Chciałam dziś poruszyć bardzo ważny problem, jakim jest utrzymywanie żółwi na podłogach. Mam nadzieję, że większość z Was doskonale wie, o tym, że jest to zdecydowanie nieodpowiednie i niebezpieczne dla tych zwierząt, jeśli jednak nie, to zapraszam do lektury i przemyślenia tej sprawy.
Dużym zagrożeniem dla żółwia chodzącego po podłodze są urazy spowodowane nadepnięciem, pogryzieniem przez inne zwierzęta mieszkające w domu, przytrzaśnięcia drzwiami, szafkami itd.
Jednak nawet zachowując dużą ostrożność nie jesteśmy w stanie uniknąć wielu innych skutków takiego chowu żółwia. Żółwie są zwierzętami zmiennocieplnymi, a co za tym idzie potrzebują odpowiednich warunków środowiskowych dla prawidłowego funkcjonowania i rozwoju. Istotną rolę odgrywa tu temperatura i wilgotność, dla każdego gatunku są specyficzne wymogi jeśli chodzi o te parametry. Metabolizm żółwia zależy od temperatury otoczenia, więc w zbyt niskiej, będzie zaburzony. Wilgotność jest bardzo ważna nie tylko dla prawidłowego rozwoju, ale także dla zachowania zdrowia nerek, które u żółwi są bardzo wrażliwe. Zazwyczaj do "chowu podłogowego" dochodzi także nieodpowiednia dieta, co dodatkowo wyniszcza nerki. Wyraźnym objawem zaburzenia pracy nerek jest opuchlizna oczu oraz w dalszych etapach opuchlizna całego ciała ( wygląda jakby żółw był otłuszczony, gruby, lub za duży w stosunku do swojego pancerza).
Kolejnym charakterystycznym skutkiem zamieszkiwania przez żółwia podłogi są zwyrodnienia stawów, spowodowane brakiem odpowiedniego oparcia dla nóg podczas chodzenia. Po dłuższym czasie zamieszkiwania podłogi, żółwie przestają unosić tylnie nogi, "ciągnąc" je za sobą. Jest to spowodowane dużą bolesnością jaką odczuwają przez wyniszczone stawy. Taki stan ciągnie za sobą dalsze problemy - żółw ciągnąc za sobą tylne nogi zaczyna obcierać plastron, a często także ogon - jeśli podłoga jest szorstka, chropowata, może to prowadzić do obtarć i uszkodzeń.
Blisko podłogi zazwyczaj są mikro-przeciągi, które tworzą się przez szczeliny pod drzwiami, żółwie są bardzo wrażliwe, kiedy dodatkowo ich odporność jest osłabiona przez brak odpowiednich warunków, bardzo łatwo o jakiś stan zapalny. Dość często u żółwi pojawiają się np stany zapalne dróg oddechowych, a ich leczenie nie należy do łatwych.
Kolejnym powodem dla którego podłoga to złe miejsce dla żółwia, to detergenty, którymi myjemy podłogi - żółw chodząc z nosem blisko podłogi ciągle wdycha ich opary.
Wiele gadów potrzebuje dostępu do promieniowania UVB, ponieważ bez niego nie jest w stanie syntezować wit D, a bez niej - przyswajać wapnia. Takie długotrwałe niedobory mogą prowadzić do krzywicy, MBD. W organizmie zaczyna brakować wapnia, więc zaczyna pobierać je z kości i pancerza. Wyraźnym skutkiem są skrzywienia pancerza oraz jego miękkość. Na podłodze do żółwia promieniowanie te nie dociera, ponieważ nie przechodzi ono przez szyby. Idealnym rozwiązaniem jest kiedy żółw od wiosny do jesieni zamieszkuje wybieg zewnętrzny ( to jest oczywiście uzależnione od gatunku żółwia, ponieważ nie każdy gatunek nadaje się do takiego chowu) lub ewentualnie terrarium zaopatrzone w żarówkę emitującą promienie UVB. Mocne skrzywienia pancerza mogą nieść ze sobą problemy z funkcjonowaniem narządów wewnętrznych, które mogą być uciskane przez skrzywiony pancerz, kości, lub przemieszczać się.
Przy utrzymywaniu żółwia na podłodze przez cały rok często dochodzi także problem ich ogromnej chęci do zimowania ( u żółwi z rodzaju
Testudo ), zdarza się, że ktoś gdzieś słyszał o tym, że żółwie zimują, więc pozwala zwierzęciu schować się pod szafą, kaloryferem i "zimować" - coś takiego jest ogromnie niebezpieczne ze względu na to, że żółw aby zapaść w hibernacje potrzebuje temperatury 4-8st, przy wyższej temperaturze organizm ma "obniżone obroty" jednak mocno zużywa zgromadzone tłuszcze. Zważając na to, że w takich miejscach jak kąt pokoju czy pod szafkami mamy ok 18st, to bardzo niebezpieczne, bo organizm szybko zacznie "sam się zjadać". Do tego dochodzą dysfunkcje organów wewnętrznych i tragedia gotowa.
Pisząc ten teks korzystałam z własnej wiedzy, ale przy okazji chciałam polecić artykuł, dla pogłębienia tematu:
Chów bezterraryjny u gadów - krótkotrwałe i długotrwałe skutki. - lek.wet. Marta Marciniak
http://www.terrarium.com.pl/zobacz/krotkotrwale-i-dlugotrwale-skutki-chowu-pozaterraryjnego-u-gadow-2387.html