- karczoch zwyczajny (cynara scolymus) - zwiększa wydzielanie żółci oraz chroni i regeneruje komórki wątroby. Ma działanie moczopędne. Zalecany w zaburzeniach nerkowych i wątrobowych.
Coraz mocniej chodzi mi po głowie myśl o włączeniu karczocha do diety malucha.
Szczególnie, że na ttt ma dobrą opinię (
http://www.thetortoisetable.org.uk/site/plants_19.asp?mode=main&catID=128)
Czytam i wychodzi na to, że to coś dla nas
Działa rozkurczowo, moczopędnie, oczyszcza organizm, pobudza pracę jelit, zapobiega zaparciom.
Dodatkowo jest zalecany przy niewydolności nerek, skazie moczanowej. Znalazłam też informację, że odradzany przy moczanowej kamicy nerkowej.
Najczęściej działania te przypisuje się liściom a czy kwiatostany (dość łatwo dostępne w sklepach) też będą dobre?
I czy ewentualnie jakoś specjalnie podawać?
No i jeszcze zaintrygowała mnie
kozieradka.
Działa osłaniająco i przeciwzapalnie na błonę śluzową przewodu pokarmowego i wątrobę. Posiada właściwości przeciwzapalne, żółciopędne, rozkurczowe, poprawiające samopoczucie, żółciotwórcze, pobudzające wydzielanie soku trzustkowego, żołądkowego i jelitowego, wzmacniające, usprawniające wchłanianie pokarmów, regulujące wypróżnienia, pobudzające regenerację wszystkich tkanek, moczopędne, przeciwalergiczne, anaboliczne, itd. Zapobiega marskości wątroby, przyśpiesza procesy detoksykacji i eliminacji toksyn z ustroju. Zapobiega także zastojom żółci i rozwojowi kamicy żółciowej. Chroni wątrobę przed wpływem niektórych ksenobiotyków (leków, węglowodorów).
Jak się dokładniej wczytać ma wyjątkowo wszechstronne działanie lecznicze.
Nie mam tylko pewności czy spokojnie można podać gadzinie, znalazłam kilka niejasnych informacji.
I ewentualnie w jakiej formie (nasiona, kiełki) podać i jak często?
Może ktoś, coś?