Problem jest w tym, że stepki są dość brutalne w zalotach a jak samiec uparty to będzie męczył samicę do upadłego.
Owszem zdarza się, że samcowi samica nie podpasuje i nie będzie nią zbyt zainteresowany, ale to raczej rzadkość.
Młode też nie będą się męczyć, ale w Twoim przypadku gady już są raczej odpowiednio dojrzałe. W przypadku niezimowanych gadów też zainteresowanie może być mniejsze.
Jednak jeśli żółwie mają być zimowane to i chęci większe mają a i czasu kiedy spada im ochota mało.
Jest jeszcze tak, że samica "chora" generalnie nie dopuszcza samca, ale i nie zawsze udaje się jej obronić. I tak jak pisze Viktoria, produkcja jaj będzie wymagała sporo sił a i może się to nie udać.
Chyba, że przytomnie organizm da znać żeby poczekała na następny lepszy sezon. A nawet jak się zdecyduje i da radę wyprodukować w pełni jaja to może być problem z ich złożeniem.
Ogólnie ryzyko może być zbyt duże w takiej sytuacji.