Właśnie wszedłem na stronę. Myślę, że można byłoby podjechać przy okazji. Wstęp 7 euro to chyba znośnie przy kwocie wyjazdu wakacyjnego do Włoch, a i miejsce jest w miarę blisko innych atrakcji turystycznych (oczywiście jeśli do Włoch jedzie się autem, albo wypożycza je na miejscu).
Co ciekawe, czytając na stronie zorientowałem się, że Włosi określają jedynie testudo hermanni boettgeri jako żółwia greckiego, natomiast t.h.hermanni jest w ich terminologii żółwiem włoskim. Poza tym mają bardziej namotane niż w angielskim gdzie turtle to żółw wodny, a tortoise lądowy, bo jest używane zamiennie tartaruga i testuggine (bo sulcaty są przecież lądowcami). Co fajne jest też stanowisko z "polskim" żółwiem błotnym i bocianem białym.