Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Pierwsze kroki => Wątek zaczęty przez: kukułka w 04.07.2009, 17:29:48 pm

Tytuł: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 04.07.2009, 17:29:48 pm
Witam !!!

Trafiłam  na forum przez czysty przypadek.Wczoraj moja siostra w ogrodzie swoim znalazła oto tego obywatelkę.Uciec raczej nie mógł bo siostra dookoła ma murek i sprzodu płot. Ma przerośnięty dziobek i pazurki.W poniedziałek bedę dzownić do weta . Ogólnie nie wiem co podawać . Akwarium miałam po rybkach o wymiarach 80x40 .Wysypałam piaskiem dla żółwi i grysem ozdobnym białym . Panna Pepa tak ja nazwałam jest z tego nawet zadowolona. Siostra dała mi marchew i sałatę lodową .No sałatę wcina . Cały dzionek była na trawie przed domem . Zastanwiam się co dalej czytałam żę powinna jeść zioła i tym podobnym .Pierwszą rzeczą jaka dziś Pepie zrobiłam to kąpiel i wiecie co była zachwycona . A jak jest zła to prycha. Polubiłam gadzinę i wątpie , że ktoś po nią się zgłosi. Teraz to wyglada całkiem klawo niż wczoraj . Była zaniedbana .Zastanawiam się co można dać do jedzenia.W zoologicznym pani powiedziała zę wszystko co zielone i wszystkie owoce tu czytam co innego .Jestem osobą taką zę kocham zwierzęta mam psa i rybki i dla mnie to nie problem .Chcę żeby była tylko szczęśliwa . Planuję kupić nasiona ziół typu tymianek i oregano ( czytałam w necie że lubią ) i wsiać do doniczek aby miała ciągle świeżę. Jednak co proponujecie zielone . Może byc natka pietruszki czy koperek. Sałata wiem , zę odpada . Kupiłam też gotową karmę spróbuje dać z czasem . Mam zamiar kupić też zioła suszone firmy Herbal Pets. Mam takie zapu\ytanko co z woda i jedzeniem mam podstawkę do jedzenie a wodę co z nią ? śwoja drogą ludzie ci co ja wyrzucili sa podli jak nawet ktoś się znajdzie co szczerze wątpie to nagadam im. Już mam psa przybłędę , potem był kot znajda i teraz pannica Pepa . Acha po kąpieli dałam na skorupę wazeline kosmetyczną i nabrałą tego blasku. Bo tak była matowa. Nie wiem ile ma lat a średnica skorupy to 16 x 17 cm.I na końcu jest sprawa prawdopodobnie za mięsąc wyjedżam na wieś i tak sobie myslę zę pannicę mogłabym wziąść śmiało . Będę jechać z mężem samochodem . Czy w zwiazku ztym na takie wycieczki można by ja przewozić np. w klatce. Tam by sobie mieszkała . A czytałam ze piasek jest złym pomysłem . a można dać takie sianko dla gryzoni do kupienia w zoologicznych . Jestem dobrym człowiekiem wolę żęby u mnie mieszkała niz u ludzi takich co nie umieją czytać . Jaka książke  w miare tanią .A to pannica
(http://images41.fotosik.pl/152/4159e7c667a86657med.jpg)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 04.07.2009, 17:53:55 pm
Witaj! Bardzo fajnie, że zajęłaś się żółwikiem.

Dobrze, że żółw siedzi w ogródku na słońcu- to dla niego bardzo dobre. Zabezpiecz jednak ten teren dobrze, by nie uciekł. Jeśli chodzi o dietę, to z warzyw i owoców zrezygnuj. Podobnie jak z sałaty. Teraz mamy porę roku, która daje duże możliwości jeśli chodzi o dietę dla żółwia- na stronie głównej znajduje się wykaz polnych roślin- od mniszka lekarskiego, po przeróżne, przeróżne roślinki, dość proste do znalezienia.

Kąpiele są zdecydowanie wskazane, gdyż żółw może być odwodniony- nie wiadomo ile się samemu włóczył po świecie. Natomiast nie smaruj skorupy oliwką- to źle wpływa na skorupę. Nie szkodzi, że jest matowa, lub trochę "porysowana". Dla tak dużego żółwia terra 80 na 40 to trochę mało. Na szczęście jednak pogoda teraz dopisuje i spokojnie można trzymać dziewczynkę na dworze. Masz zatem dużo czasu na przygotowanie dużego terra na chłodniejsze pory roku.

Co do podłoża to proponuję wykopać kawałek darni- jest to najlepsze i najtańsze podłoże.

Przeczytaj dobrze nasze forum i stronę główną. z pewnością dowiesz się tutaj wielu pomocnych rzeczy.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 04.07.2009, 18:27:33 pm
Hej kukułka,

witaj na forum. Fajnie, że do nas trafiłaś. Z tego co piszesz wynika, że już się żółwiem zajęłaś. Na kilka rzeczy chciałbym jednak zwrócić uwagę, bo wydaje mi się, że możesz o nich nie wiedzieć. Na temat weterynarza nie będę się rozpisywał, bo tak jak sama stwierdziłaś wizyta chociażby ze wzgl. na pazury i dziób jest konieczna.

Pierwsza sprawa to odpowiednie żywienie. Żółw stepowy (bo takiego masz) jest w stu procentach roślinożerny. Jego dieta składa się głównie z roślin polnych, tj. z babki, mleczu, koniczyny, kwiatów maku itp., a nie z warzyw i owoców tak jak Ci źle powiedziano!!! Nie chodzi tu tylko o zwykłą sałatę, ale i o sałatę lodową, a także pomidory, marchewki, jabłka, truskawki itp. itd. Rzeczy te nie powinny mieć (podobnie jak gotowane jajka i twaróg) miejsca w menu żółwia  :-X  Wykreśl je raz na zawsze, bo więcej one żółwiom szkodzą niż pomagają. Taka jest prawda ;) To samo dotyczy gotowej suchej karmy, którą zakupiłaś w sklepie!

Druga sprawa to odpowiednie miejsce, w którym trzymasz żółwia. Do tego celu najlepiej nadaje się wybieg zewnętrzny, jeśli oczywiście masz swój ogród, bądź dobrze urządzone terrarium. Z tego co wywnioskowałem to masz swój ogród. Stwórz w nim żółwiowi dobrze zabezpieczony wybieg, aby mógł on korzystać z promyków słońca. W chłodniejsze dni możesz zabierać go do domu, do terrarium, które też musi być dobrze przygotowane. I tutaj na podłoże nie nadaje się w zupełności to, co kupiłaś już w sklepie zoologicznym. Do tego celu nadaje się zwykła ziemia z łąki lub najlepiej kawałek wykopanej darni. Na wierzch możesz ewentualnie dorzucić żółwikowi trochę sianka i tyle. Oczywiście możesz do terrarium włożyć kilka większych kamieni, korzenie itp. Wtedy żółw będzie potrzebował promiennika światła i ciepła. Do tego dochodzi jeszcze z reguły promiennik UV. Jeżeli jednak żółw w lecie większość czasu spędza na wybiegu, to lampkę UV możesz dopiero zainstalować na jesień, wtedy kiedy nie ma już praktycznie słońca.

Co do nasion, które zamierzasz kupić, to powiem Ci szczerze, że raczej nie warto. Rzadko kiedy żółwie jedzą tymianek, oregano, czy inne zioła kuchenne. Możesz je ewentualnie posadzić na wybiegu u żółwia, ale raczej w celach dekoracyjnych niż konsumpcyjnych. Kup do tego celu najlepiej już gotowe podrośnięte rośliny.

Woda też jest oczywiście bardzo ważna. Co prawda żółwie stepowe nie piją tak często, ale dostęp do niej powinien być cały czas zapewniony. Musi to być jednak pojemnik raczej stabilny, bo zwykła podstawka plastikowa jest za lekka i żółw będzie ją w kółko przewracał.

Co do wycieczki na wieś z żółwiem to napisz ile będzie trwała jazda? Nie powinna być ona mimo wszystko zbyt długa bo żółwie wbrew pozorom są bardzo delikatne i szybko się stresują. W każdym razie żółwia możesz przetransportować w jakimś przestronnym pojemniku (karton itp.). Dno możesz wyścielić np. trawą. Jeżeli nakryjesz żółwia dodatkowo jakąś lekką tkaniną to powinien on być raczej spokojniejszy. W innym przypadku może on cały czas próbować się wydostać.

Książek nie kupuj żadnych! Tutaj na forum dowiesz się wszystkiego co Twojemu żółwiowi do szczęścia potrzeba  :)

Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to pisz. Starałem się raczej na wszystkie odpowiedzieć, ale może mi coś umknęło...  ;)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 04.07.2009, 19:45:36 pm
Dziękuję za zainteresowanie i sprawa wyglada tak większego akwarium raczej nie bedę mieć bo nie mam miejsca w domu mam tylko salon i tam już takie duże akwa z rybami . Tak myslałam co do jedzonka no nic kupiłam chyba od tego nie umrze ani się nie rozchochuję pannica . a co do roślin . Chodziło mi bardziej o coś takiego :
http://www.allegro.pl/item668521498_herbal_pets_karma_ziolowa_zolw_ladowy_standard.html
http://www.allegro.pl/item673999385_herbal_pets_karma_ziolowa_zolw_ladowy_premium.html
no dodtakowo wyprawa na łąki . Aco do podłoża to moge na to położyć te sianko co są przeznaczone dla gryzoni .A co do podrózy bedzie ona trwała około 4 godzin w jedną  stronę a tam na miejscu jakieś 7 dni . Jeszcze nie wiem dokładnie kiedy ale na początku sierpnia. A karton spoko i mam tkaninę co ją uspokoi . Lapma bedzie kombinowana w poniedziałek . Będzie to taka co dobrze nagrzewa.
Dziękuję bardzo za rady . Co moge położyć na wierzch tego piasdku a co z wodą przecież chyba nie ma podełek dla naszych pupili . Jak miałam królicę to miała poidełko w siatce zamontowaną , ale tu tej opcji nie ma . co do ogrodu to mam wszędzie trawę i raczej moge wykobinować wybieg ale to za jakiś czas jak wróci mąż .A tak wiekowo to ile może ta pani mieć na moje oko około 20 -30 lat. Sałata wiem nie powinna być , szkoda mi to co jest wywalać na podłozę i moze czymś przykryć aby nie miała dostępu a mogła być kora taka co wysypawana jest pod iglaki .Prosze o radę . A swoją drogą panna Pepa została przechrzczona na Balbina.Ja  ja tylko trochę posmarowałam i koniec . Pozdrawiam i witam serdecznie.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 04.07.2009, 20:10:00 pm
tak ja radziliście przeglądam to wszystko i zauważyłam takie coś takiego niby dla królika , ale chyba i pasowało by Balbinie
http://animalia.pl/szukaj.php?search=zuzala&submit.x=10&submit.y=22
A dużo osób kupuję tutaj w tym sklepie bo ja chyba kupiE bo i jest dla psa i rybek .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 04.07.2009, 20:43:10 pm
tak ja radziliście przeglądam to wszystko i zauważyłam takie coś takiego niby dla królika , ale chyba i pasowało by Balbinie
http://animalia.pl/szukaj.php?search=zuzala&submit.x=10&submit.y=22
A dużo osób kupuję tutaj w tym sklepie bo ja chyba kupiE bo i jest dla psa i rybek .
Oj przepraszam za zamieszanie ,ale cóż poradzę.Poniżej podam linki do rzeczy co mnie bardzo zaciekawiły i myślę , że po wymieszaniu wszystkiego wyszłoby całkiem całkiem ciekawe jedzonko dla panienki .
http://animalia.pl/produkt,6127,657,Zuzala_Skrzyp.html - Nad tym się zastanawiam ,ale chyba nie.
http://animalia.pl/produkt,4504,657,Zuzala_Mniszek_lekarski_(mlecz).html
http://animalia.pl/produkt,4513,657,Zuzala_Babka_lancetowata_suszona.html
http://animalia.pl/produkt,7597,657,Zuzala_Koniczyna.html
http://animalia.pl/produkt,4506,657,Zuzala_Liście_truskawek_suszone.html  - niekoniecznie -ta sama opcja co przy liściach porzeczki
http://animalia.pl/produkt,4510,657,Zuzala_Pokrzywa_suszona.html
http://animalia.pl/produkt,4509,657,Zuzala_Liście_porzeczki_czarnej_suszone.html  -  tutaj mogę mieć świeże i sobie ususzyć tylko czy moge to zrobic w piekarniku i jak  .
http://animalia.pl/produkt,14941,657,Herbal_Pets_Płatki_kwiatów.html
http://animalia.pl/produkt,13721,657,Vitakraft_Vita_Verde_pokrzywa_i_rumianek_dla_gryzoni.html
http://animalia.pl/produkt,4496,657,Zuzala_Sianko_z_ziołami.html
http://animalia.pl/produkt,14591,120,Herbal_Pets_Zioła_standard.html
Kwiaty malwy to te co w ogródkach czasem rosną bo jak tak to spoko mam trochę u siebie
http://animalia.pl/produkt,3067,Trixie_Sepia_mała.html
mogę mieć dostęp do prawie wszystkich i je ususzyć a teraz podawać świeże. Ale myslę ,że na czas od września do kwietnia to jak znalazł.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 05.07.2009, 11:57:58 am
Hej kukułka,

jeśli chodzi o rośliny, które wybrałaś to jest to w większości bardzo dobry wybór. Oczywiście w lecie powinno korzystać się z okazji i podawać żółwiowi jak najwięcej świeżej zieleniny, ale dla urozmaicenia diety takie suszki też są jak najbardziej wskazane. Najczęściej podaje się je jednak w okresie jesiennym lub zimowym, jeżeli żółw oczywiście nie zimuje. Od razu muszę Cię przestrzec, że nie wszystkie żółwie chętnie je jędzą i czasami musi upłynąć trochę czasu, zanim się do nich na dobre przekonają.

Sporo tych roślin wybrałaś. Ja na Twoim miejscu wybrałbym na początek np. tą o to mieszankę http://animalia.pl/produkt,14591,120,Herbal_Pets_Zio bo jest ona najbardziej praktyczna. Ta wydaje mi się też interesująca  http://www.allegro.pl/item673999385_herbal_pets_karma_ziolowa_zolw_ladowy_premium.html#gallery , ale nie wiem co tam jest dokładnie w środku?!  Dzięki mieszance będziesz mogła zaobserwować co tak na prawdę Twojemu żółwiowi najlepiej z tych wszystkich rzeczy smakuje. Dietę możesz urozmaicić o kwiaty malwy, o których pisałaś lub o kwiaty równie chętnie zjadanego hibiskusa. Najważniejsze aby rośliny, które żółwiowi serwujesz nie były nawożone! Słusznie zauważyłaś, że Twój żółw będzie potrzebował również sepię, bogatą w wapno muszlę mątwy. W nią też powinno się koniecznie każego żółwia zaopatrzyć!

Wracając do podróży to tak jak wcześniej wspomniałem możesz przewieźć żółwia np. w jakimś kartonie, pudełku po butach lub w jakimś pojemniku plastikowym, który dostaniesz np. w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. 4 godziny podroży nie jest mało, ale jak wszystko dobrze przygotujesz, to się żółwiowi przez ten czas nic nie powinno stać. Spód pojemnika wyściel np. trawą i dalej postępuj mniej więcej tak, jak Ci napisałem we wcześniejszym poście.

