No i to mi Karola chodzilo, nie ma nic zlego w tym ze nie czujesz sie dobrze z tym zolwiem , rozumiem rodzice , szkola, przeprowadzka, dlatego od razu ci napisalam troszke zlosliwie bo nie docierala do mnie wymowka w stylu nie mam miejsca.No szkoda ze tak sie stalo , ale zycie toczy sie dalej, zolwik znajdzie napewno nowy dom, a ty sie nie martw z mojej strony robisz bardzo dobrze mowiac szczerze ze go juz nie chcesz jak bys miala go teraz glodzic , nie sprzatac, i poniewierc nim , a ty wybralas najlepsze rowiazanie poszukac mu dobrego domu, i to jest bardzo ludzke , fajne zachowanie. Jak juz pisalam jesli nie znajdziesz nikogo, jak chcesz popytaj ludzi , jest teraz sezon swiateczny duzo ludzi wyjezdza z tad na swieta do domu , moja propozycja zawsze otwarta . Pozdrawiam.