Jeśli chodzi o moje gadziny i te wodno-lądowe i lądowe to przeszłam z nimi już chyba wszystkie choroby żółwiowe.Jak już kiedyś pisałam wszystkie moje żółwie to gady po przejściach, a choroby które u nich występowały to: awitaminoza,krzywica,odwapnienie,anemia,niewydolność nerek,problemy z tarczycą,zapalenie płuc, posocznica,herpeswiroza,zapalenie spojówek, zgnilec pyska, zwyrodnienia stawów, zatrucia, biegunki,różne skaleczenia, niedowłady kończyn, grzybica,pasożyty żołądkowo- jelitowe. miałam tez kiedyś 27 letniego czerwonolicka który miał nowotwór płuc z zajęciem serca, walczyłam o niego ponad 3 miesiące.Choroba niestety postępowała i nie było szans na wyleczenie,musiałam biedaczka uśpić, co było najgorszym dla mnie przeżyciem.Zapomniałam jeszcze napisać o ropniach uszu które występowały dość często