Cześć, dzisiaj zauważyłem że mój żółw czerwonolicy ma problem z poruszaniem się. Wygląda na to że przednie łapki którymi zwykle się podpierał były osłabione. Położyłem go na trawie w ogródku i przez 10min nie zrobił ani kroku. Dotykałem go w łapki przednie i tylni i tak delikatnie reagował, ale nie chował ich do skorupy.
Żółw żyje wraz z dwoma innymi tego same gatunku w plastikowym pojemniku o wymiarach 1m x 1m. Ma nalane wody nad skorupę. W pojemniku jest wysepka sporych rozmiarów na którą często wdrapuje się żeby ogrzewać się na słońcu. Może też wejść pod nią. Ma zapewnione miejsce zacienione. Woda wymieniana co 2 tygodnie lub jak zrobi się mocno zielona. Karmiony jest ślimakami i takimi pałeczkami ze sklepu zoologicznego + to co wpadnie mu do tej plastikowej misy. W zimne noce zabierany jest do domu do szklanego akwarium.
Rozpoznałem go jako samca. Czy to że nie chodzi może być spowodowane zbyt długimi pazurami w przednich łapkach? Mają około 8mm - 1cm. Na tylnich łapkach pazury nie wystają praktycznie poza błone.
Samica którą też posiadam ma pazury około 4mm.
Załączam zdjęcia: