Hmm...
Pierwsza sprawa jest taka, że to mlodziutki żółwik, a takie rosną szybciej.
Druga - czasem nie ilość a rodzaj pożywienia ma kluczowe znaczenie dla tempa wzrostu. Trzeba zwracać baczną uwagę na to co zjada żółw, szczególnie w porze gdy jego aktywność jest siłą rzeczy ograniczona z powodu małej ilości ruchu a sam metabolizm funkcjonuje wolniej także z powodu jesieni. Musisz pamiętać, że rośliny polne też różnią sie między sobą pod względem odżywczym i niektóre zawierają więcej białka i tłuszczów. O tej porze roku należy ograniczyć np. kwiaty mniszka (i wszelkich mniszko-podobnych), mimo iż żółwie za nimi szaleją i są ona zdrowe to nie mogą jeść ich bez ograniczeń.
Trzecia sprawa o której już wspominałam to ruch. Niestety trzymanie żółwi w terrariach powoduje że zwierzę z braku bodźców, ze zwyczajnej nudy zjada więcej a nawet gdy dostaje ograniczoną ilość pozywienia z powodu niedostatecznej ilości ruchu i tak się przejada. Tych problemów nie zauważyłam na wybiegu, pomimo że paradoksalnie tam żółw jest "otoczony żarciem".
Nie wiem czy jest jakiś złoty środek. Aby było dobrze to od wiosny do wczesnej jesieni żółw powinien przebywać na wybiegu, a z nadejściem jesieni winien być przygotowyawany do zimowania i zimowany.
Zwykle nie wiem co poradzić gdy ktoś trzyma żółwia głównie w terrarium i go nie zimuje. Na pewno mimo wszytsko warto o tej porze roku ograniczyć ilośc pożywienia, dawać rzeczy mniej kaloryczne, często kapać żółwia i jednak nieco obniżyć temperaturę.
A może spróbowałabyś przezimować go? Żółwik zdrowy, silny, tylko na tym zyska a Tobie odejdzie problem z stwarzaniem sztucznych warunków zimową porą z wszelkimi tego konsekwencjami.