Terrarium powinno przypominać środowisko żółwia. Na darń, ewentualnie ziemię, a nie piasek, tak jak pisałaś, możesz położyć troszkę siana, włożyć jakiś korzeń do wspinaczki, parę kamieni, możesz posadzić również jakieś nietrujące rośliny czyli wszystko to, co żółw ma na wolności. W terrarium nie powinno również zabraknąć poidełka. Możesz do tego celu użyć np. jakąś podstawkę do kwiatków, ale najlepiej jakąś taką ciężką (ceramiczną, itp.), bo inaczej żółw ją po chwili przewróci. Na pewno coś w sklepie znajdziesz.

Wieku żółwia nie da się tak łatwo określić. Za dużo czynników o tym decyduje. Wpływ na to ma nie tylko żywienie, ale i warunki hodowli, a nawet i hibernacja, którą żółwie stepowe powinny odbywać każdej zimy. Do tego tematu jeszcze jednak dojdziemy. Najważniejsze aby teraz stworzyć żółwikowi dobre warunki ;)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 05.07.2009, 13:08:10 pm
witaj dzięki też sie przymierzałam na ta mieszankę .Z herbal pest . A co do podłoża chm tak myslę zę ten grys mogłabym wyparzyć i dorzucić do akwa . Zauważyłam że Balbina lubi piasek , ale jest o zgrozo nie pratyczny . chyba pójdę jutro na łąkę do lasu .Myślałam też o kamieniach jednak płaskich i gładkich . Mam rzeke po drodzę i kamieni trochę z akwa . Znów tak teraz myslę co z tym akwarium dla niej zmienić nie zmienię to raz a dwa czym zrobić ścianki aby ja nie stresować . Myslałam o jakieś tapecie najzwyklejszą i rpzykleiść od strony zewnętrznej . Taką jakby imitację ciekawą chociaż dwie scianki tylko i boczną i częśc drugiej bocznej . Bo co można jeszcze zrobić . Zastanawiałam się aby wysiać też część tam gdzie piasek .Jednak boje żeby gadzinka mi nie wykopała nasionek. Wiem żę ma być podłozę o wysokości conajmnie 10 cm . Ot uwielbia kopać . Moje ma   36 cm i trochę by było przy dużo.te 10 cm .A można zwykłę ziemię ogrodową która jest dostępna w sklepach . Kurcze sama nie wiem chce aby pannica miała dobrze. Tak ceramiczna i jeszcze wkopana w piasek powinno być okey .Dziękuje za rady .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 05.07.2009, 13:36:27 pm
Piasek jest rozwiązaniem jednym z najgorszych. Bardzo często przykleja się on do jedzenia i może doprowadzić do zaczopowania. Żółw stepowy nie jest żółwiem pustynnym. Stepy porośnięte są trawami i takiego podłoża potrzebuje każdy żółw stepowy. Najlepsza byłaby darń. Jeżeli jednak zdecydujesz się na ziemię ogrodową to wykop ją sama z ogródka (np. z kretowiska), ale nie kupuj! Większość ziem dostępnych na runku jest ze szkodliwymi dla żółwi nawozami. Ziemie te są bowiem przeznaczone w pierwszej kolejności dla kwiatków, a nie na ściółkę dla zwierząt. Grubość podłoża powinna wynosić min. 10 cm., ponieważ żółwie stepowe bardzo lubią kopać w ziemi  ;) Możesz posadzić jakąś trawę (nasiona). W terrarium nie będą one jednak rosły za dobrze i może tak być, że żółw je szybko wykopie lub zgniecie. Dlatego polecam Ci darń, z podrośniętą już trawą.

Co do terrarium to poproś kogoś, aby je najlepiej zbudował, bo akwarium nie jest za dobrym pomysłem. Budowa jest prostsza niż się może wydawać. Potrzebujesz tylko kilka desek: na spód i ściany i gotowe. Na spód idzie folia, aby deski nie spleśniały, a na ściany jakaś fototapeta. Takie terrarium jest lepsze i praktyczniejsze niż to ze szkła. Ale nie ma sensu trzymać żółwia w terrarium skoro masz swój ogród. Przy ładnej pogodzie powinien on być na zewnątrz.   
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 05.07.2009, 14:00:11 pm
ogród dziele ze sąsiadami , jednak już się przygladam aby coś wykombinować . A co terriarium chm niby masz rację narazie musi być tak jak jest bo jestem sama a mąż w niemczech z wróci pod koniec lipca choć mogłabym sama zbudować a deski coś by się znalazło . Widziałam takie ze szybką , el raczej odpada .Sugierujesz taka dużą skrzynie z desek tak . Chm ciekawy pomysł a ile by musiało być długie dla panny conajmniej . A mogło by stać na podłodze. Fakt moge sama wybudować ,albo dać zajęcie bratu i jego koledzę . No nic musze coś wykąbinować , a tak pomysląłm skoro klatka odpada to może koszyk  wiklinowy ?
myślałam o czymś takim
(http://photos03.allegroimg.pl/photos/oryginal/657/49/84/657498454)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 05.07.2009, 14:32:43 pm
Terrarium im większe tym lepsze. Nie wiem jakie masz możliwości, jeśli chodzi o miejsce. W kżdym razie chodzi o to, aby żółw mógł się w nim swobodnie poruszać. Jeżeli Twój żółw ma ok. 16 cm długości to ja nie robiłbym mu terrarium mniejszego niż 100 cm x 70 cm. Sama musisz jednak zadecydować w zależności od przestrzeni. Dla przykładu wstawiam link do mojego terrarium: http://forum.zolw.info/terrarium-i-wybieg/terrarium-dla-dwoch-malych-grekow/ , gdzie możesz sobie zobaczyć nie tylko zdjęcia ale i porównać wymiary. Ja swoje też zbudowałem na podstawie zdjęć znalezionych w internecie. Tutaj je podpatrzyłem : http://www.freeshop-web.de/cgi-bin/shopserver/shops/s000261/index.cgi?aktion=artikel&ps=2966&subid=3043  (kliknij ma miniaturkę zdjęcia z prawej strony)

Koszyk na transpotrt wydaje się też całkiem ok. Może będzie on nawet lepszy niż kartonowe pudełko, bo jest bardziej wytrzymały i zapewni lepszą wentylację powietrza  :)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 05.07.2009, 14:42:49 pm
Mnie by interesowało jak Twój żółwik wygląda z bliska. Jak będziesz miała okazję to porób mu parę zdjęć i wstaw :)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 05.07.2009, 14:54:53 pm
 No tak pisałam ci priva . Akwa jest naprawdę duże i ma dużą swobodę pannica .Oglnie jest długie juz pisałam i dośc szerowie no i wysokie . więć raczej nie bedę robić większe popstrzyłam po necie i można np wykleisc ścianki od środka kamykami , skałkami i muszlami . A żę będzie pod ściana to czemu . Opcja większego pokoiku pannicy nie wchodzi w grę . No ewentulanie mogłabym je podłyżć i zajęło ci cały pusty kąt w pokoju . Jednak wiadomo sama nic nie mogę zdziałać . Mój ślubny dopiero od wczoraj wie o lokatorce i wiadomo jeszcze nic nie wziął pod uwagę .Choć też po mału zastanawiam sie nad daniem ogłoszeniem czy się nie zgubiła bo jak ktoś szuka . Tradycyjnie poczekam dwa tygodnie na ewentualny tel a potem mogę coś kombinować .chce dać szasnę ludziom a co.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Jakub w 05.07.2009, 15:13:15 pm
Witam
Bardzo fajnie jest że do nas trafiłaś i że tak przejęłaś się hodowlą żółwia. Co do żywienia to ja preferuje roślinki które znajdę w ogrodzie a zimą też mojemu Tuśkowi daję suszone zioła z herbal pets
Terra powinno być trochę większe mozesz pooglądać terraria naszych forumowiczów. Na pewno znajdiesz coś co cię zainteresuje. poczytaj trochę na forum a jak jeszcze będziesz miała jakieś wądpliwości to pisz :)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 05.07.2009, 17:22:16 pm
I już wymysliłam .Buduję terra tak sobie policzyłam że możebyć nawet takiej wielkości 120x60x50 . Tylko czy takie cacko moze stać na podłodze trochę kiepsko . zobaczę moze jakieś komodę zakupić by trzeba i zrobić tak że pierwsza szuflata karmy dla moich maluchów tj : Rybki , pies i nowy obywatel .Pomyślałam , zę jakby zrobić tak , zę teraz pobudować i wysiać tam trawkę boiskową a do póki nie podrośnie ta trawka to bedzie musiała przeboleć . Zajmnie to około kiku tygodni no mozę miesiac . a potem coś się wymyśli znowu znajoma też się pytała jak che to moge go oddać jej . Tak szczerze gadzine polubiłam , wkurza mnie ten chrobot kamieni .Mam nawet korzeń kiedyś do akwa kupiłam ,ale kurna się nie zatapiał i leży . A co do terra chyba zamówie deski u stolarza tylko muszę sie pospytać ceny a szyba w przodzie może być taka gruba jak w akwa .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 05.07.2009, 17:33:12 pm
Tradycyjnie poczekam dwa tygodnie na ewentualny tel a potem mogę coś kombinować .chce dać szasnę ludziom a co.

