Z samych fotek przodu to ciężko ocenić stan zdrowia. Nie widać jak żółw sie porusza - czy podnosi się cały na łapach, czy ma tył opuszczony, nie wiadać jak przyrastała skorupa, czy jest odpowiedniej twardości.
Z tego co widać to na pewno dzióbek trochę do korekty - ale nie ma dramatu. Pazury przednie OK, oczy też w porządku.
Myślę, że żółwia ratowało to, że parę miesięcy był na zewnątrz, a część roku przesypiał. Jak zimowałaś go w piwnicy to całkiem dobrze.
Dietę musisz mu zmienić w pierwszej kolejności- i to najlepiej od zaraza - podaj zamiast sałaty cykorię, rukolę, bazylię, tymianek, melisę, rzeżuchę - wybór jest spory.Owoce też out. Może ktoś ma na zbyciu roślinę doniczkową - trzykrotkę, zieliskę, agawę, opuncję, aloesa, hibiskusa. Te 2-3 tygodnie jakoś przeżyjecie a zaraz będzie świeże zielsko na polach - to wybór roślin do "menu" się zwiększy.
I zainwestować choć tak na razie - w lampę i żarówkę za 4 zł, żeby żółw miał miejsce do wygrzewania.