Właśnie grzeczne jak aniołki. Aż się dziwię, bo spodziewałam się Bóg wie czego, a one po prostu albo chodzą sobie ramię w ramię do misek z jedzeniem, albo każdy siedzi sobie w swoim kątku i zajmuje się własnymi sprawami. Zupełnie nie przejawiają agresji. Może dlatego, że mają do dyspozycji na trzech naprawdę spory teren.
Dodano 30.04.2012, 15:12:25 pm
Jeszcze coś Wam tu zamieszczę: Anzelm i Benedykt wygrzewają się razem. Boleś trochę trzyma się osobno, ale też już widywałam go, jak chodzi sobie krok w krok za Anzelmem wzdłuż ogrodzenia tam i z powrotem. Ale bez wrogich zamiarów, ot tak, jakby spacerowali razem.
Na drugim i trzecim zdjęciu wielkie zmiany w zagrodzie Emilki: miała być szklarenka, a jest szklarnisko jak byk, na razie otwarte z dwóch stron, bo taki upał. A dalej coś w rodzaju fontanny. Już działa, ale trzeba jeszcze obudować ją piaskowcem. Mam nadzieję, że Emilka ją polubi. Tu jest włączona do zdjęcia.
Takie same luksusy mają się z czasem pojawić na pozostałych wybiegach.