Witam,
Mam żółwia już od dłuższego, ale nigdy się jeszcze to nie zdarzyło. Dziobek już trochę urósł, miałem pod koniec wakacji jechać do weterynarza na skracanie, ale parę dni temu przy jedzeniu, musiała trafić się jakaś twardsza łodyżka nagle "pękł" mu dziób. Tzn. odpadła jego znaczna część (tak, że teraz żółw ma niewiele otwartą mordkę). Sam żółwik nic z tego sobie najwyraźniej nie robił, gdyż jadł dalej. Z początku pomyślałem, że może to normalne, ale teraz się zastanawiam, czy nie jest to dla niego niebezpieczne (pomimo iż sam żółw nie zachowuje się inaczej niż zwykle) i czym to mogło być spowodowane. Czyżbym podawał mu za mało wapnia? Nie podaję mu owoców, warzyw czy (przede wszystkim) sałaty.