Szczerze - to trochę niepokojąca sytuacja. Po zakupie żółw może nie jeść parę dni, albo chować się w kryjówce i niechętnie wychodzić, ale 2 tygodnie to już niezbyt normalne. Powinien być w ciągu dnia aktywny, wygrzewać się - tym bardziej, że to juz wiosna, wiec to nie chęć pójścia spać. Pić to akurat nie musi - stepki często tego nie robią.
Na poczatek pokombinuj z jedzeniem - moze jest wybredny - kup coś innego - np. cykorię, skróbuj dać plasterek ogórka świeżego, w ostateczności pokaż mu jabłko albo pomidora. Poszukaj jakiegoś kawałka zieleni, gdzie psy się nie załatwiają jak mieszkasz w mieście, albo idź na łąkę i poszukaj świeżych roslinek - mlecza, babki, gwiazdnicy, poziomek - już się pojawiają. Nie wiadomo czym był wcześniej karmiony, może akurat mu rukola i roszponka (choć to dziwne) nie leżą. Jak nie chce jeść z miski połóż go pod lampę i spróbuj dać coś z ręki.
Na wszelki wypadek - obejrzałeś dobrze żółwia - nie ma miękkiej skorupy, jakiś problemów z oddychaniem, wydzieliny z oczu czy nosa, zapuchniętych oczu? Kupy rozumiem nie zrobił - żeby do weta zanieść na badnie? Może ma pasożyty.
I wstaw jak możesz fotki gadzinki.