Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 19.06.2025, 21:22:38 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY  (Przeczytany 22583 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline monique

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 2
Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« dnia: 02.06.2014, 22:10:39 pm »
Hej, to pierwszy mój post na tym forum więc, oprócz błagania o pomoc, witam wszystkich serdecznie.
Od wczorajszego wieczoru jestem posiadaczką żółwia, czego wcale nie planowałam. Ubłagałam znajomym, aby mi go oddali bo nie mogłam patrzeć na jego męczarnie: żółwik ten hodowany był na podłodze, nie miał dostępu do,wody, nie był karmiony. Wielokrotnie sama wsadzałam go do wody, i płakałam- jadł on włosy i śmieci z podłogi, załatwiał się krwią i tymi nieszczęsnymi włosami. Wczoraj po prostu nie wytrzymałam i zabrałam go do siebie. Z tego co znajomi mówili, jest to samica. w
Wygląda strasznie, ma przesuszoną skórę i strasznie długie, krzywe pazury. Praktycznie cały czas ciągnie nogi za sobą, mało kiedy się na nich podnosi. Dodam że wiele razy ktoś ją kopał niechcący, uderzał w nią drzwiami i wiele razy była nadepnięta, notorycznie noszona przez dwuletnie dziecko jak zabawka. Problem w tym że ja także nie wiem jak się nią zająć, jak ją karmić i przetrzymywać. Nawet nie wiem jaki to gatunek, nakarmiłam ją tylko mniszkiem lekarskim i umyłam w letniej wodzie. Jestem przygotowań na koszty i trudy związane z hodowlą, byle tylko pomóc temu stworzeniu.

Offline margherita

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1419
  • Reputacja: 23
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #1 dnia: 02.06.2014, 22:26:49 pm »
Czesc i witam na forum. zaczne gratulujac podjecia takiej decyzji.z tego co piszesz sytuacja nie wyglada za ciekawie,ale do rzeczy: po pierwsze napisz skad jestes postaramy sie znalesc ci dobrego eksperta od gadow bo wyglada na to iz bez wizyty u specjalisty tu sie nie obejdzie.piszesz ze zolw zjadl troche mniszka,to juz dobry znak,ze ma apetyt.Musisz szybko postarac sie o terrarium dla niego.wykonasz je w dosc prosty sposob(nawet prowizoryczny) znajdziesz wszystko w dziale:terrarium. kolejne to czeka Cie zakup lamp-grzewcza+uvb.ktore trzeba zamatowac w terrarium.poczytaj sobie o diecie dla gada bo przypuszczam iz zywiony tez odpowiednio nie byl.Proponuje robic tez cieple kapiele,pomoze to w nawilzeniu gada.wez czysta miske(najlepiej nowa nie uzywana wczesniej) nalej cieplej ale nie goracej wody.poziomem tak aby zolw trzymal swobodnie glowke nad woda,taka kapiel powinna trwac okolo 10-15 min. postaraj sie wstawic fotki,zobaczymy jak wyglada skorupka.w razie pytan pisz smialo
Nigdy nie walcz o przyjazn,bo o prawdziwa nie musisz,a o falszywa nie warto :)

Offline ןคภ ๒z

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2314
  • Reputacja: 37
  • greki Stefan i Daisy
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #2 dnia: 02.06.2014, 22:27:16 pm »
Witaj!
Super podejście do sprawy! Oczywiście pomożemy! Pokażesz nam tylko zdjęcia żółwia? Musimy zidentyfikować gatunek i ocenić stan. Polecam udać się do weterynarza znającego się na gadach. Powiedz skąd jesteś to Ci podpowiemy gdzie masz najbliżej.
Pozdrawiam ןคภ ๒z

Offline monique

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 2
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #3 dnia: 02.06.2014, 22:33:38 pm »
Dziękuje za szybkie odpowiedzi, jestem z Ciechanowa w województwie mazowieckim, ale dla jego dobra dojadę nawet i do Warszawy. Zaraz zrobię zdjęcia. W sumie karmiłam go i wczoraj i dzisiaj, je z apetytem całkiem duże ilości, zaraz zrobię zdjęcia i je tutaj wrzucę.
 

Dodano 02.06.2014, 22:35:10 pm
Dodam że się dzisiaj załatwiał i jego kał był twardy, nie wiem tylko czy to dobrze czy może przeciwnie.
« Ostatnia zmiana: 02.06.2014, 22:35:10 pm wysłana przez monique »

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #4 dnia: 02.06.2014, 22:36:03 pm »
Ja równiez pomogę.Konieczna wizyta u weta.Super,że troszkę zjadł.Nawadniaj go.Jest to ważne.Pomoże mu wydalić dziadostwo,które jadł. i jak tylko będzie pogoda,wystaw na dwór.Oczywiście miejsce słoneczne,ale z cieniem,aby żółw mógł się schować.Prawdziwa bida.Łapki dojdą do siebie.Moja Matylda tez je ciągnęła ,a teraz śmiga jak szalona.Spróbowałabym nawet zmieszac zielsko z opuncja lub nawet z ogórkiem,aby troszkę przyjął "płynu".Pisz koniecznie i wstaw fotkę .
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline margherita

