Nie, na razie chrzan cały i zdrowy.

Pokażę Wam kilka zdjęć z dzisiejszych upałów. Greki chowały się w wysokiej trawie i przespały tam cały dzień. Teraz dopiero wyszły, żeby coś zjeść. Stepówki szukały cienia pod krzakami malin. Maniek, cóż, chyba z powodu gorąca poczuł znowu, że jest chłopczykiem. A Emilce ciągle było mało, spędziła dzień w szklarence! Chyba wyślę ją na wakacje do Margherity.