Sądząc po stanie żółwia tj. po jego pazurkach i dziobie stwierdzam, że nie miał on wcześniej za dobrych opiekunów. Jednak nie zależnie od tego, żółwia trzeba byłoby im oddać, no chyba że zgodziliby się przekazać go Tobie. Z drugiej strony wcale może nie miał, aż tak źle, bo skoro im uciekł to raczej z wybiegu, a nie z terrarium  ;)

Terraium może stać jak najbardziej na podłodze. Najważniejsze aby nie stało ono gdzieś przy oknie ze względu na przecięgi. Jak zakupisz jakąś szafkę pod nie, też nie będzie źle. Na pewno będzie się ono lepiej wtedy ładniej prezentowało.

Ja jednak skupiłbym się na Twoim miejscu na stworzeniu czegoś żółwiowi na zewnątrz. Nie wiem jaką masz obecnie pogodę, ale szkoda, żeby żółw przesiedział lato w terrarium. Dla przykładu załączam kilka linków do wybiegów zewnętrznych użytkowników forum. Może one Cię jakoś przekonają  ;)

http://www.zolw.info/hodowla/wybieg-i-terrarium/budowa-i-urzadzenie-wybiegu-dla-zolwia
http://forum.zolw.info/terrarium-i-wybieg/letni-wybieg-skorupek/
http://forum.zolw.info/terrarium-i-wybieg/wybieg-tuptusia/
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 05.07.2009, 20:28:45 pm
No i musze sie pochwalić znalazłam łąkę taką wielką i tyle tam duzych pięknych okazów babki lancetowatej , że Balbina dostała juz kilka listków już wiem gdzie pójdę na łowy do suszenia . Normalnie raj  . Mało tego do mieszkanka które niebawem będzie mieć znalazłam kupę dużych kamieni i trochę łupek . Bęzie fajnie wygladać na płodze w terra . Już się nie mogę doczekać a MM to jak usłyszał kwestie oddania to oszalał i powiedział : trafiła do nas ot przypadek lub przeznaczenie i bedzie do końca swych dni chyba ze państwo właściciele będą działąć aby ja znaleść jeżeli nie to zostaje . A czy beda działać wątpie . Koszyk już mam .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 06.07.2009, 17:07:56 pm
balbina załozyła starjk głodowy , fakt je ale tylko sałatę . Kurcze mam jeszcze ja zanim się dowiedziałam , zę nie mozna dawać . Ale co mam zrobić aby zaczęła jeść to co dla niej zdrowe .Nie mam pomysłu
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: sola w 06.07.2009, 18:05:55 pm
Sałaty nie dawaj jej wcale....Głodówka żółwince nie zaszkodzi, a jak zgłodnieje to zje wszystko
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 06.07.2009, 18:37:51 pm
Spróbuj dać mlecz, przetacznik ożankowy, poziomkę, kończynę, powój - to z bardziej lubianych roślin polnych. Jak nie to kup w sklepie cykorię sałatową. To powinna jeść, a cykoria jest jedna z nielicznych "sałat" które nie szkodzą. Potem wymieszaj cykorię z roślinami polnymi - pokrój ją na kawałki, mlecze i inne roślinki też. I daj taką sałatkę. Z czasem dawaj więcej roślin polnych, a coraz mniej cykorii....Różnie to może trwać - jeden już po paru dniach wcina same polne, inny i 2 tygodnie będzie się "przestawiał".
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 06.07.2009, 19:05:40 pm
To, że nie wszystkie żółwie jedzą chętnie suszki jest wiadomo, ale świeży mlecz czy babkę? Z takim przypadkiem jeszcze się nie spotkałem  ::) Sałaty nie dawaj jej pod żadnym względem. Niech się żółwinka przyzwyczaja do zdrowego jedzenia  ;)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 06.07.2009, 19:20:49 pm
tez tak myśle chyba wezmę jej metoda nie zhce jeśc tego co zdrowe to nie dostanie nic i każdego dnia po 15 doistanie tylko to co jej dama nie to co jej smakuję . Chyba jej nie zaszkodzi kupiłam dzis zarówkę fajnie się w niej wygrzewa , narazie wszystko prowizorka . Skoro ona starjkuję to ja też nie dawajac jej sałaty tak myślałam a mozę rukolę czytałam o niej i tą cykorię . Potem coraz mieniej a więcej tego zdrowego . Wiem zę jej to nie podoba sie ,ale to tak jak my pomału i sie przywyczi a mozę suszki jej kupię . Acha zastanawiam sie nad miseczką moze być szklane pokrywka od słoików jest płaska i cięzka choć się obawiam , że wpadnie nia chyba bardziej ceramiczna. Dziś sie ptwierdziło , ze balbina została podrzucona bo sie pytałam ludzi to nikt nic nie wiedziała o żółwiu a pewnie by się pytali właściciele czy nie widzieli.Żeby było zabwniej to nawet zaopatrzyłamw lodowce kilka rodzaji przysmaków . Możę tem miseczkę ceramiczną i pokroje to wszystko w paseczki , acha kupiłam sepia dla papug ,wiem ze dobrze i smak jabłko , chyba może być .Wiecie co najgorzej mnie wkurza zę nie wiem kiedy dawać jedzonko rybki i pies zawsze dostawaja zarcie o 6:30 góra 7 ranoa  ata gadzina mimo że coś wrzucę ot rano liście dorodne babki jak wracam o 17 liście nie tknięte . może to przez dzióbek . Chyba jutro pójdę do weta . Chce dla niej najlepiej a tu ona fochy strzela .no nic ja też robiłam fochy gdy miałam przejść na diabetyczne jedzonko .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: sola w 06.07.2009, 20:46:41 pm
żółwia również powinnaś karmić rano :)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 06.07.2009, 21:03:06 pm
tak wiem zanim wyjdę do pracy to podam damie na ceramicznym telerzu (podstawka ;D) sałatkę (mlecz , trochę chrzanu liścia kawałeczek , dwa kwiaty malwy świeże , pokrzywę )to wszystko pokruszyłam na mniejsze kawałki i posypałam tartą sepią o smaku jabłkowym i wszystko trochę wymieszałam . Rano zanim pani wstanie będzie już mieć .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 06.07.2009, 21:52:36 pm
Żółw który lata dostawał sałatę i inne warzywa oraz owoce nie zacznie od razu jeść zielska. A ten patrząc na skorupę to był karmiony nadmierną ilością białka - czyli jest duża szansa, że dostawał sałate i Biorept głównie.
Suszków już na pewno nie tknie, nie masz sobie nimi co głowy zawracać póki co - a na zimę jeszcze zdążysz nasuszyć własne. Te kupne nie zawsze są akceptowane - mój np. nawet nie chciał tknąć własnie tej karmy HerbalPetsa "Żółw lądowy" -  a z apaetytem wcina suszki własnej produkcji.
Musisz trafić w jakiś akceptowany w miarę zdrowy pokarm - rukola też się nadaje, tak jak cykoria. Możesz mu zetrzeć trochę marchewki. Jak poczuje znajomy zapach zacznie jeść - a potem się przyzwyczai się zwolna do innego pokarmu.
Ja jakoś nie jestem zwolennikiem głodzenia żółwia tak długo aż zje to co uważamy, że powinien jeść. Może czegoś nie lubić. Poza tym jest w nowym miejscu, zestresowany, przenoszony to choć minimum komfortu mu sie należy. Pokombinuj z sałatkami z różnych roślinek. Pokarm wstawiaj rano, po południu żółw śpi i jeść może nie chcieć. Poza tym niezdrowo na noc go karmić.
Sepia nie powinna być smakowa, ani barwiona.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 06.07.2009, 22:07:07 pm
Trochę to potrwa nim żółw się przyzwyczai do pewnych rzeczy. Myślę, że mlecz i babkę polubi z biegiem czasu na pewno. A co do innych roślin, to czas pokaże. Moje żółwie też na początku wszytkiego nie jadły, ale jakoś potem do wielu rzeczy się same przekonały. Dzisiaj też nie jedzą wszystkiego co inne żółwie tego samego gatunku. Są rzeczy tak jak np. płatki róży, które im w ogóle nie smakują. Ja jednak nie mam zamiaru ich do nich zmuszać, w końcu sam też nie jem wszystkiego  ;) A tak w ogóle to aż strach pomyśleć czym karmili poprzedni właściciele Twojego żółwia, skoro tak na prawdę oprócz sałaty nie chce on nic jeść :-[ 
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 06.07.2009, 22:58:10 pm
Dokładnie...:) Moje też płatków róży nie chcą jeść. Jeden je kwiaty kończyny, drugi nie za bardzo. Ale cóż...po trochu takie mniej akceptowane rośliny można dokładać do miski i z czasem może żółw się skusi...albo co nieco mu się zaplącze do pyszczka z innymi...:)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: sola w 07.07.2009, 09:06:56 am
To mój Tuptuś jakieś orginalne smaki ma....bo po mleczyku to w pierwszej kolejności wcina płatki róży
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 07.07.2009, 17:19:24 pm
Jestem dzis w miarę szczęśliwa bo...... jak wróciłamz pracy to fakt był bałagan w akwa ( to tymaczasowo) jednak coś zjadła bo niewiele zostało .Czyli coś wsunęła. Widocznie coś tam było. Dziś po raz pierwszy poszłyśmy do pani Doktor. Balbina była zestresowna trochę ,ale o dziwo jak ja przutuliłam lub pogłaskałam po łepku był spokój.Oto wynik wizyty  :
1) Za mało witamin , skóra się jej łuszczy i jest zbyt sucha . Nawet pani zasugierowała że to żółw wodno -lądowy. Proszę mi ustalić na pierwszy rzut to stepowy . Ale zaraz zasugierowała ,zę dla niej żółwie to jeden czort i wszystkie jednakowe. Zaproponowała wazilonać skorupę , choć nie jest miękka , dwa a witaminy uwaga .. zakała dawać olej roślinny do jedzenie . Tzn marchewkę startą i ciut oleju . Chmm  ???.Poiwedziała żę powinno pomóc
2) Okazało się, zę w boku rośnie jej młoda skorupa  :o. podłubała stara bo tak lekko odchodziła i podspodem szok świeża twarda skorupa .
3) Dzióbek był przycianny ,ale nie wiele . Bo nastąpiła kolejna niespodzianka .Doznała urazu i ma zwichniętą szczęką . Albo ktoś ją kopnął komu ufała :(. Abo coś twardegho ugryzła. :(
4) Pytałam się o sałatę , powiedziała  one to jedzą i kochaja . A ja na ten kwasu jaki tam znowu kwas . Z resztą ja na studiach miałam moze dwie lub trzy lekcja na temat żółwi i może wtedy byłam chora .   
5) pazurki zostały przycięte fakt z jednego trochę krewka leciała ,ale juz okey . Poiwedziała żę były one prawie wrośniętę .
Żółw jej zdaniem przy takim stanie nie mógł daleko przejść i na 1000 % był podrzucony .No i w tym monencie jak ja wzięłam i się do na piersi łepek położyłam pomyślałam figa z makiem nikomu już jej nie oodam .

