” czy rozczulania się nad nim to żółw niestety nie wyzdrowieje. Leczenie farmakologiczne jest podstawą ale niestety, żółw musi mieć zapewnione chociażby podstawowe minimum środowiskowe. Dlatego  czas który poświęcacie na płakanie nad nieszczęściem żółwia proponuję przeznaczyć na poczytanie o samych żółwiach i ich wymaganiach.

Lampka: nie wiem skąd ta astronomiczna suma, za 70 zeta kupisz lampkę UVB (która notabene nie emituje ciepła) i w tej chwili nie jest najpilniejszym zakupem. Źródło ciepła jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu gadów.  Kup termometr, zmierz temperaturę jaka jest przy żółwiu, może ta lampeczka biurowa emituje wystarczające ciepło. Może nie. Jeśli będziesz u weta zapytaj w jakiej konkretnie temperaturze go masz trzymać na czas choroby i się do tego zastosuj (czasem na czas choroby podnosi się temperaturę w terrarium, żeby przyspieszyć metabolizm etc.).

Dlaczego uważam że żółw ma w dalszym ciągu złe warunki a właściwie to nie ma zapewnionych żadnych warunków?

Po pierwsze - nie zapewniacie (tak podejrzewam sądząc po lampce biurkowej) żółwiowi ODPOWIEDNIEJ temperatury i, czego z kolei jestem pewna możliwości wybrania sobie temperatury - czyli zapewnienie w terrarium odpowiedniego rozkładu temperatur (przy takich proporcjach żółwia w stosunku do wielkości pomieszczenia, w którym go trzymacie – to jest niewykonalne) To zaniechanie jest niezaspokajaniem najbardziej podstawowych (nie do przeskoczenia) potrzeb fizjologicznych.

Po drugie – tyle osób apelowało o delikatne obchodzenie się ze zwierzęciem, znaczy się nie dotykanie bez potrzeby. Wczoraj, mimo ze napisałam Ci że robaczek nic mu nie zrobi wymieniałaś podloże, wyciągałaś i przekładałaś żółwia. Żółwi nie wolno dotykać bez potrzeby (o czym wspominało kilka osób), szczególnie takiego konającego jak ten Twój a to dlatego, że go to stresuje, dłuższe sytuacje stresowe prowadzą do spadku odporności. W przypadku tego żółwia, oprócz (odpowiedniego) leczenia farmakologicznego szansą na przeżycie jest podniesienie odporności, czyli konkretnie stymulowanie pozytywnymi bodźcami – które zostały również przez forumowiczów opisane. Mam nadzieję, że zrozumiałaś, to gładzenie ręka po nocach tylko mu zaszkodzi. 

Po trzecie: jego pomieszczenie. Jak wspomniałam rozmiar nie daje szans na zapewnienie rozkładu temperatur. Co do „nie opłacalności” – bo może umrze – robienia terrarium to mnie to trochę przeraziło. Żółw nie jest wsadzonym do środka kamieniem tylko ŻYWYM ZWIERZĘCIEM. Zwierzęciem, które podobnie jak my czuje. Pomyśl, co czuje zwierze które fizycznie nie może zrobić więcej niż, góra, dwa kroki przed siebie i to przez całe swoje biedne życie. Dlatego właśnie uważam, że to (podobnie jak powyższe, czyli nie zapewnienie podstawowych wymagań gatunku, ale w sposób bardziej ewidentny) kwalifikuje się pod hasło znęcanie się nad posiadanym zwierzęciem.

Cieszę się, ze Twój Brat „zrozumiał swój błąd” – tak to napisałaś, więc może zrobiłby z desek czy starych mebli terrarium balkonowe, żeby żółw był teraz non stop na dworze? Sama napisałaś, że po pobycie na słońcu otworzył oczy i „chciał pochodzić” – może wreszcie odpowiednia dla gada temperatura? Oczywiście mam nadzieję że o takich podstawowych rzeczach jak kryjówka przed słońcem, półcień nie muszę pisać.

