Kochani sympatycy żółwików… jestem tu nowa. przejrzałam wątki, o posocznicy już było, ale po prostu muszę was zapytać o kilka spraw..
U naszego 3 letniego żółwika Leosia zdiagnozowano posocznicę. Moja córka rozpacza. Aktualnie żółwik dostaje co 2 dzień zastrzyk z antybiotyku. Dzisiaj była druga dawka. Wiem, że to walka o życie, ale moje pytanie, czy jest tu ktoś, komu udało się wyleczyć zwierzątko? Jeśli tak, to po jakim czasie? Dodam, że zareagowaliśmy natychmiast, gdy córka zobaczyła zmianę, ale bardzo cieżko nam określić, kiedy się faktycznie pojawiła.
Po jakim czasie powinnam zauważyć jakąkolwiek poprawę, która by dawała nadzieje na wyzdrowienie?
Leoś nie chce jeść ani pić, czy mam próbować jednak jakoś mu podawać pożywienie?
Dostał również suplementy (wapno oraz D3),ale jak to mu podawać, skoro nic nie je…
Błagam o jakiekolwiek rady… 😞
Dodam tylko, że żółwik był bardzo zadbany.. jesteśmy po prostu zdruzgotani …