Jednym słowem balbina jest teraz spokojna i chyba mnie polubiła. Najbardziej się ciesz , zę jak jej sałatke podrobniłam to coś nie co zjadła . Teraz musze jej dawać witaminki naturalne ,ale jej stan się poprawił. Acha od szwagra wzięłam lisć z wironośli i juz jak jej dałam po 15 tak było 15 zaczęła skubać . Będę jej kroić . Ktoiłam i karmiłam łyżeczką dwa psy to i ją wykarmię .Cała wizyta lekarska kosztowała 5 zł.Mówiła też o częśtych kąpielach jeżeli chcesz zobaczyc fotki balbiny po wiwycie to zrobię .
 
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 07.07.2009, 17:43:09 pm
Jak dla mnie, to pani doktor średnio zna się na żółwiach!

Jeśli proponuje sałatę, marchewkę i ten olej, to coś jest nie halo i proponowałabym niekoniecznie stosowanie się do tych rad. Popróbuj z liśćmi mlecza, koniczyną- mój bardzo lubi te roślinki.

Nie wazelinuj skorupy, to źle wpływa na skorupę. Możesz podczas kąpania żółwia polać skorupę wodą, ale żadne kremy i oliwki nie są wskazane.

Co do tego skubania skorupy, to dla mnie też to brzmi dziwnie. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam...

Wstaw może więcej fotek Balbinki

Super, że zajęłaś się żółikiem. Mam nadzieję, że będzie mu u Ciebie dobrze :D :-*
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 07.07.2009, 18:24:13 pm
To wiem i jakos też nie jestem przekowana .A oto ciepłe fotki Balbinki . Co to sałaty to ona nie proponowała tylko pytałam się co o tym sądzi .
Balbina od spodu  :)chyba to kobietka raczej na 100 % Bo pani dr się nie zna na tym.
(http://images38.fotosik.pl/154/930adff3cae16f9fmed.jpg)
Dzióbek
(http://images44.fotosik.pl/159/dc133c1c46628445med.jpg)
Nowa skorupka
(http://images43.fotosik.pl/158/279d415db08afcf7med.jpg)
Balbina w swojej wannie ;D
(http://images39.fotosik.pl/154/96d32dea475d6cb8med.jpg)

Kąpiele lubi tak średnio napiła się byłam świadkiem . A wiecie co robi jak jej kropla wody wpadnie do oczka , wyciera o łapkę . Oj chyba wodno - ladowy sobie nie wycierałby gdyby miał wodę w oczach .Acha średnica wanny Balbiny to 36 cm . Przepraszam za jakosc niektórych fotek
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 07.07.2009, 18:49:19 pm
Całkiem spora żólwica...:)

Dzięki takim radom to można by co najwyzej wykończyć żółwia...słata i olej...pięknie...:((
Z tego zestawu możesz podać trochę startej marchewki - zawiera dużo vit.A.

Z rad pani doktor to się tylko częstę kąpiele nadają. Żółw ma suchą skórę i się "łuszczy" bo pewno jest odwodniony. Kąpiele pomogą. A skorupa smarowana nie oddycha, brud się do niej przylepia i kurz i jeszcze gorzej się napaprze. Zresztą olej zjełczeje i żółw będzie śmierdział.
Jakby miała miękką to jest preparat do smarowania dla żółwi i to pomaga. Ale jak ma twardą to nie potrzeba.

Roslinek dużych i twardych może nie chciała jeść z uwagi na tą szczękę. Podrobione będą lepsze.

