Ja Wam powiem szczerze, że nie ufam żadnym przesyłkom, jeśli chodzi o zwierzęta. W ogóle jakoś nawet nie mogę sobie wyobrazić, jak można zapakować w pudełko żółwia i wysłać go np. przesyłką konduktorską?! Nie wiem w sumie też na jakiej zasadzie się to odbywa, i w jakich warunkach, dlatego może stąd ten sceptycyzm. W każdym razie wyobrażam sobie jakiś stos paczek i gdzieś pomiędzy nimi na podłodze małą paczuszkę z żółwiem, o którego się nikt nie troszczy. No wiadomo zależy też na kogo się trafi - jeden będzie trzymał żółwia całą drogę na kolanach, a drugi rzuci gdzieś zamkniętą paczuszkę na bok nie patrząc nawet, że w środku jest zwierzę - są przecież i tacy....