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1419
  • Reputacja: 23
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #5 dnia: 02.06.2014, 22:43:31 pm »
Super i swietna postawa ;) Jesli naprawde jestes w stanie jechac do Warszawy to mysle iz tam napewno znajdziesz bardzo dobra opieke medyczna dla zolwia.
To ze je i wydala to juz dobry znak.z Twojego opisu wynika iz kal tez ma normalna forme,ale oczywiscie musi byc przebadany.czekam na fotki  :)
Nigdy nie walcz o przyjazn,bo o prawdziwa nie musisz,a o falszywa nie warto :)

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #6 dnia: 02.06.2014, 23:14:47 pm »
Jesli za twarda, to skutek odwodnienia.Wrzucaj fotki,bo my ciekawi :)
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline monique

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 2
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #7 dnia: 02.06.2014, 23:35:31 pm »
:)
 

Dodano 02.06.2014, 23:47:11 pm
Zolwik nie chcial kompletnie wspolpracowac, wiercil sie i uciekal...
« Ostatnia zmiana: 02.06.2014, 23:47:12 pm wysłana przez monique »

Offline sunlela

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 157
  • Reputacja: 3
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #8 dnia: 03.06.2014, 02:14:06 am »
Jak dla mnie to grecka samiczka  :)  bardzo ładna, nie wygląda to tak źle, jak na moje oko :)
Pozdrawiam Ania

Offline monique

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 2
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #9 dnia: 03.06.2014, 07:36:24 am »
Czyli jednak samiczka :) niepokoją mnie też te różowe płaty gołej skóry, bo to chyba nie jest normalne (widać to na fotce)


Wczoraj dzwoniłam do jej poprzednich właścicieli, mieli ją od 5 lat i nigdy nie zimowali. W sumie to dosyć duży żółw, ile może mieć lat?
 

Dodano 03.06.2014, 08:01:03 am
Dzisiaj żółwik aż dwa razy się załatwiał, dwa razy na biało... Strasznie się tym zdenerwowałam i nie wiem co robić- wsiadać w pociąg i jechać do weterynarza, czy spokojnie jeszcze chwile poczekać i pojechać, tak jak planowałam, w weekend. Jest się czym martwić?
« Ostatnia zmiana: 03.06.2014, 08:01:03 am wysłana przez monique »

Offline she

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 724
  • Reputacja: 11
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #10 dnia: 03.06.2014, 08:22:30 am »
jeśli na biało to nie ma się czym martwić - to kwas moczowy, jeśli jest biały w formie półpłynnej wszystko w porządku. Gorzej gdyby był podbarwiony krwią.

Offline margherita

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1419
  • Reputacja: 23
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #11 dnia: 03.06.2014, 08:25:13 am »
Z fotek wnioskuje iz tak zle nie wyglada :) przydalyby sie jeszcze zdjecia oczek,zrob mu fotke zeby bylo caly pyszczek widac :) zalatwil sie na bialo,to byl kal czy moze cos w rodzaju takiej bialej wydzieliny? jesli wygladem przypominalo to wydzieline,to nie ma sie czym przejmowac,to kwas moczowy i zolw musi go wydalac,problem jest kiedy tego nie robi.ale opisz jeszcze dokladnie co to bylo
Nigdy nie walcz o przyjazn,bo o prawdziwa nie musisz,a o falszywa nie warto :)

Offline monique

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 2
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #12 dnia: 03.06.2014, 08:40:11 am »
Może faktycznie to był mocz, w konsystencji przypominało pianę. Widzę że przesadzam z paniką, ale wiedząc jakie miała warunki wcześniej boje się, że ją stracę- mimo że jest u mnie tak krótko, już nie wyobrażam sobie że miałaby być gdziekolwiek indziej. :)

Offline margherita

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1419
  • Reputacja: 23
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #13 dnia: 03.06.2014, 08:51:01 am »
rozumiem Cie doskonale,ja tez panikuje jesli chodzi o zolwie,wiedzac iz on nie powie co go boli i ogolnie nie daje oznak zlego samopoczucia.Tu wszystko zalezy od nas i naszej obserwacji gada.Ale spokojnie,warunki miala straszne,wiec kazda obserwacja jest raczej do konsultacji w takim wypadku :)
Powiedz jakie sa teraz plany: terrarium? wybieg musi miec obowiazkowo.wet? gdzie teraz ja trzymasz?
Nigdy nie walcz o przyjazn,bo o prawdziwa nie musisz,a o falszywa nie warto :)

Offline monique

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 2
Odp: Próbuje odratować żółwia- PILNIE POTRZEBUJE POMOCY
« Odpowiedź #14 dnia: 03.06.2014, 09:03:30 am »
Teraz trzymam ją w zwykłym 150l akwarium, wysypanym ziemią. Zatrudniłam mężczyzn do pracy i zamówiłam lampy, mam nadzieje że już dzisiaj się przeprowadzi do większego domku, wybieg powstanie pewnie jutro, wygospodarowaliśmy ładny kawałek ziemi :) bardzo poważnie podchodzę do sprawy, dlatego boje się o każdy jej ruch, no bo po co miałabym ją zabierać do siebie, skoro u mnie nie miałaby wcale lepiej niż u poprzednich właścicieli. Chyba jednak,zadzwonię do kilku,weterynarzy u siebie w mieście i zapytam, czy nie mają doświadczenia w kwestii gadów, bo do soboty to ja tutaj oszaleje, martwiąc się o każdy jej ruch. Zaraz wstawię zdjęcia pyszczka :)
 

Dodano 03.06.2014, 09:17:47 am
« Ostatnia zmiana: 03.06.2014, 09:17:48 am wysłana przez monique »