Ja bym jej jeszcze na odrobaczanie coś dała - nie wiadomo ile na powietrzu żyła.

Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 07.07.2009, 19:33:33 pm
Tego się właśnie najbardziej obawiałem, czyli weterynarza od siedmiu boleści. Ja nie wiem jak Ci ludzie kończą te studia?! Ok rozumiem, że żółwie nie należą do jej ulubionych zwierząt, i że może nie wiedzieć tego czy tamtego, ale żeby nie potrafiła już odróżnić żółwia lądowego od wodno-lądowego to katastrofa. Wielka mi pani weterynarz...  >:( To co ona nie wie tego, że żółwie wodne tak jak inne zwierzęta pływające mają błonę między palcami?! No dosłownie brak słów... :-\

A z tym jedzeniem to podejrzewam, że jest tak, jak już wspomniała ankan: żółw za wiele nie je, bo go pewnie boli ta szczęka  :-[ Pytanie tylko na ile ten uraz jest poważny i czy się sam niebawem zagoi ?

A jeśli chodzi o olej to żółwince, go nie trzeba. Niech ta pani weterynarz wleje go sobie trochę do głowy, to może zacznie udzielać trochę mądrzejszych rad  ;D   
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kondi w 07.07.2009, 20:19:08 pm
Uciekaj od takiego weterynarza jak najszybciej, bo jeszcze krzywdę żółwiowi zrobi. Rzadko tracę cierpliwość do ludzi, w końcu pracuję ze studentami ;) ale tym razem powiem jedno - IDIOTKA, do tego niebezpieczna. Nie będę komentował wszystkiego, bo o tym już inni piszą, ale tylko zaznaczę co mnie najbardziej wkurzyło.

1) Za mało witamin , skóra się jej łuszczy i jest zbyt sucha . Nawet pani zasugierowała że to żółw wodno -lądowy. Proszę mi ustalić na pierwszy rzut to stepowy . Ale zaraz zasugierowała ,zę dla niej żółwie to jeden czort i wszystkie jednakowe. Zaproponowała wazilonać skorupę , choć nie jest miękka , dwa a witaminy uwaga .. zakała dawać olej roślinny do jedzenie . Tzn marchewkę startą i ciut oleju . Chmm  ???.Poiwedziała żę powinno pomóc

Jeśli ktoś nie potrafi określić nie tylko gatunku, ok nie każdy musi wiedzieć, że żółw grecki to nie mauretański itp., to nazwanie żółwia stepowego żółwiem wodno-lądowym, albo odwrotnie, jest już oznaką braku wiedzy - jakiejkolwiek i dyskwalifikuje lekarza. To jakby nazwać świnkę morską przerośniętym chomikiem. Skóra łuszczyć się może z wielu powodów, choć najczęstszym jest po prostu nieodpowiednia wilgotność. Mój Kuba jest teraz na balkonie i w te upały skóra łuszczy mu się bardziej niż zwykle. Bo woda ucieka momentalnie.

Cytuj
2) Okazało się, zę w boku rośnie jej młoda skorupa  :o. podłubała stara bo tak lekko odchodziła i podspodem szok świeża twarda skorupa.

Nóż mi się w kieszeni otwiera. Tym bardziej, że sam trafiłem kiedyś na takiego weterynarza. Żółwiom lądowym nie wymienia się skorupa. Wodnym i owszem, tak, natomiast lądowe nie zmieniają łusek. Jeśli stara skorupa odchodzi, jest to bardzo niebezpieczne i podważanie jeszcze tego i odsuwanie może być groźne dla życia zwierzęcia. Być może żółw ma grzybicę.Jeśli nie zostanie wyleczona (a jest to bardzo długotrwałe obawiam się, choć stosunkowo proste) to może spowodować nawet problemy wewnętrzne. To zależy wszystko od miejsca, w którym umiejscowił się grzybek. Jeśli na skorupie, to żadna sprawa, ty jednak piszesz, że coś pod spodem jest nie tak. Należałoby znaleźć weterynarza, który delikatnie oczyściłby skorupę, dostał się do grzybka i umieścił lek. Przy czym leki są bardzo tanie. Obawiam się, że twoja radość z faktu nowej skorupy u żółwia jest przedwczesna. Po grzybkach zostają ślady prawie zawsze. U mojego, grzybica była na początku jak go dostałem. Po tych ponad latach u mnie, jest wszystko ok, ale skorupa dalej nie wygląda idealnie i wyróżnia się od starej, mimo, że grzybek zaatakował zewnętrzną warstwę jedynie, a nie środek.

Piszę o grzybicy, ale nie podejmuję się diagnozować na odległość. Przesadzam być może, ale to dlatego, żeby pokazać ignorancję weterynarza. Grzybica może być jedną z przyczyn, innym powodem może być uraz mechaniczny. U zdrowego żółwia jednakże skorupa jest jednolita i nic nie odchodzi w żadnym miejscu.

Cytuj
3) Dzióbek był przycianny ,ale nie wiele . Bo nastąpiła kolejna niespodzianka .Doznała urazu i ma zwichniętą szczęką . Albo ktoś ją kopnął komu ufała :(. Abo coś twardegho ugryzła. :(
4) Pytałam się o sałatę , powiedziała  one to jedzą i kochaja . A ja na ten kwasu jaki tam znowu kwas . Z resztą ja na studiach miałam moze dwie lub trzy lekcja na temat żółwi i może wtedy byłam chora .   
5) pazurki zostały przycięte fakt z jednego trochę krewka leciała ,ale juz okey . Poiwedziała żę były one prawie wrośniętę .
Żółw jej zdaniem przy takim stanie nie mógł daleko przejść i na 1000 % był podrzucony .No i w tym monencie jak ja wzięłam i się do na piersi łepek położyłam pomyślałam figa z makiem nikomu już jej nie oodam .

reszta w skrócie, bo odrobinę ochłonąłem

3. co do dzioba to rtudno powiedzieć, deformacja szczęki może być również spowodowana przerostem dzioba, niekoniecznie musi być jakis uraz i zwichnięcie szczęki. co prawda lekarz powinin to rozpoznać, ale akurat do tego weterynarza zaufanie straciłem już na samym początku tego posta.

4. dzieci kochają czekoladę, colę, frytki i hamburgery. czy to jest zdrowe? pytanie oczywiście retoryczne

5. u żółwia dość łatwo zauważyć nerw biegnący w środku pazura, przycięcie go powoduje ból i krwawienie. jeśli weterynarz o tym nie wie i tnie za daleko to sytuacja jest taka jak u mojego Kuby na początku - pazurki krótkie na kilka milimetrów. generalnie niezdrowa sytuacja, a jeśli weterynarz niezdara tym bardziej uciekaj.

