Grepcia znamy. Może Grepcio dużo przeszedł złego traktowania, miejsce jest obce. A może faktycznie coś Mu nie odpowiada. Wiesz moja Piękna, chociaż dzikus to wchodzi mi już sama na rękę i się z niej rozgląda dokoła. Wącha ją i włazi aż do łokci nawet. Nie zawsze ,jak ma chęć. Jak np.wracam z pracy i zaglądam do terrarium , to jakby się ucieszyła. Ale jest też tak, że zafurczy jak coś Jej tam ruszam blisko Niej. A przy gwałtownych ruchach żółw ma odruch naturalny chować główkę.
No piesek i kotek to nie będzie,że przybiegnie na zawołanie.
Tak jak pisali Ci inni ,myślę ,że z czasem jak zobaczy ,że jest bezpieczny , to się zmieni. Musisz być cierpliwa.