Wczoraj piekny dzien, Kubica na balkonie, w sumie nie wiem o ktorej wstała, bo pewnie ja jeszcze spałam, ale godzina 10 zjadła, godzina 12 ona do nory i spi do dzisiaj, az ją obudziłam, bo słonko świeci... jakas osołwiała jest :/ martwie sie, a na poczatku biegała jak głupia na balkonie