Napiszę jeszcze jedno. Jak dostałem żółwia to sporo czytałem, na szczęście trafiłem na dobre miejsca w sieci. Potem poszedłem do weterynarza, który nie znał się na żółwiach i opowiadał mi strasznie głupoty. Oczywiście zareagowałem moim zdaniem poprawnie, tak jak większość ludzi reaguje w kontakcie z autorytetem. Odrzuciłem wszystko co pisali ludzie w sieci, założyłem, że to grupa mądrali, domorosłych hodowców, a weterynarz ma zawsze rację. Na szczęście znalazłem coś, co ewidentnie świadczyło o niewiedzy lekarza. Walnął babola strasznie głupiego i kiedy zrozumiałem, że powiedział bzdurę, to łatwiej było mi uwierzyć, ze w innych rzeczach też mógł się mylić.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 07.07.2009, 21:09:22 pm
Powiem wam tak wstydze sie zę byłam u tej kobiety bo raz miała mozę tyle lat co ja lub mnie . Ja wam napisałam z skrócie o wizycie. Zanim sie do niej wybrałam najpierw zadzwoniłam do gabinetu tam gdzie przyjmuję weterynarz najlepszy w mieście . Fakt pan ma 60 lat lub ciut więcej ,ale to zwierząt to anioł. Wyleczył dużo zwierząt . Ostatnio byłam u niego z moją żabą bo miała niestrawnosć a ja juz myślałam zę koniec jej nadszedł jak mnie wtedy zobaczył powiedział : o Panie przyszły jedna zestresowa ( ja ) a druga coś szczęśliwa .Po oględzinach stwierdził , że moja suczka musi zapomnieć o lodówce ,a ja przestać sie stresować bo i tam mi prędko nie zejdzie. Mało tego rozmawiał z nią ( żabą ). Dzwoniłam wczoraj a jego kolega co jest zarazem sekretarka powiedział , że pan G. Nie wiem nic o żółwiach jedynie go w zoo oglądał. A dziś jak szłam to nowej pani Doktor wogóle nowa w mieście to jak ja zobaczyłąm to jakbym młodszą siostrę widziałam. Ale wrócę do pana G. Idę szybko po dochodzi 16 a pani doktor przyjmuję do 16 a tu ze sklepu wychodzi starszy pan G. Po przywitaniu zajrzał do kartonu i mówi o nowy nabytek pani Aniu . A ja przepraszałam ze ide do innego bo podobno pan widział żółwia  w zoo . Ona zrobił oczy i pyta sie kto to mi powiedział ja na to ze pański kolega a ona zaczął go wyzywać . Co się okazało pan G. miał w domu kiedys jak był młody i powabny trzy żółwie lądowe . Jednym słowem znał sie na rzeczy . Niedługo wybieram sie na szczepienie z żaba i chyba pod pache zabiorę balbinę . Było mi wstyd zę go w pewnym sensie zdradziłam . Do niego mozna isć swiątek piątek czy niedziela zawsze przyjmię i poradzi . A na oddchodnym powiedział tyle fakt wyglada niezaciekawie , ale zielonka i marchew oraz ciut jabłka i wszystko tarte a dojdzie do siebie a swoja droga państwo macie takie same serce do zwierząt jak ja .
Co do "nowej skorupki "otóż wiem ze to nie jest nowa , ale grzybica raczej też nie bo jest czysta i nie ma żadnych zmian , prędzej podejrzewam zę zostałą odbita jakby ktoś kopnął . Mam takie wrażenie jakby się o nią mocniej uderzyła . Przeciez jak my sie uderzymy w paznokieć to tez czasem zdarza sie zę odchodzi.
Wróce do pani weta otóż jak zaczęłam pytać ona zaraz wiem pani co ja się spieszę mam swoje sprawy . Pod nosem gadała cos o kąpieliw azotanie chyba ,ale biedactwo niezdąrzyła sprawdzić w necie bo się spieszyło. Ot za dwa tygodnie jak coś zauważę  przejdę sie do starego pana G.

Ps : czy mogę dać to jabłko jutro młodej serwuję mlecz z marchwią . Oj musze isć na łowy na łakę
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 07.07.2009, 21:33:23 pm
Jabłka nie dawaj. Owoce dla żółwi są niewskazane. Można z nich podać co najwyżej owoce leśne - borówki, jeżynę, malinę, ale też w minimalnych ilościach jako dodatek smakowy.

Jak uda Ci się zrobić fotki tych uszkodzeń na skorupie to wstaw. Może to i odpryski i peknięcia, a le może jak napisał kondi coś poważniejszego.

Szkoda, że nie poszłaś do starego, sprawdzonego weta. Przynajmniej byłaby szansa, że miałby chęć zająć się tym zwierzakiem. I w razie potzreby poszukać informacji.

Nie rozumiem sprawy z kapielą w azotanie - na odkażanie? Azotan amonu używa się np. do odkażania akwariów. Jak coś to możesz wykąpać żółwia w rumianku - zaparzyć saszetkę i wlać do miski kąpielowej - działa antyseptycznie. Przy zranieniach, czy grzybicach można zastosować kąpiele z nadmanganianu potasu, ale trzeba uważać żeby stężenie nie było za wysokie i żeby żółw się tego nie napił. Rumianek natomiast może pić spokojnie.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 07.07.2009, 21:37:03 pm
już dzis nie dam rady balbinka śpi raczej odpryski i pęknięcia tam nie ma żadnych ran jutro jak młoda jakos stabilnie ustawie na bok postaram sie zrobić wyrażne zdjęcie dzis były robione na szybcika
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 07.07.2009, 21:46:23 pm
Akurat to boczne zdjęcie jest zamazane. Na plastronie nic niepokojącego nie widać.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 08.07.2009, 12:14:45 pm
Kukułka, to oprócz zdjęć pancerza wstaw jeszcze może fotki dzioba  ;)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 08.07.2009, 16:50:11 pm
dzis mam smutne popołudnie prawdopodobnie odnalezli sie właciciele balbiny szukali jej trzy miesiące. Szkoda , zę odchodzi . Wydrukowałam im co powinnien jesć i jaki lekarz jest od żółwi . NBapisałam tez zę byłam na obcięciu i zę maja kontrolować skorupkę . Smutno mi trochę choć to była dobra lekcja . możę w przyszłości sobie kupię takie stworzonko ale jak coś najpioerw zbuduję terra a potem będę kupować . No nic było mi miło bardzo was poznać jesteście wspaniali . Może kiedyś wrócę ,ale nie obiecuję .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 08.07.2009, 17:36:40 pm
Szkoda, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Może teraz, po tym jak udzieliłaś właścieciolm kilka mądrych hodowlanych rad, to życie żółwika zmieni się na lepsze?!
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 08.07.2009, 18:13:11 pm
no i sią zdarzaja niespodzianki !!!!!! ;D
Okazało sie , ze to nie ten żółw , czyli balbina wróciła do mnie . Ale szczerze jest mi przykro bo jak cię czuły te dzieciaki . No nic w każdym bądz razie oni mieli samca a to samica . Balbina ot zjadła to co przygotowałam rano . Pogoda jest wściekła pada . A najbardziej cieszyła się żaba .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 08.07.2009, 19:02:54 pm
Dzień pełen wrażeń... ;) Dobrze, że jednak żółwik zostaje u Ciebie. Jeśli chodzi o dzieci, to pewnie były rozczarowane, ale lepiej dla Balbiny, że nie do nich należy. Żółwie nie są dla dzieci, bo one sobie robią często z nich zabawki, są mało doświadczone i w ogóle nie mają pojęcia o dobrej hodowli, a rodzice się tym wcale nie przejmują - taka prawda!
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: zolwik w 08.07.2009, 20:42:58 pm
bardzo sie ciesze ze jednak to nie ci wlascicele :Dnaprawde gratulacje
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 08.07.2009, 21:07:33 pm
To jeszcze nie koniec , szłam do domu i wiecie co znalazłam ? Małego ledwo w pIórka obrośnięty i nie całkiem bo podgardle ma łyse , szpaka . Prawdopodobnie . Wzięłam biedaka bo potwornie zimno na dworze potęzna ulewa i wszystkie piórka mokre normalnie rozpacz . Dałam mu na spodeczki trochę karmy dla żółwi takie robaczki suszone . Wysypałam w katoniku po butach trociny i sie narazie grzeje pod lampą . Zobaczymy co zniego wyrośnie mam nadzieje , żę go uratuję . Oj coś mi sie wyadję że  zoo  mogę otwierać . a oto najmłodszy aczkoliwek nie najmniejszy obywatel domu.
(http://images45.fotosik.pl/159/bf74dcbe35a6b71dmed.jpg)

Balbina po wyprawie śpi smacznie i jest cisza , ojj chyba wróciła niezadowolona z wyprawy bo zaraz poszła spać . Ai nabroiła załatwiła się na mojej siostrze. Wszyscy się z niej śmieją bo twierdzą zę dobry żółwik że wiedział co robi Hihihihi
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 08.07.2009, 21:52:34 pm
Balbina ... wróciła niezadowolona z wyprawy bo zaraz poszła spać.

... może zazdrosna o szpaka  ;D A swoją drogą to miło, że tak się zajmujesz tymi zwierzętami, i z tego co wiem to prawie wszystkie znajdy?!
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Jacek01 w 08.07.2009, 22:09:40 pm
Cieszę się że to jednak nie byli właściciele tego żółwika bo powiem szczerze że wciągnęła mnie lektura właściwie historia twojej znajdy( akcja za akcją jak w filmie sensacyjnym). Z niecierpliwością nie mogę się doczekać dalszych perypetii a przede wszystkim co ze zwichniętą szczęką i odłupaną skorupką. Życzę sukcesów hodowlanych i rychłego powrotu do zdrowia dla balbinki.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: zolwik w 09.07.2009, 08:14:06 am
a co do tego szpaka to czy on sam je te 'robaczki'? bo jak mowisz jest ledwo obrosniety w piorka to on sam moze nie umiec jesc  moze byc poprostu za maly w tedy sama bedziesz musiala go karmic bo biedak zdechnie z glodu i podawaj mu wode moze byc spragniony
powodzenia  ;)
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 09.07.2009, 15:51:09 pm
Sprawa wygląda tak szpak okazał sie wróbelkiem . Mało tego co mi się wydawało gołe okazało się pięknym upierzeniem . Normalnie słodka istotka. Wygrzał sie pod lapma i zaczął ... Latać . Więc ja wzięłam i wypuściłam . Balbina coś dziś nie w humorze moze ta pogoda , aczkolwiek o dziwo coś nie co zjadła a dzis dostałą rukolę , natkę pietruszki i marchew ,. Rukolę część porwałam  a częśc zostawiłam w całości efekt taki ,że zjadła prawie wszystko . Zaczyna jeść to dobry znak . No i tato zrobił mi niepodzianke był w były mieście wojewódzkim i tam poszedł do zoologa i kupił mi suszki . Chm i wiecie co podałam mu jakie miejwięcej , ale dokupił dwie po swojemu i są chyba dobre i aby było ciekwiej to wszystkie z herbapolu pets. A oto zdjęcia . Teraz nie wyglada żle mam wrażenie jakby było dobrze . O teraz znowu coś wcina jaki to śliczny widok jak się pochyla nad talerzem . Nawet nie wiecie jaka to dla radość . mało tergo zstanawiała sie czy wziaść z ręki .Wiecie jak mi ulzyło a skorupka twarda i ładna żadnych zmian chorobowych.A oto fotki
Skorupka
(http://images48.fotosik.pl/159/fc0809a420160348med.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/155/c96c1033fedf807emed.jpg)
Pyszczek
(http://images46.fotosik.pl/159/93fb6b458c47746dmed.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/159/9cc5a5f8038fe2e2med.jpg)
Jednym słowem wierzę , że będzie dobrze.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 09.07.2009, 16:46:32 pm
Zdjęcia mają trochę złą ostrość przez co nie widać za bardzo wszystkiego :-\ Chyba robisz je ze zbyt bliskiej odległości?! Wydaje mi się, że ten dziób jest nadal przydługi. Na temat panerza się nie wypowiadam, bo tak jak już wspomniałem nie widzę za dobrze.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 11.07.2009, 21:52:52 pm
witam Dzis bablbina była na wybiegu został ukonczony i cały dzionek szalała na trawce . Aż sie tak zmęczyłą zę już śpi dawno na noc. Zaczęła ładnie jeść i się oswaja pomału , jednak widze postepy.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 12.07.2009, 10:23:21 am
Hej Kukułka, widzisz jednak jej pobyt u Ciebie dobrze na nią działa - zdrowe jedzonko, promyki słońca, dbająca pani....;)  Jak dasz radę, to wstaw fotki wybiegu.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 18.07.2009, 11:43:30 am
balbina czuję sie czoraz lepiej fakt at skorupka znowu coś odchodzi , ale to wynik kopnięcia bo tylko w tym miesjcu nic się nie wydziela zdrowa skorupka . ktos ja kopnąła a ona się odbiła , jak bedę mieć wolniejszy dziń to może sie wybiorę do pana G.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 18.07.2009, 12:23:16 pm
No i dorwałam Balbine . Choć ostatnio jest tak ruchliwa , że czasem aż że złości prycha . Na wybiegu jest bardzo długo póki słoneczko nie zgaśnie HihIH. Mało tego jak widać ma dwie kryjówki , chowa sie pokątach lub pod doniczką . Skóra z każdym razem coraz ładniejsza i nie jest już taka wysuszona . Jak Widać pannica nie lubi pozować twarzą do obiektywu więc wybaczcie jej . Skorpka widać ma blizny tak to określam i nie ma żadnych zmian typu  :nie jest mękka , jest twarda jak skała, nie ma wycieków , ani żądnych innych zmian . Jednym słowem jest z każdym dniem coraz lepiej i co najważniejsze zaczyna jeść  sporo bardzo posmakowały jej kwiaty malwy . Ja jej niczego nie żałuję , bo chce zeby była szczęśliwa .Dziękuję bardzo , zę jesteście i radzicie mi jak najlepiej .  A oto fotki .
Wybieg
(http://images39.fotosik.pl/160/acbf5a2e5f515737med.jpg)
Nie ma jak chłodny daszek
(http://images39.fotosik.pl/160/1ea383e3643c1f16med.jpg)
Jednak zobaczę co ta pani tu szuka (czyli ja )
(http://images41.fotosik.pl/160/8277c13de4583cd4med.jpg)
Profil Boczny , a niech mają radochę
(http://images48.fotosik.pl/165/2511d78a2feeb979med.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/164/07a46825233de7b3med.jpg)
Nie marudzić na jakosć fotki bo na kolejną się schowam i tyle mnie zobaczycie
(http://images37.fotosik.pl/160/6c0eec3b344925fdmed.jpg)
Koniec sesji , mam się super tylko ten upał .A swoja drogą czy mogłabym ten kacik pod tkaniną schłodzić wymaczajac ją wodą zimną i wykręcic , zeby na Balbine nie kapała woda.A wiecie zę wszyscy ja pilnują nawet moja siostrzenica.
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: witia w 18.07.2009, 13:12:11 pm
Hej,

fajnie, że z Balbiną coraz lepiej, i że ma tą możliwość przebywania na słoneczku. Trochę martwi mnie jednak ogrodzenie bo wygląda ono niestabilnie. Nim się obejrzysz, Balbinki już nie będzie.... ;) Fajnie byłoby gdybyś w między czasie zbudowała jej coś na dłużej, ze wszystkimi elementami, czyli z roślinkami i dekoracją, żeby Balbina poczuła się jak w domu na stepie  ;D

Nie wiem czy dobrze zauważyłem, ale wydaje mi się, że ona ma dolną szczękę bardziej wysuniętą niż górną :o Jeśli tak, to wina poprzednich właścicieli - musiała mieć bardzo złe warunki! Co najgorsza wydaje mi się, że taka już jej zostanie...   
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 18.07.2009, 13:20:19 pm
Balbinka jakoś się nie wybiera po za ogrodzenie i jest po okiem . Narazie tak musi być , no i nie ma mozliwość ucieczki bo ma na dole napiete i nie ma opcji aby nawiała , albo się jeszcze nie rozbestwiła. Nic stałego nie mogę wykombinować bo w ogrodzie będa zmiany .Póki co wszystko pod kontrolą a na noc potulnie idzie do domu .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: kukułka w 31.07.2009, 10:56:17 am
Witam !!!!

Balbina każdego dnia czuję sie super i je bardzo ładnie . niebawem będzie mieć terrarium . Bardzo się pokochałyśmy podstawia łepek do głaskania normalnie uwielbia pieszczoty .
Tytuł: Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Jakub w 31.07.2009, 11:08:03 am
To świetnie że znalazła taki dom jak u ciebie na pewno będzie ci towarzyszyć jeszcze przez długi czas na pewno bardzo się do siebie przywiązałyście
pozdrawiam :) :) :)