Witamy wśród przyjaciół żółwi
Darń, ziemia, podłoże:Jak napisał Grzesiek - robaczki żyjące w ziemi są nieszkodliwe dla żółwia ale mogą być przykre dla nas (np. chodzące po mieszkaniu mrówki czy latające muszki) dlatego aby to towarzystwo wytępić dobrze jest ziemię wyprażyć. U mnie poskutkowało też jej doszczętne przesuszenie ale nie wiem czy robactwo nie odżyje po rozpoczęciu jej nawadniania (ale to sprawdzę dopiero jesienią). Wydaje mi się że jaja muszek nie są w stanie tak długo wytrzymać w suszy ale kto wie. Inne robale padły definitywnie i nawet śladu po nich nie ma, żadnych "trupów", nic - tylko tymi muszkami się martwię.
Ale ogólnie ziemia jest fajnym podłożem - łatwo dostępnym, darmowym (chyba że trzeba uwzględnić koszt transportu) i co najważniejsze naturalnym. Trudno wymyślić coś lepszego skoro żółwie żyją właśnie w ziemi i tuż przy ziemi. Jedynie rodzaj gleby może się różnić od tego w naturze, dlatego dla żółwi stepowych zaleca się na wybiegach lekki drenaż i zluźnienie gleby (domieszanie piasku). Nie wiem czy w terrarium ma to jakiekolwiek znaczenie bo tutaj i tak trzeba mocno ograniczyć nawodnienie a więc podsiąkanie podłoża nadmiarem wody i utrzymywaniem się jej na powierzchni jest w zasadzie mało realne. Tym niemniej warto część terrarium tę która znajduje się w okolicach lampy grzewczej pozostawić suchą - podlewać rzadziej albo wcale. Można podłożyć placek gęsto obrośniętej trawą darni i zostawić do wysuszenia. Chodzi o to żeby tam nie zostawiać gołej ziemi bo ta po mocnym wysuszeniu pyli okropnie.
Jak najbardziej nadaje się ziemia i darń z ogródka, byle była nieskażona nawozami chemicznymi czy takimiż środkami ochrony roślin. Zamiast darni można wysiać rośliny bezpośrednio w terrarium. To wymaga pewnej cierpliwości i może się nie udać bo żółw w międzyczasie będzie niszczył młode sadzonki. Obawiam się jednak że aby uniknąć robactwa korzystanie z gotowej darni może być niewskazane bo tam też mogą znajdować się robaki i od razu rozprzestrzenią się na wyczyszczoną ziemię.
Inna możliwość to skorzystanie z wyprażonej ziemi, nawilżanie jej w strefie wilgotnej, w strefie suchej ususzona darń a na części wilgotnej ściółka z suchych liści dębu, lipy, czy brzozy. Będą dobrze utrzymywały wilgotność gleby i umożliwią zakopywanie się. Mój żółw miał dużą frajdę gdy mu zafundowałam kupę takich liści w kryjówce, szeleścił aż miło.

Trocin bym nie polecała. Podobnie jak piasek będą przylepiać się do żółwia i pokarmu, pylić i może on je połykać z pokarmem co może doprowadzić do zaklinowania się jelita. Wszelkie podłoża sypkie nie zapewniają też stabilnego chodzenia. Ziemia jest też sypka ale ma tendencję do tego że tworzy zbite grudy i w efekcie całość podłoża jest ubita, można formować ciekawe pagórki itp.
Tak to u mnie wyglądało swego czasu:


Białko zwierzęce:To prawda. Niektóre publikacje piszą o tym, iż w naturze żółwiom zdarza się zjeść napotkanego ślimaka, robaka, ew. padlinę. Pytanie brzmi: jakie to publikacje? Jeśli to amatorskie stronki o tematyce żółwiowej to w ogóle nie biorę tego typu rewelacji pod uwagę, bo nie są niczym poparte i jest w nich zwykle mnóstwo błędów merytorycznych. Dałam sobie spokój również z edytowaniem Wikipedii bo co nuż ktoś dopisywał swoje "rewelacje" ale nie o tym mowa.
Nie mam ścisłych danych dotyczących żółwi greckich ale jeśli chodzi o stepowe to w prowadzonych kilka lat temu badaniach stwierdzono, że nie zaobserwowano przypadków zjadania przez te gady jakichkolwiek pokarmów zwierzęcych:
http://www.bio.usyd.edu.au/Shinelab/staff/xavier/ecography2003.pdfPodobne wnioski zawarte są w anglojęzycznych poradnikach i na stronach Tortoise Trust.
Białko występuje w pewnej mierze w roślinach i z nich żółwie je czerpią i w moim odczuciu całkowicie pokrywają swoje zapotrzebowanie. Ciało żółwia w przeciwieństwie do ssaka składa się z małej ilości mięśni a dużej ilości tkani kostnej, układ pokarmowy i wydalniczy funkcjonuje inaczej, ciało rośnie i rozwija się wolno - może dlatego nam tak trudno zrozumieć zasadniczo inne potrzeby pokarmowe tych gadów.
Nie spotkałam się z przypadkami niedoboru białka u żółwi, za to efekty nadmiaru widać na każdym kroku - deformacje, rozrost części miękkich, choroby narządów wewnętrznych...