czy występuje u nich coś w rodzaju 'letargu letniego-przedjesiennego'czy coś takiego.Może Maciuś teraz tak ma 
Elunia, chyba wiem co masz na myśli i powiem Ci, że jest coś właśnie takiego u żółwi stepowych a nazywa się to
estywacja. Żółwie stepowe w porównaniu np. do żółwi greckich są w skali rocznej stosunkowo mało aktywnymi gadami, a to z tego względu, że zapadają one nie tylko w sen zimowy, ale i niekiedy właśnie w sen letni. Zjawisko to spowodowane jest wieloma czynnikami, a głównie wysoką temperaturą, jak i dłuższym brakiem dostępu do wody. Wtedy też zwierzęta zakopują się gdzieś na ten okres pod ziemią i zapadają właśnie w tak zwany letni sen, z którego budzą się jak tylko na powierzchni warunki bytowe i pogodowe się poprawią. Często również i w warunkach domowych zdarza się w lecie zaobserwować spadek aktywności żółwia, nawet jeśli ten ma nieograniczony dostęp do wody. Zwierzęta stają się apatyczne, mało jedzą, a większość dnia spędzają w swoich norkach lub gdzieś w miejscu zacienionym. Należy jednak właśnie umieć odróżnić apatyczność żółwia spowodowaną pogodą, od tej która związana jest z jakąś chorobą. Nie jest to proste, szczególnie w Twoim przypadku skoro żółwia masz dosłownie od paru dniu. Nie wiesz bowiem jak on był wcześniej hodowany i ogólnie jeszcze go słabo znasz. Do tego dochodzą (moim zdaniem) lekko napuchnięte oczka stąd pomysł abyś wybrała się z żółwiem do weterynarza. Będąc u niego zapytaj przy okazji o możliwość zbadania kału - być może żółw jest również zarobaczony.