Tak dobrze ogrodzony to nie jest.
Z jednej strony jest płot z drutów (raczej nie powinien z przejść), a z reszty są gęsto zarośnięte choinki (może tam uciekł?)
A jaki jest sposób by go zwabić czymś?
Co do psa: nie było żadnego psa, tylko potem w poszukiwaniach pomagał pies sąsiada (jest dość dobrze "wychowany" i raczej by go nie zjadł)
Zakopanie też jest trochę wątpliwe, ziemia jest dosyć sucha i twarda, więc raczej nie.
PS Zawsze lubił się chować w gęstej i wysokiej trawie, może więc tam:P
Cóż narazie trza tylko pilnować czy nic nie podjada mleczy i koniczyn:)