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #130 dnia: 27.06.2008, 11:13:15 am »
wczoraj jak zabrałam go z balkonu lepiej mu było od słońca - cieplutki i oczka szeeeroko otworzył

Widać, natura pobudza go do życia  ;)
TUPTUŚ

Offline misza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 121
  • Reputacja: 10
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #131 dnia: 27.06.2008, 13:56:21 pm »
Dziwię się niektórym za to najeżdzanie na Crosby.Fakt żółw przez długi czas żył w tragicznych warunkach,ale chyba coś się zmieniło prawda?Gdyby dziewczynie nie zalezało na żółwiu to by go nie leczyła lub komuś oddała,a ona stara się jak może.Co do terrarium to gadzina w takim stanie nie potrzebuje super wielkiego terra.Potrzebuje natomiast odpowiedniego podłoża które Crosby zapewniła oraz ciepła i odpowiedniej wilgotności.Jeśli chodzi o dotyk,to żółwie różnie na niego reagują ale napewno nie jest aż tak stresujący jak piszą niektóre osoby.Opisałam wcześniej swój przypadek z chorymi żółwicami,weterynarz leczył je tylko dlatego,że ja się uparłam.Były chwile kiedy stan gadzin naprawdę sie pogarszał i tak jak Crosby siedziałam przy nich prawie cały czas.Gdy wkładałam ręke do terrarium gadzia kładła główkę na mojej dłoni i patrzyła na mnie swoimi biednymi ślepkami a gdy delikatnie zaczęłam głaskać jej główkę zamykała oczka i widac było,że jest jej dobrze.Doskonale wiem,że żółw to nie pies ani kot,nie można go brać bez potrzeby na ręce.Jednak gdy od czasu do czasu pogłaskamy gada to naprawde nie wyrządzimy mu tym żadnej szkody.

Offline Ines

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 366
  • Reputacja: 2
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #132 dnia: 27.06.2008, 15:16:51 pm »
Cóż takiego się zmieniło? Że żółw jest leczony? Uważasz że leczenie chorego zwierzęcia (własnego) jest przejawem czegoś w rodzaju bohaterskiego altruizmu? Bo ja uważam, że jest moralnym obowiązkiem właściciela. Czymś jak najbardziej naturalnym. Podobnie jak zapewnienie godnych warunków. Także w chorobie. Czy uważasz że warunki w pojemniku w którym przebywa żółw (chory!) odpowiadają jego potrzebom fizjologicznym (z wyjątkiem może wilgotności podłoża)? Co do potrzeb psychicznych, to kwestia podstawowej znajomości biologii i choć niewielkiej empatii …

Starania i dobre chęci żółwiowi nie wystarczą jeżeli warunki środowiskowe są tragiczne.

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #133 dnia: 27.06.2008, 15:31:33 pm »
Apeluję o powrócenie do rozmowy na temat leczenia Tomaszka.

Nie atakujcie już Crosby (myślę, że ona już wie ile jeszcze ciężkiej pracy przed nią w celu zapewnienia Tomaszkowi lepszych warunków).
TUPTUŚ

Offline misza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 121
  • Reputacja: 10
Odp: Proszę o pomoc!! Tomi umiera!!
« Odpowiedź #134 dnia: 27.06.2008, 15:39:19 pm »
W porównaniu co żółw miał wcześniej z tym co ma teraz to moim zdaniem duza poprawa.Co do Crosby to moim zdaniem niewiele wie o żółwiach ale zaczęła się starać i to jest ważne a wcześniej gad nie należał do niej tylko do jej brata.Zgadzam się z tym,że obowiązkiem kazdego który posiada zwierzę jest jego leczenie,jednak nie jest to takie proste gdy się nie ma własnych pięniedzy.Dziewczyna o tym pisała jak również o mamie która była nastawiona do żółwia negatywnie.Mam nadzieję,że gadzina wyzdrowieje a Crosby z pomocą innych stworzy mu takie warunki jakie gadzina mieć powinna.