Właściwie powinnam pewnie założyć nowy wątek, ale na razie odświeżam Emilkowo-Benedyktowy: żółwiki zostały wczoraj ulokowane każdy z osobna w pudle z ziemią i doniczką do spania. Stepówki nawet nie otworzyły oczu, tylko wcisnęły się w głąb doniczek, pochrobotały i usnęły. Za to grek na chwilę wyszedł, obwąchał mieczkę z wodą i wrócił do doniczki. Ale dzisiaj rano widzę, że właził do wody, jedzenia za to nie ubyło, choć prawdopodobnie zostało przemaszerowane wzdłuż i wszerz. Zapaliłam mu UVB, żeby jeszcze nałapał promieni, ale za radą Ankan będę skracać mu czas naświetlania, tak żeby za parę tygodni zasnął.
Emilka, Benedykt i Antolka (nowa stepówka, którą mam od bardzo niedawna) już śpią i nie wiedzą nawet, że rodzina się powiększyła.