Witam,
chciałabym się dowiedzieć co aktualnie mogę zrobić aby warunki bytowe żółwia były jak najlepsze?
Nadmienię tylko, że żółwia wzięłam pod wpływem chwili - a już wyjaśniam - będąc w warszawie dowiedziałam się, że starsze małżeństwo mieszkające piętro niżej wyjeżdża lada dzień do szwecji czy innej norwegi do swoich dzieci i tam już zostają na stałe. A swojego żółwia zamierzają wypuścić na wolność tj do jednego z warszawskich parków "bo tam sobie na pewno poradzi".
Więc z wawy wróciłam z żółwiem 'w kieszeni' (oczywiście nie przewoziłam go w kieszeni)
Jest to samiec żółwia stepowego, duży i ciężki, karapaks ma ponad 20cm długości.
Wet nie stwierdził objawów chorobowych, skorupa twarda, nie ugina się pod naciskiem, kończyny silne. Pyszczek i pazury przycięte
Załatwiłam terrarium 90x45x35, podłoże to na jednej połowie kokos przykryty warstwą siana, na drugiej gruby żwir i duże płaskie skały o regularnej krawędzi. Na tyle duże że żółw nie jest w stanie ich przemieścić a ładnie ściera pazurki. W rogu jest lampa grzewcza. W innym kącie jest sterta siana w którym żółw się zakopuje i śpi.
Karmię świeżymi chwastami z własnego ogródka (mlecz, koniczyna, babka lancetowata) + okazjonalnie sałata, pomidor, używałam też karmy dla żółwi tropicala ale nie jest pewna co do proporcji i wartościowości karmy.
Raz w tygodniu ostercal i kąpiel w przegotowanej wodzie 30-35C (zgodnie z termometrem do kąpieli dla niemowląt
)
Martwi mnie trochę bladość śluzówek oraz stan skóry, która wydaje się cienka, mało ma tej zrogowaciałej warstwy. Co zmienić w diecie żeby to poprawić? Gdzieś przeczytałam o wit. A ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Za parę lat, jak zacznę zarabiać jakieś przyzwoite pieniądze to zamierzam mu zrobić wielkie terrarium z prawdziwego zdarzenia, ale czy teraz mogę coś zrobić żeby było lepiej?
Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi