Witam. Przedwczoraj zakupiłam z mężem żółwika greckiego 2-letniego. Kupiliśmy go od hodowcy mieliśmy do wyboru ok 10 sztuk. Ten od razu nam się spodobał bo właściwie jako pierwszy wyszedł spod skorupki i zaczął się interesować otoczeniem.. w domu okazało się że ma katar
bąble z nosa i kichanie. co prawda zdarzyło się to w ciągu pobytu u nas ze 3 razy ale jednak. mieliśmy wcześniej żółwie wodno lądowe które były z nami przez 16 lat. ten lądowy jest pierwszy w naszej hodowli. Boje się o ten jego katar. nie ma u mnie dobrego weterynarza który zna się na gadach. tylko psy i koty. czy może ktoś z Was miał podobną sytuację i nie wiedział jak wyleczyć swojego żółwika. czytałam że kąpiele w rumianku i podwyższona temp. w terra i wilgotność mogą pomóc. czy to wystarczy? jak narazie cały czas śpi. nie wiem czy budzić go na jedzenie ? kąpać zaspanego? zjadł może z 1.5 listka bratka jak przyjechał. ale to na pewno za mało. Proszę o rady.