Co do 'pozbycia się żółwia', to po prostu źle się określiłem. Zoologia i botanika to moja pasja. Mam 5 papug, 3 akwaria w tym jedne z wymagającymi rybami - paletkami, gekona, węża, formikarium. nie liczac kota psa, oraz przeróżnych roślin, które są chyba jeszcze bardziej czasochłonne od zwierząt. Wszystkiemu poświęcam wiele czasu. Nie czuję się dobrze, gdy osądza się mnie o traktowanie zwierząt jak zabawki.
ale do rzeczy. Tak też mi się zdawało, że to żółw lamparci, przeszukałęm kilkadziesiąt gatunkow, ale cos mi nie pasowało... On nie ma tych czarnych obwódek, ale moze dlatego ze maly. Pytalem sie przez pierwszy tydzien czy komuś nie uciekł... Jest tylko pare domów obok skąd mógłby uciec. Nie mieszkam w dużym mieście. Potrzebuje więcej miejsca, wiem o tym ,ale tak jak mówie, zrobiłem co mogłem, mam około 2 metrow w pokoju wolnch.
Cieszę się, że łądnie wygląda, mam nadzieję, że tak samo dobrze się czuje.
Więc teraz pytanie co zrobić z nim? Rozumiem, że to, że przetrzymuje go w domu też jest nie legalne... Gdzie się z nim zgłosić?
Rozumiem też, że nie mogę go teraz zarejestrować ?